witam mam pytanie odnosnie zwalczania chwastów ;czy opryskanie plantaci stompem lub afalonem nie spowoduje zamieranie odrostów korzeniowych porzeczki .chyba że ktoś ma lepsze środki na chwasty propozycje mile widziane pozdrawiam
witam mam pytanie odnosnie zwalczania chwastów ;czy opryskanie plantaci stompem lub afalonem nie spowoduje zamieranie odrostów korzeniowych porzeczki .chyba że ktoś ma lepsze środki na chwasty propozycje mile widziane pozdrawiam
Polecam Ci kolego Stomp i jego zamienniki.U mnie zadziałał bardzo dobrze.Mimo tak mokrego roku nie zahamował wzrostu a i czysto bylo do czerwca, raz pielilem ale to tylko punktowo rosnące chwasty.Pryskalem chyba pod koniec lutego .Przed ruszeniem wegetacji na mokrą i czystą glebę.Oprysk był wykonany belką herbicydową bez osłon czyli normalnie pryskałem po ściętych na jesień po posadzeniu porzeczkach.Uszkodzeń nie zauważylem ,porzeczki ładnie wyrosły. 1l środka/100l wody i okolo 300l na ha mi wyszło.Pozdrawiam
Preparaty doglebowe sprawdzają się raczej na plantacjach nowo założonych.Pózniej Roundup lub jego pochodne.Trzeba tylko mieć osłonę na belce oraz wybrać bezwietrzną porę.
witam chciałem się zapytać czy można teraz zastosować Agil. W ulotce pisze żeby stosować przed kwitnieniem lub po zbiorze, w porzeczce i agreście puściło mi się troche perzu i chciałem to opryskać Agilem w krzak. Ewentualnie jeśli nie można to spróbuje prysnąć Reglone belką, wiem że efekt będzie krótkotrwały ale zawsze jakiś będzie
czy jest jakiś środek doglebowy na powój w porzeczce do zastosowania o okresie wczesnowiosennym lub jesiennym?
Witam szanownych kolegów, zastanawiam się nad opryskiem glifosatem porzeczki i agrestu w krzak. Mam tylko jeden mały dylemat ,,pogoda" agrest na tą chwilę wydaje mi się że zamarł ale porzeczka raczej nie ma ona bardzo nabrzmiałe pąki. Jak myślicie można wykonać taki zabieg, czy lepiej poczekać do mrozów lub wiosny? pozdrawiam Wszystkich i życzę zdrowych i wesołych świąt
Nie bardzo wiem jak glifosat działa na pędy porzeczki i agrestu w tej fazie, ale spytam... A zielone chwasty / perz i nie tylko / tam w tych krzakach są ?... Bo glifosat nie działa przez glebę tylko na zielone...Pozdrawiam i przepraszam, jeśli pytałem niepotrzebnie...
czasami mam wrazenie ze Melolontha pisze na forum tylko po to zeby ... cos napisac. Nie zebym jakos to potepial bo forum od tego jest zeby pisac co sie chce ale mnie osobiscie czasami irytuje jak musze scrollowac zeby odnalezc posty naprawde na temat. Oczywiscie moj obecny post jest tez jest wlasnie takim z gatunku bezsensownych :)
P.S. glifosat zadziala bez problemu jesli w momencie oprysku bedzie temp powyzej zera. Mysle ze to wyczerpuje temat.
przedziorek - za bardzo skupiłeś się na krytyce Melolonthy, a za mało pochyliłeś się nad problemem renpio.
Rzecz nie w temperaturze stosowania glifosatu, a w jego stosowaniu przy obecnym stanie wegetacji.
Jeszcze zabiegów nie wykonywałem, ale z moich obserwacji powiem, że w porzeczkach starszych niż 5 letnie ilość pąków u nasady krzewu jest znikoma i są one najczęściej śpiące. Budzą się do życia w momencie uszkodzenia pędu głównego. I tu dylematu z zastosowaniem glifosatu bym nie miał. Problem pojawia się w porzeczkach 1-3 letnich. Tu i kora jest słabo zdrewniała i pąki są nabrzmiałe jak późną wiosną. Wchłonięcie oprysku raczej murowane.
