Tak, na ukrainie sprzedają za darmo...
Tak zgadza się...tak jak w przypadku ,maliny,borówki czy jabłek mogą z nami konkurować bo są to uprawy wymagające zbioru ręcznego a dostęp do bardzo taniej siły roboczej mają.Tak w przypadku porzeczek koszty mamy dość podobne.Praktycznie wszystko odbywa się maszynowo, Ukraińcy mają niby więcej ŚOR i są nieco tańsze ale trzeba brać pod uwagę fakt że chcąc sprzedawać na rynki Europejskie będą musieli się prędzej czy później dostosować do programów ochrony jakie u nas obowiązują.U nas jest droższe paliwo ,ale za to u nich nie ma odliczeń akcyzy i vatu. U nas są dopłaty bezpośrednie,u nich nie ma.Uważam że w produkcji porzeczek mamy dość zbliżone koszty,jedno co jest przewagą to te ich wypoczęte czarnoziemy na których bez grama nawozów wszystko rośnie jak wściekłe. Uważam że produkcja porzeczki zarówno w Polsce jak również na Ukrainie jest tak samo nie opłacalna.Będąc na konferencji w Lublinie w ubiegłym roku był omawiany rozwój poszczególnych owoców na UA . W produkcji malin,borówek ,jabłek,truskawek jest ciągle dynamiczny wzrost ,w porzeczce jest od jakiekoś czasu raczej stabilność jeśli chodzi o nasadzenia.
Gowno prawda..... Wschod polski okolice przemysla, czarnoziem i co? plantator sie chwali rekorodwym w tym roku zbiorem czarnego zlota bo az 7ton z ha. jak sie nie dopilnuje na czas opryskow to i zajebista ziemia nie pomoze. Konkurować można jednak trzeba robic tak zeby być o jeden krok dalej niż inni. Tak ze podchiodził bym do tematu z wiekszym dystansem niż co niektorzy na forum.
patrząc wstecz to hilter połamał zęby na ruskich, czy aby historia do tego nie zmierza aby sie powtorzyło? we FR juz wrze i strajki, inne kraje tez nie dlugo beda siedziec cicho. No ale o tym w TV cisza...
Green25 zapominasz o tym, że oni zadowolą się minimalnym zyskiem, bo koszty życia są u nich znikome. Czy nie zastanawia Ciebie, że w zachodniej bogatszej europie nie ma już tyle porzeczki co w Polsce? Przecież według tego co napiszałeś koszty mamy zbliżone, więc powinny tam ciągle być przemysłowe plantacje, ale ich nie ma. Przed wstąpieniem Polski do unii w niemczech było jej bardzo dużo, ale mamy znacznie niższe koszty życia i zastąpiliśmy ich produkcję. To samo się dzieje teraz, sadownictwo polskie przesuwa się na wschód i nie ominie to porzeczki. Taki powiedzmy 5ha ukraiński producent porzeczki utrzyma się za dokładnie cztery razy mniejsze pieniądze niż Polak.
Green nie zgodzę się z Tobą. Ukraincowi zostanie z 1 ha porzeczki w przeliczeniu na złotówki 3000zł to będzie posikany ze szczęścia bo to tak jak by Tobie czy mi zosało 12tyś. Chemię mają tańszą a paliwo w tej uprawie nie jest żadnym kosztem....
Ukrainiec głupi i nie pojedzie do Niemiec czy Polski tylko będzie za 400 zł mies. robił..../?
cielmus, 2018-11-23 20:19, napisał:
Ukrainiec głupi i nie pojedzie do Niemiec czy Polski tylko będzie za 400 zł mies. robił..../?
A czy wszyscy Polacy wyjechali do UK czy niemiec zamiast zarabiać 2 tys zł? Najczęściej nie, więc argument bardzo słaby.
