W skali kilku lat na jablkach wychodzi sie na duży plus. Porownujac do warzyw np kapusty, kalafiogra czy pomidorów gdzie nasiona co roku trzeba kupowac i produkowac z większym nakladem robocizny a dodatkowo nie ma skupu na przemysl i eksport i nieraz cala plantacja zostaje zaorana. Tym nikt się nie przejmuje a wy po jednym roku urodzaju i niskiej cenie robicie taki szum na forum. Uprawialem warzywa wczesniej a teraz tylko wisnia i jablko. Mam o wiele wiecej czasu na wszystko i o wiele więcej kasy. Zauwazcie jakimi ciagnikami jezdza sadownicy a jakimi rolnicy którzy uprawiaja warzywa?