Ja jeszcze czekam, bo wegetacja trwa i chwastów z każdym dniem przybywa.
przędziorek... Prawda , że zabieram czasem głos, choć nie znam właściwej i pełnej odpowiedzi na postawiony problem...A pisząc że intuicja podpowiada mi to i tamto, albo pisząc że " myślę że " bądż pisząc np. że " sam jestem ciekawy "...itd, mam nadzieję że ruszam temat i ośmielam kogoś albo pobudzam do zabrania głosu...I gdybyś tak prześledził całą moją " twórczość " to z pewnościa znalazl byś wiele przykładów, że tak jest... Że wyraziłem swoją opinię...A potem ktoś wyraził swoją...Aż wreszcie zgłosił się ktoś, kto napisał : Obaj opowiadacie głupoty panowie a ja wam powiem jak jest naprawdę... I bywa że na koniec autor pytania dziękuje wszystkim za zabranie głosu i za przeprowdzoną dyskusję z której dużo się dowiedział... Tak że ... spokojnie... A Ty przędziorku, gdy zabierasz czasem gdzieś głos to zawsze tylko wtedy kiedy masz coś naprawdę madrego i ważnego do powiedzenia ?... Po prostu forum to jest rozmowa...A w rozmowie po prostu się gada a nawet czasem coś papla... Bo co innego artykuł albo książka... Tam to nawet pojawia się recenzent, który pilnuje żeby nie było jakichś błędów czy niepotrzebnych głupot... Pozdrawiam !... P.S. I bywa mi czasem bardzo przykro, że zdarza się, że na czyjś problem, czy czyjąś prośbę tylko ja zareagowałem... I mam nadzieję, że ktoś, kto problem postawił wzdycha czasami i mówi sobie... Mać... No, przynajmniej znalazł się taki jeden, kto odpisal...A reszta ?... I jeszcze jedno... Dobrze że oprócz skrytykowania mnie zabrałeś głos na zadany temat...Ale moim zdaniem Twoja wypowiedż zadanego tematu nie wyczerpuje... Bo pytający pytał nie tylko czy glifosat zadziała na chwasty, ale też pytał czy nie uszkodzi pędów porzeczki i agrestu... Nie zauważyłeś tego ?
Jak masz faktycznie chwasty w krzakach to oprysk glifosatem jest zbawienny co do chwastów to z mojej praktyki dzisiejszy glifosat ( tak mi się wydaje ) działa głównie na chwasty jednoliścienne ja zazwyczaj wykonuję taki oprysk przed sylwestrem w tym roku się wstrzymam bo mam czysto w krzakach. Znam ludzi co pryskają w krzak glifosatem praktycznie od drugiego roku ale sami mówią że to troche za szybko ja w krzak pryskam od czwartego roku i jest dobrze nie ma uszkodzeń oczywiście wszystko zależy jak kto rozumie w krzak jak opryskasz porzeczkę na wysokości 0,5m to i dziesięcioletniej może zaszkodzić a co do temperatury dwa lata temu opryskałem jak było 0 a miejscami szron na trawie zadziałało w 100% dla mnie największym problemem jest trafić na bezwietrzną pogodę. Życzę Wszystkim wesołych świąt i Szczęśliwego Nowego Roku i Panowie żeby ten przyszły rok był lepszy dla nas i wynagrodził nam ciężką pracę Pozdrawiam Witek...