Kolejny symbol przeniesienia i intensyfikacji produkcji porzeczki na Ukrainie:
"Ukraina staje się coraz ważniejszym producentem owoców jagodowych, w tym czarnej porzeczki. Kraj ten niedawno wstąpił w szeregi członków IBA. Dowodem uznania dla ukraińskim plantatorów jest to, że Konferencja porzeczkowa IBA(międzynarodowe stowarzyszenie porzeczkowe) w 2020 roku odbędzie się we Lwowie."
http://jagodnik.pl/konferencja-porzeczkowa-iba-w-2020-roku-na-ukrainie/
IBA: https://www.blackcurrant-iba.com/
Co za głupoty wypisujecie z tą Ukrainą. Tam podobno taka droga, więc jak niby ma konkurować z Nasza skoro u Nas idzie za darmo? Już widzę jak Ukraina kupuje towar od producentów za 1 czy 2 zł a sprzedaje po 20 gr aby wybrać z Polską xD ludzie włączcie mózgi.
Za porzeczkę płacą na ukrainie nieco więcej niż w Polsce, ale to naganianie ukraińców na nasadzenia i doskonale się to udaje bo wyprodukowali teraz 50 tys ton. czyli 1/3 produkcji Polskiej. Przecież muszą ich jakoś zachęcić, a koszty przy rozpoczynaniu takiej działalności zawsze są wyższe niż w już istniejących. Najpierw trzeba rozwinąć produkcje zanim zacznie się wyzysk, od kilku lat ceny tam spadają i ten trend się utrzyma wraz ze wzrostem produkcji.
Czy jesteś świadomy, że w ostatnim sezonie mrożona posortowana malina była sprowadzana do Polski z ukrainy w cenia 1,6 zł, kiedy w tym samym czesie na skupach płacili w Polsce 1.6-1.7? To ogólnie znany fakt w branży.
Nas też naganiali w przeszłości atrakcyjnymi cenami(teraz robią to z czerwoną) i co mamy teraz? Jeszcze rok czy dwa a na ukrainie będą skupowali po 20 gr, z prostego powodu... bo mogą i po to teraz inwestują tam żeby mieć porzeczkę za darmo przez długie lata jak obecnie w Polsce
Prognoza cen według Mondi Polska na 2019 rok:
Porzeczka czarna: 60 gr
Zgadzam się, należy tylko dodać, że po bardzo obfitym 2018 w tym sezonie będzie prawdopodobnie znacznie mniej owoców
Porzeczka czerwona: 1,5 zł
Też się zgadzam, prawdopodobnie ostatni rok z ceną powyżej 1 zł. Trzeba ludzi nagonić
od 11 min, wcześniej trochę więcej info na slajdzie (6:20)
https://youtu.be/LrYUWoynXGA?t=665
Dwa ciekawe cytaty z zebrań sprawozdawczych Oddziałów Związku Sadowników RP https://www.sadownictwo.com.pl/miroslaw-maliszewski-jaki-byl-ro
Mirosław Maliszewski:
"Pozostanie nam wolny rynek jak było to do tej pory. Perspektywy dla czarnej porzeczki są czarne, lepiej powinno być w kwestii wiśni oraz maliny. Jeśli zbiory będą nieco niższe prognozy cenowe powinny być lepsze. Jednak to wszystko pozostaje w formie gdybania. "
i info:
"Odnośnie pojawiających się informacji, dotyczących zakontraktowanych owoców miękkich z Ukrainy w Polsce na obecny rok- Mirosław Maliszewski podkreślił-iż ZSRP postara się zweryfikować tę informację,"
Kolejne ciekawe cytaty:
"Międzynarodowy handel czarną porzeczką jest zmniejszany 4-5% rocznie, ale zwiększa się handel innmi rodzajami owoców jagodowych"
Czyli zapotrzebowanie na porzeczkę na świecie maleje, a na inne jagodowe rośnie.
źródło: https://east-fruit.com/storage/conference_materials/pdf/d1/5c07ce1c276e3.pdf
"Ceny za wysokiej jakości maliny na Ukrainie w 2018 roku spadł do 25 centów USD za kg"
0,25 USD to 0,95 zł. To by się zgadzało, bo do Polski przywozili wysortowaną i zamrożoną po 1,6 - 1,8 zł. Jeżeli na Ukrainie oddawali malinę I klasy za 0.95 zł, to po ile będą oddawali porzeczkę? 20 gr?
źródło: https://east-fruit.com/storage/conference_materials/pdf/77/5bfd442f24577.pdf
Oba dokumenty z listopada 2018.
Mogli by napisać coś innego np. że w tym roku nie kupują bo ten temat z zapasami jest już nudny ale prezesi przecież kupią za pare groszy bo rolnik przywiezie i za bezcen.