Melolontha, 2015-12-21 02:05, napisał:
A Ty przędziorku, gdy zabierasz czasem gdzieś głos to zawsze tylko wtedy kiedy masz coś naprawdę madrego i ważnego do powiedzenia ?... Po prostu forum to jest rozmowa...A w rozmowie po prostu się gada a nawet czasem coś papla... Bo co innego artykuł albo książka... Tam to nawet pojawia się recenzent, który pilnuje żeby nie było jakichś błędów czy niepotrzebnych głupot... Dobrze że oprócz skrytykowania mnie zabrałeś głos na zadany temat...Ale moim zdaniem Twoja wypowiedż zadanego tematu nie wyczerpuje... Bo pytający pytał nie tylko czy glifosat zadziała na chwasty, ale też pytał czy nie uszkodzi pędów porzeczki i agrestu... Nie zauważyłeś tego ?
nie no ja czasami tez pisze takie posty,. Kazdy czasami pisze, chodzi o to zeby nie stalo sie to przesada. Jak juz wspomnialem pozniej osoba zainteresowana musi sporo scrollowac zeby znalezc cos sensowengo.
Co do tematu: jak masz sporo chwastow to daj ten glifosat teraz. Jak bedziesz uwazal to nic nie zaszkodzi. Chodziaz w mojej opinii ten dzisiejszy glifosat jest naprawde slaby. Z reszta jak gadam z innymi to to nie tylko moja opinia.
przędziorek... To oczywiście wiadomo, że jak się będzie uważać i preparat nie padnie na pędy porzeczki i agrestu, to wszystko będzie okay... Ale ja zrozumiałem że tu chodzi trochę o co innego...Że chodzi o to, że kiedy się chce opryskać te chwasty które już są W KRZAKU, to bez opryskania pędów agrestu czy porzeczki tego wykonać się nie da... A z takim sposobem pryskania / na całość / spotkałem się kiedyś w szkółce wiśni, gdzie ktoś opryskał tak chwasty jak i podkładki z założonymi oczkami i twierdził że oczek i podkładek to nie ruszy... I widziałem potem tą szkółkę a nawet wiśniowe okulanty... Tylko nie wiem, czy gdyby nie ten Roundup, to tych okulantów nie mogło by być więcej...Ale właściciel tej szkółki przekonywał mnie, że takie pryskanie / z góry i na całość / porzeczek w stanie bezlistnym z użyciem Roundupu jest stosowane od dawna i niczym nie grozi...Ale ja, tego że jest to tak bezpieczne wcale nie jestem pewien... Dlatego ważne by było żeby ktoś , w sposób jednoznaczny się w tej sprawie wypowiedział... A tu mamy problem... Bo z tego co przeczytałem, kolega dido ZACHĘCA a kamczat raczej STRASZY......Pozdrawiam !
Melolontha, ja nigdy nie pryskalem "w krzak", troche bym sie bal ale szczerze to nie wiem po co to robic. W porzeczce belka mozna podjechac bardzo blisko, opryskac bezpiecznie a przeciez jak w srodku rzedu zostanie kilka drobnych chwastow ktore w sezonie i tak beda dostawac bardzo malo swiatla to nic sie nie dzieje wg mnie i nie warto ryzykowac.
Nie wiem czemu ludzie daza do tego zeby miec idealnie czysto. Czasami sie to nie oplaca. Te chwasty i tak za wiele nie zdzialaja przy tak silnej konkurencji o swiatlo i wode ze z strony karp porzeczki.
Przekonałeś mnie przędziorku... Tymbardziej że najbardziej chyba uciążliwy chwast jakim jest perz to chwast rozłogowy... I jest duża szansa , że glifosat, nawet jak do któregoś liścia w środku nie dotrze , to rozmieści się tam przez rozłóg korzeniowy... A poza tym to rzeczywiście dbanie za wszelką cenę o 100 procentową czystość plantacji, to bezsens...Pozdrawiam !
Koledzy powiem tak [tylko i wyłącznie z moich obserwacji i doświadczeń] młode pędy i przyrosty na glifosat na pewno zareagują starsze nie jeżeli nie przekroczymy dawki 3l/ha.opryskanej powierzchni.Kiedyś pryskałem glifosatem punktowo tzn.w miejscach występowania perzu ręczną lancą z góry owszem perzu nie ma ale nawet stare pędy na wiosnę w tym miejscu wypuściły żółte liście i było zero owocu.W tej chwili morzna pryskać glifosatem w conajmniej 2 letniej plantacji w krzewy ale nie za wysoko.Ja już swoje opryskałem;a skupiska perzu opryskuję z góry bezpiecznie środkiem fusilade.