Miałbyś rację, gdyby nie to, że to powiedziała Dr Bożena Nosecka z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, a nie przetwórcy którzy zwykle twierdzą, że mają duże zapasy większości owoców, a tutaj jest tylko informacja o dużych zapasach porzeczki. Dodatkowo, rok temu porzeczka była "za darmo" więc można uwierzyć, że załadowali chłodnie, bo po takiej skandalicznie niskiej cenie dlaczego nie? Porzeczki czarnej i czerwonej nasadzenia idą pełną parą pomimo niskich cen więc należy się przyzwyczaić do takich informacji i cen.
Ceny w tym roku powinny być wyższe przez przymrozki, ale na pewno nie pokrywające kosztów produkcji, o ile to zależy ile rok temu zostało na krzakach przez ceny tak niskie że nie pokrywające kosztów zbiorów. Ukraina w poprzednim roku wyprodukowała 50 tys ton porzeczki, czyli 1/3 naszej produkcji, w tym roku prawdopodobnie znacznie więcej biorąc pod uwagę dużą dynamikę wzrostu nasadzeń czarnej i czerwonej. Z tego co słyszałem przymrozki nie dotknęły upraw porzeczek na Ukrainie, ale to informacja do potwierdzenia.
W okolicy ludzie sadzą czerwoną na potengę. Szukają sadzonki i wykładają 1,5 2 zł za sadzonkę. Przyznam zrobiłem sobie na 1 ha. I skoro taaaaki popyt jest na nie to chyba to sprzedam. Dostanę 5-10 tyś. Lepsze 5 tyś w ręce niż wróbel na dachu....
A u mnie tak rewelacyjnie związało :) hehhehe nawet już nie pryskam w tym roku!! No może chwasty aby nie zaroslo.
Pojawiają się ciekawe artykuły, ale niestety moderator bez absolutnie żadnego ostrzeżenia je usuwa. Przez takie dizałanie temat niedługo umrze.
Proszę o informacje od moderacji w czym jest problem
Czy moderacja usunie też link do agregatu linkowego wykop.pl? Może wyjaśnijcie dlaczego usuwacie moje wiadomości? Bo jest to dla mnie mało logiczne
https://www.wykop.pl/link/5041745/plantator-z-podkarpacia-albo-nam-panstwo-pomoze-albo-wszyscy-zwiniemy-interes/
Ciekawy temat.
Ukraina zaora naszą produkcję:
https://www.wykop.pl/link/5052977/ukraina-kolejna-wschodzaca-superpotega-rolna-swiata/
https://kresy.pl/wydarzenia/media-ukraina-kolejna-wschodzaca-superpotega-rolna-swiata/
W rosji też idą dofinansowania do produkcji porzeczki:
https://www.sadownictwo.com.pl/rosja-stawia-na-porzeczki
Jednak można zbudować partnerskie relacje, dlaczego jest to takie trudne dla przetwórców porzeczki czarnej?
"Mlekpol skupuje najwięcej mleka w Polsce. Wysyła swoje produkty m.in. do USA, Chin, Afryki i Unii Europejskiej. Szybko rośnie, bo zbudował partnerskie relacje ze swoimi członkami - dostawcami mleka. O tym w wywiadzie mówi Edmund Borawski, prezes Mlekpolu."
https://www.forbes.pl/diamenty/wizytowki/2019/mlekpol-spoldzielnia-mlekpol-bije-rekordy
Dominacja przetwórców trwa - rozmowa z Witoldem Bogutą, prezesem KZGPOiW
kilka cytatów z obszernego wywiadu:
"Co jakiś czas zdarza się nieurodzaj, na który przetwórcy są oczywiście przygotowani - dają wówczas wyższe ceny (jak w tym roku), wiedząc, że sadownicy zareagują nowymi nasadzeniami - bo ceny są satysfakcjonujące, bo w tym roku akurat się opłaca. I tak w następnych latach ilość surowca wzrasta, w efekcie czego przetwórcy mają całkowitą pewność, że będą mogli go kupować “za grosze” tłumacząc się nadmierną jego ilością, a producenci i tak będą go sprzedawać, bo co innego mogą zrobić kiedy alternatywą jest, mentalnie trudne do zaakceptowania, niszczenie żywności. Taka polityka cenowa umożliwia oligopolowi kontrolowanie rynku i trzymanie producentów na łasce i niełasce."
"W Polsce kiedyś nie produkowaliśmy tylu owoców, ale mieliśmy niższe koszty pracy, niższe wymagania cenowe. Na rozwój polskiego sadownictwa poszły duże pieniądze. Dziś, kiedy polskie owoce przestają być tanie, możemy przeczytać w mediach, choćby w państwa portalu, że produkcję sadowniczą na wielką skalę rozpoczynają kraje, gdzie tej produkcji było mało - jak Ukraina, Mołdawia, Kazachstan, Rosja. Produkty ukraińskie są tańsze - dziś. Kiedy przestaną być tańsze, do gry włączone zostaną inne kraje."
Zainteresowanych całym wywiadem zachęcam do wyszukania go w google.
Ukraina zaora naszą produkcję, przypominam, że ze wszystkich jagodowych już teraz Ukraina produkuje najwięcej porzeczki czarnej i czerwonej:
https://www.rp.pl/Przemysl-spozywczy/190909718-Ukraina-zepchnela-Rosje-z-pszenicznego-tronu.html
Kilka cytatów z wywiadu, całość do do znalezienia przy pomocy google
Zbigniew Chołyk: Nie patrzę z optymizmem w sadowniczą przyszłość
"- Mówiąc o przyszłości polskiego sadownictwa, to do tej pory byłem zawsze optymistą. Niestety moje poglądy w ostatnich sezonach trochę się zmieniają. Wiele czynników wpływa na to, że z optymizmem nie patrzę w sadowniczą przyszłość - mówi Zbigniew Chołyk.
Obecnie jest już na ukończeniu ustawa o tzw. "widełkach cenowych" na owoce przemysłowe. Trochę to dziwne, że w gospodarce wolnorynkowej to rząd ustawowo zapewni nam ceny. Jestem sceptycznie nastawiony do tej ustawy. W teorii wszystko byłoby dobrze. Nie byłoby tych potwornych różnic cenowych, upokarzająco niskich cen w roku urodzaju i nieprzyzwoicie wysokich cen w roku małej podaży. Ale w praktyce może to się skończyć podobnie jak z ustawą o obowiązku umów kontraktacyjnych, która nic nie dała poza okropnym wzrostem biurokracji i tworzeniem sterty dodatkowych dokumentów wystawianych do każdej FV. Przetwórcy zawsze znajdą sposób, żeby nie kupić w minimalnej ustawowej cenie (np. jakość) podobnie jak producenci znajdą sposób na wyższe ceny niż maksymalne ustawowe w latach nieurodzaju (np. dopłaty do transportu a nawet do ekstra jakości). To jest mój prywatny pogląd i bardzo chciałbym się mylić. Na razie odbieram telefony od rolników, którzy pytają o te ceny minimalne, bo cytuję: "jakby te ceny minimalne weszły, to ja przestanę uprawiać zboże, a zaczną porzeczki". Niestety produkcja owoców zamiast się unormować może drastycznie wzrosnąć - komentuje Chołyk. "
Kolejny cytat z wywiadu:
"Według Zbigniewa Chołyka problemem jest również nadprodukcja jabłek i innych owoców. - Jeśli od momentu wprowadzenia embarga przed pięcioma laty i utraty największego odbiorcy, nasza produkcja jabłek prawie się podwoiła, to coś z ekonomią w sadownictwie jest nie tak. A nasze państwo i UE cały czas dotują zakładanie nowych sadów i plantacji. Jedyną regulacją produkcji są dla nas anomalia pogodowe: susze, gradobicia, wichury i powodzie. Jak można produkować i kalkulować swoje plony i zyski licząc właściwie tylko na szczęśliwy przebieg pogody, a tak szczerze, to licząc na nieszczęścia pogodowe u innych, w innych rejonach kraju czy Europy. Produkcję powinniśmy zmniejszać, a my ją stale zwiększamy i to ze szkodą dla jakości - apeluje. "
Cytaty z wywiadu, całość do wyszukania poprzez google
Maliszewski: Trzeba ograniczyć dopływ tanich produktów z krajów pozaunijnych!
"Skąd się więc wzięły ukraińskie owoce na naszych rynkach hurtowych, marketach i przetwórniach?