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi na moje pytanie? Muszę jednak wykonać ten oprysk w krzak bo trochę te wszystkie uprawy mi się zachwaścisły, porzeczke może bym sobie odpuścił ale agrest to muszę. Mam belkę wzorowaną na jagodzie plus dodatkowa dysza na zewnątrz która daje w krzak, ale zawsze jakieś opary będą z tego glifosatu. Więc jednak wstrzymam się z tym zabiegiem. W tamtym roku pryskałem w okresie świątecznym i bylo ok ale już wszystko wtedy poszło spać.
No ale jaki chwast tam dominuje ?... Bo jeżeli perz lub inne trawy, to może warto uderzyć w niego punktowo Kerbem ?... Jest co prawda drogi, ale gdyby tak punktowo właśnie... I przypomnę... 100 gram lub litrów na 10 l wody odpowiada / przy opryskiwaczu plecakowym i jakimś takim średnim ciśnieniu i średniej prędkości przesuwania się / dawce OKOŁO 4 litry lub klogramy na hektar powierzchni pryskanej... Czyli właśnie tyle , ile / mniej więcej / stosuje się Roundupu lub Kerbu... A Kerb można spokojnie lać z góry i na całość, tak w porzeczce jak i w agreście... Warunek - niskie jesienne lub bardzo wczesnowiosenne temperatury... Takie jak właśnie teraz...Pozdrawiam !
jesli dominuje perz to dalbym sobie spokoj z Kerbem (za drogi) i dal np. Leopard. Tani, skuteczny na perz i bez obaw - nawet po porzeczce mozna pryskac, nic sie nie stanie. Oczywiscie na 2-liscienne chwasty nie zadziala.
Nie znam Leopardu a z tego co o nim przeczytałem jest to graminicyd... I jako taki potrzebuje aby zwlczany chwast miał nad powierzchnią gleby liście, pewnie najlepiej w dużym wigorze, po to żeby mogły herbicyd pobrać...A Kerb działa przez glebę i żadnych liści perzu nie potrzebuje , dlatego można stosować go nawet zimą /oczywiście w temperaturach dodatnich / , gdy żywy perz znajduje się wyłącznie w postaci rozłogów, pod powierzchnią gleby... To prawda, że zaletą Leopardu jest możliwośc przyskania nim z góry, na całą powierzchnię, nawet w okresie wegetacji porzeczek lub agrestu...Pozdrawiam !
Stosowałem 2 tyg herbicyd na suchą trawę była wietrzna pogoda myslałem ,że nie doleci w krzak gdzie są chwasty ale po obserwacji zobaczyłem że roślinka została pokryta cieczą. Mijają 2 tyg ,a tu jeszcze nic co jest ? Dodam, że prędkością taką samą pryskałem i miałem takie samo ciśnienie
lka2...Jeśli to był glyfosat i w zalecanej dawce, to zadziała... Tylko że teraz są niskie temperatury a w takich działa on wolniej... Informacje o stosowaniu glifosatu tak to właśnie podają...Że efekt / w niskich temperaturach / jest taki sam, tylko czeka się na niego dłużej...Pozdrawiam !
Glifosat zadziała napewno daj mu trochę jeszcze czasu. Od niedawna nowa rejestrację ma też stomp w porzeczkach. Co napewno ułatwi sprawę, tym bardziej że kerb traci rejestrację jakoś niebawem.
Witam serdecznie,
Panowie czy ktoś z Was wykonywał już zabieg herbicydowy w porzeczce ( zarówno w pasy herbicydowe jak i w Krzaka porzeczki ) ???
W jakim stężeniu i jakim preparatem wykonywany był zabieg.
pozdrawiam
Na plantacjach kilku letnich bez problemu można zastosować glifosat ,ja osobiście wykonuje taki zabieg co rok i jest ok.
Moim zdaniem jeszcze za wcześnie na zabieg. Ja tam pryskam na przełomie roku. Belką gdzie ostatnia dysza pryska sobie w krzak. Wystarczy aby było koło 0 stopni i nie było śniegu. Kiedyś pryskałem w lutym i tez było ok, tylko gdziniegdzie nie mogłem wjechać i tu tkwił problem. Moim zdaniem im później tym lepiej ponieważ wiosną dłużej działa. Ja jak pryskam w grudniu czy styczniu to do czerwca mam czyściutko, później po kwitnienu i po zawiązaniu owoców czyli gdzieś połowa czerwca lece drugi raz i jest czysto. W starszych plantacjach pryskam tylko raz ponieważ tam gdzie pryskane chwastów nie ma tylko pojawia się mech.
Stężenie?
Ja na 100l wody daje 1 l Roundupu i 0.5 l CHwastoxu 360 SL, nie dodaje siarczanu amonu. I jest bajka. Jeśli chodzi o ilość wody na hektar to w zależności ile mam dysz. Zazwyczaj są to 3 dysze, lechery 3. Na 1 ha wychodzi tak średniu koło 250 l.
Dokładnie chwastox przy tej temperaturze nic nie daje. Jak byłem młody i głupi prysnołem samym chwastoksem wczzesną wiosną było z 5 stopni. Efektu nie było prawie wcale....
Zgadzam się i ja z wypowiedziami wyżej. W tych temperaturach kwas MCPA kompletnie nie działa i to tylko strata kasy. Lepiej dodać jakiś do glebowy jeżeli ktoś chce robić mieszankę, lub po prostu zwiększyć dawkę glifosatu.
Klepka a jaki srodek doglebowy można zmieszać z glifosatem, i w jakiej dawce?
Witam.
Czy ktoś się orjentuje czy mozna mięszać GLIFOSAT z LUMAX?
Jeśli tak to w jakiej proporcji?
Lumax jest stosowany doglebowo lub nalistnie, przeznaczonym do przedwschodowego i powschodowego zwalczania chwastów jednoliściennych (głównie prosowatych) oraz dwuliściennych.
Ja go stosuję wczesna wiosno przełom luty/marzec w szkółkach zanim pąki się rozwiną i cały sezon nic więcej nie używam nawet gracy jest czysto, ale dużo go idzie ponieważ bardzo dokładnie pryskam powierzchnię. Robiłem próbę na chwastach w porzeczce także wypalił jednoliścienne głownie trawę, a glifosat pali wszystko zielone. Pryskałem także młode porzeczki dopiero posadzone było czyściutko cały sezon, miejscami wyskoczył perz to prysnąłem po wierzchu AGILEM.
Chodzi mi o oszczędność czasu i glifosat wypali te durze chwasty, oraz perz.
Także nie wiem jak Lumax reaguje na duże mrozy dlatego stosuje go wczesną wiosną i na glebę wilgotną.
Mieszać można, ale dokładnie tak jak pisze kolega wyżej po co? wszystko zależy od chwastów jakie masz na plantacji. jeżeli przeważa rumian to tak pozbędziesz się go, ale jeżeli posiadasz inne chwasty trwałe to zapomnij. Lumax wtedy nic nie wniesie oprócz tego że wyczyścić ci kieszeń. Bo nawet perzu nim nie ruszysz.
Witam
Właśnie na jednej plantacji rumian w rzędach porzeczek (sąsiad obok cały rok nie uprawiał i pole było pełne rumianu), a na drugiej oset. Między rzędzie to wiadomo tłuka i po sprawie ale najgorsze te środki.
Co do kosztów LUMAXU to zgadzam się bo go używam bardzo drogo wychodzi, ciągnie po kieszeni dlatego wymyśliłem tą mieszankę z glifosate, ale nigdy nie próbowałem
Skoro już o chwastach gadamy to może ktoś z kolegów ma doświadczenia odnośnie usuwania bylicy pospolitej? Wcześniej nie miałem tego na swojej plantacji, ale od jakiegoś czasu zaczyna atakować mi rząd od między na której rosła. Zna ktoś jakiś sposób na nią? w sensie jakieś cherbicydy? nie chciał bym tego rzędu w niedługim czasie przymusowo kasować i orac bo jak wiadomo bylica strasznie głęboko się korzeni
A czy ten lumax zadziała jeśli oprysk będzie wykonany na leżące pod krzakiem i w krzaku suche liście i chwasty, czyli nie bezpośrednio na gołą ziemię? Czy nie ogranicza wyrastanie młodych przyrostów?