- Otóż po pierwsze, rosyjskie szkodliwe embargo spowodowało bardzo dynamiczny rozwój produkcji w krajach nim nie objętych, w tym na Ukrainie. Nowe sady i jagodniki powstawały i powstają w szybkim tempie, korzystając nota bene ze wsparcia z ich krajowego budżetu oraz nierzadko ze wsparcia innych krajów, w tym Polski (przypominam ubiegłoroczną aferę z polskim pilotażowym programem produkcji malin na Ukrainie) - dodaje.
Po drugie, około dwa lata temu zniesiono większość ograniczeń importowych dla produktów z Ukrainy w imporcie do Unii Europejskiej, co stało się bez sprzeciwu polskiego Rządu. Dziś eksport z tego kraju do Polski stanowi już kilka miliardów EURO rocznie, a jego większość trafia do Polski, zabierając miejsce na rynku naszym produktom. Koszty produkcji na Wschodzie są niższe niż u nas i dlatego maliny, truskawki, jabłka i inne gatunki masowo przekraczają granicę i trafiają do polskich przetwórni, marketów i na rynki hurtowe.
- Kiedy pojawiła się informacja o propozycji otwarcia granic na produkty ukraińskie, chcąc temu zapobiec, dwa lata temu robiłem liczne konferencje prasowe w Sejmie, poruszałem to na Komisjach Rolnictwa, pisałem w prasie i internecie. Polski Rząd mimo mojego „krzyku’’ poparł umowę z Ukrainą. Niestety nasze środowisko również wsparcia mi nie dało, bagatelizując problem, a niektórzy nawet oskarżali o „politykowanie” kosztem innej frakcji politycznej. Na negatywne efekty długo czekać nie trzeba było- import okazał się bardzo groźny, a mam wrażenie, ze jego rozmiary będą tylko rosły - komentuje Maliszewski. "
kontynuacja:
"Dodaje, że kilka tygodni temu, zadając wspólnie z posłem Janem Łopatą pytanie o warunki równie niebezpiecznej umowy o wolnym handlu z krajami Ameryki Południowej, zapytał, czy Rząd nie przewiduje wystąpienia do Komisji Europejskiej o renegocjacje warunków umowy z Ukrainą w zakresie niektórych produktów zalewających nasz rynek. - Otrzymałem od jednego z Ministrów odpowiedz bardzo wymijającą. Poprosiłem więc o szczegóły na piśmie. Do dnia dzisiejszego nic nie otrzymałem - mówi. "
Gabriel Janowski, były minister rolnictwa(bardzo dobry swoją drogą) o problemie jakim jest dla nas rolnictwo Ukraińskie. Politycy PiS/PO tego nie dostrzegają.
Będzie pozamiatane dla porzeczki przy obecnym bezcłowym imporcie
https://www.youtube.com/watch?v=KVwwKxwSeFU
Fragment artykułu, całość do znalezienia używając google:Niekończąca się historia importu z ukrainy:
Tytułowa niekończąca się historia dotyczy importu płodów rolnych do naszego kraju. Rolnicy, producenci owoców i organizacje branżowe co jakiś czas podnoszą ten temat w kontekście konieczności wprowadzenia zmian i wzmożenia kontroli, przez jakiś czas trwa dyskusja, a potem temat zanika. I tak w kółko...
Rolnicy, w tym sadownicy, domagają się często wprowadzenia ceł, kontroli czy innych ograniczeń importu płodów rolnych. Nie ma w tym nic dziwnego, gdyż walczą o swój byt. To jednak z punku widzenia prawa i procedur nie jest takie proste. Niestety, po podpisaniu traktatu lizbońskiego mamy związane ręce i prawo unijne ponad krajowym. W związku z powyższym, nie możemy wedle własnego uznania wprowadzać osobnych stawek celnych. Zarówno dla krajów unijnych jak i tych spoza Unii. Ostatnie słowo należy do Brukseli, która o los polskich rolników niespecjalnie się martwi.
Minister Rolnictwa ostatnio wypowiedział się na ten temat. Jego zdaniem nie możemy nawet wprowadzić wzmożonych kontroli, gdyż narażamy się na odwetowe działania ze strony tych krajów, w które kierujemy te kontrole. A sami jesteśmy uzależnieni od eksportu.