Klepka, 2016-11-16 17:24, napisał:
Masz jakiś namiar żeby zakupić ten środek fragi?? info na priv jakbyś coś miał.
Markos2 wszelkie środki doglebowe stosuje się na czystą wolna od chwastów glebę, za czym idzie również raczej bez liści.
Pewnie jeśli jesteś poważnym stałym kientem, to Twój dystrybutor spod lady wyjął by dla Ciebie jakieś opakowanie lub dałby Ci namiary. Tylko teraz sprawa co w takim opakowaniu będzie. Ja np. 2 lata po wycofaniu Casoronu trafiłem na niego i kupiłem 5kg.Miałem jeszcze dla porównania trochę starego oryginału. I tak ten stary w jednej frakcji małej podłużnej granulki, ten z Ukrainy w przeważającej formie pylisty. Do wysiewu trudny no i nieodparte wrażenie zapachowe kojarzące się z mieszanką kawy zbożowej Inki. Cena oczywiście po wycofaniu z rynku X 3. Efekty - coś tam paliło ale raczej dużo słabiej - pewnie przez domieszkę tej kawy
Dokładnie cała rzecz w tym, aby trafić na stary zapas od kogoś pewnego. Tym bardziej że nie potrzebne mi nie wiadomo ile tego. Hmm co do Ukraińskich środków to i ja mam pewne doświadczenia, ale to nie tutaj o tym, lecz nie zprzeczę że podobne jak Ty rewers.
Chyba że ktoś na forum ma inne lepsze sprawdzone propozycje?? Oprócz napalmu i pługu
Witam. Nie dałem rady opryskać na jesieni glifosatem w krzak w porzeczkach 5 - 6 letnich. Czy można już pryskać czy jeszcze trochę się wstrzymać? Czy teraz to lepiej dać sobie spokój i zrezygnować z zabiegu w krzak? Prysnąć dopiero w kwietniu jak się zazieleni, ale już nie krzak.
Panowie ja się tak zastanawiam czy jest sens aż tak dbać o to żeby pod krzakiem nie było ani jednej trawki ?
no mysle ze nie ma takich idiotow co dbaja zeby ani chwasta nie bylo. Chodzi o to zeby zwalczyc wiekszosc uciazliwych i zostawic jak najwiecej wody, swiatla i skladnikow pokramowych dla porzeczki.
Ja w tym roku nie opryskałem w grudniu w krzak bo zima przyszła normalnie a liczyłem że jak co roku od paru lat będzie bez śniegu i się przeliczyłem a powiem że ten zabieg jest naprawde bardzo dobry i skuteczny tak więc sam nie wiem czym wykonam teraz zabieg.
Nie czekaj tylko pryskaj. Krzaki dostaną ciepła i pąki zaczną puchnąć. Niby wcześnie ale wiecie jak jest a to deszcza to mokro a to wieje na sąsiada. Ja jak są warunki i potrzeba to rundupem działam przez cały rok. On pali wszystko co zielone i nie zamarznięte ( z małymi wyjątkami)
akurat... Opryska teraz a za miesiac albo poltora jak bedzie kwitnac porzeczka to bedzie mial chwasty jak szalone. Przeciez jeszcze wiekszosc nawet z ziemi nie powychodzila. Sa tylko te co przezimowaly.
Portal sadownictwo.com.pl powstał i działa jako niezależny serwis internetowy przeznaczony dla producentów owoców.
Data założenia: 10 czerwca 2001 r.
Pomysłodawca i twórca: Marcin Zachwieja
Portal sadownictwo.com.pl
e-mail: kontakt@sadownictwo.com.pl