Ciąg dalszy:
Nie da się jednak zaprzeczyć, że jest to jedyna opcja dozwolona prawem. Przypomnijmy, Czesi kontrolowali nasze jabłka, były reklamacje, a mimo to nadal handel przebiega bez większych zarzutów.
Niestety, zdaniem wielu, takie tłumaczenia Ministra są przykładem braku woli politycznej na poprawę sytuacji w branży rolniczej. Sam Minister bez woli rządu, niestety, nic nie zrobi. Prawda jest taka, że w odróżnieniu od ceł, możemy przeprowadzać kontrole wszystkiego co wjeżdża, tylko potrzebna jest ku temu odpowiednia polityka. Takiej polityki potrzebuje także nasza branża.
A w zamian ukraińcy blokują nasze paczki dla polaków mieszkających na ukrainie.
https://www.tarnowska.tv/wiadomosci/4674,paczki-z-prezentami-nie-dotarly-na-ukraine-tarnowskie-podarunki-uznano-za-kontrabande
ZA PRZYJAŹŃ PIS-U Z UKRAINĄ POLSCY ROLNICY ZAPŁACĄ MILIARDY ZŁOTYCH
https://kresy.pl/publicystyka/za-przyjazn-pis-u-z-ukraina-polscy-rolnicy-zaplaca-miliardy-zlotych/
Od kilku lat kapiłał zachodni inwestuje na ukrainie wykupując ziemię, to będzie klęska dla Polskiego sadownictwa
Planowany grean deal EU spowoduje wycofanie w przyszłości wycofanie kolejnych środków ochrony roślin.
https://www.sadownictwo.com.pl/jak-skutecznie-ochronic-sad-w-do
W 2019 roku w rosji powierzchnia upraw jagodowych wzrosła o 7,1%
https://www.sadownictwo.com.pl/rosja-w-2019-roku-powierzchnia-u
Wygląda na to, że owoce unia będzie kupowała u naszych wschodnich sąsiadów, bo tam będzie można stosować wszystko, byle nie było pozostałości, ale przecież to da się zrobić.
Ukraina już teraz jest trzecim największym producentem porzeczek na świecie:
"Ukraine is the third largest apple producer in the region, after Poland and Russia, and is also one of the world's three largest producers of sweet cherries and currants"
https://www.freshplaza.com/article/9188948/ukraine-s-fresh-fruit-and-veg-imports-continued-to-rise-in-2019/
Najgorsza informacja dla polskiego sadownictwa od embarga rosyjskiego:
Czarnoziem na sprzedaż – otwarcie rynku ziemi na Ukrainie
https://www.pism.pl/publikacje/Czarnoziem_na_sprzedaz__otwarcie_rynku_ziemi_na_Ukrainie?fbclid=IwAR0A-BFpxNIxC-3p-zOopQAIZcOuKJPyP5EHSF5oxww8lkn1ms6uLUT4qK8
Drobiarstwo, mleczarstwo, produkcja cukru, materiału siewnego przetwórstwo owoców i warzyw, produkcja słodyczy, pasz, mąki, piekarstwo, a listę tę można ciągnąć, mierzyć się będą musiały z rosnącą presją producentów, na Ukrainie pozyskujacy taniej surowiechttps://t.co/77zH98Z7dE pic.twitter.com/baJZRWFWYO
— Jacek Bartosiak (@BartosiakJacek) April 2, 2020
Jaki wpływ będzie miała liberalizacja obrotu ziemią na Ukrainie na Polskie rolnictwo.
Przypominam, że Ukraina ma ponad dwa razy więcej użytków rolnych od Polski
BARDZO ciekawy materiał, polecam całość:
Jacek Bartosiak i Marek Budzisz o liberalizacji obrotu ziemią na Ukrainie (Podcast)
https://youtu.be/q_n-j8mrdNs
I mały bonus, mniej interesujące:
https://www.youtube.com/watch?v=fQhG2MAJDyU
Portal sadownictwo.com.pl powstał i działa jako niezależny serwis internetowy przeznaczony dla producentów owoców.
Data założenia: 10 czerwca 2001 r.
Pomysłodawca i twórca: Marcin Zachwieja
Portal sadownictwo.com.pl
e-mail: kontakt@sadownictwo.com.pl