;)
Wczoraj ogladałem summita poznanska, na 100 znalazłem jeden kwiatek dobry..ktory nie zawiaze pewnie w ta pogode a nawet jakby zawiazał to juz szpaki go ogladja z kazdej strony.
u mnie tehlowan o kordia trafiają się dobre wanda o regina dopiero zaczyna kwitnienie i w niej nadzieja że coś bedzie do skosztowania
U mnie pieknie kwitna i nic poza tym wszystko brazowe karina regina schneidera 100 % padlo zadnych zielonych nie znalazlem jedynie na summicie nawet kilka znanazlem na drzewie w tyn roku porazka
Z moich obserwacji preciki są przemarznięte nawet na tych kwiatach które wydają sie być zdrowe,podobnie znamie słupka szare jak preciki a to nie daje możliwosci przyjęcia pyłku,co zatem ma zapładniać ,skoro owady omijaja kwiaty i szukają mniszka,bo dla owadów pyłek w wychowaniu nowego pokolenia to priorytet.
w tym roku chlody spowodowaly bardzo dziwne i zaskakujaco dlugie kwitnenie.trwa juz ono trzy tygodnie,a na odmianach,ktore kwitna jako pierwsze wciaz mozna spotkac nierozwiniete kwiatki.sliwy za to kwitly ok.tygodnia,dzis zaczely oblatywac platki na lepitice,fakt,ze trafily na wzglednie dobra pogode. osobiscie pierwszy raz spotkalem sie z tak dziwna wiosna,z niemal codziennymi spadkami temperatur w okolice zera,z tak duza ekspansja brunatnej zgnilizny. ciekawe co przyniosa najblizsze tygodnie.
Moje spostrzeżenia co do obecnej wiosny w czereśniach sa analogiczne z pinoczetem. Bardzo duże straty w kwiatach. Kwitnienie trwajace już trzeci tydzień, ciagle nie widać jego końca, nasilenie brunatnej, wietrznie, zimno i mokro = słabsze zapylenie tego, co ewentualnie ma szansę zostać zapylonym. Bardzo nietypowy rok jak do tej pory.
W 2013 roku czereśnie kwitła 3 dni, w tym 3 tygodnie. Straty mrozowe duże, jednak w Reginie niewielkie ok.1/3, na Kordii na 4 metrach coś już dobrego jest, jakieś 20% niezmarźniętych. Gdyby pogoda na kwitnienie była korzystniejsza coś tej czereśni mogłoby być, przy tych warunkach raczej nie będzie do czego podchodzić. Do tego bardzo duże zagrożenie rakiem bakteryjnym.
Ja zaryzykowałem i wstawiłem na 1,8 ha 16 tripoli, zaszkodzić nie zaszkodzi, a co będzie to się okaże.
u mie na drzewach coś będzie ale jak takie będzie całe lato i mam patrzeć jak odmaina po odmianie pęka i gnije to nie wiem czy juz lepiej by nie zmarzło.... oby ta pogoda się w końcu wyklarowała....
Jeszcze nic nie widać, poza staruszkiem Rivanem,który będzie miał normalnie.Na 35 kwiatków zero zmarzniętych,dwa porażone brunatną, 11 rośnie, reszta zleci. Wiadomo, że warunki zapylenia tragiczne, opad będzie wielki.
Wczoraj przegladalem zawiazki i na 100 jeden owoc.,czyli 99%strat.Nie ma roznicy czy wczesne odmiany czy pozne.Sad znajduje sie w opolskim´,ale slyszalem ze kolo Raciborza jest tak samo.
U mnie tak wyglada poki co kordia na g5 na 1-1.5 metrze. Na f12 jest slabiej.
Na g5 Kordia wymarzła do zera na ptasiej wyzej troszkę może zostanie ale po opadzie można cos powiedzieć,już morelki też niby były a poleciało na trawe wszystko.
My jakoś sobie radę damy, dobierzemy kredytu i przetrwamy jakoś ten rok, ale co będzie ze szpakami i kwiczołami? Jak te biedaki przetrwają bez soczystych czereśieniek?
Jaka sytuacja u kol. sadowników w temacie zawiązania,u mnie Kordia przemarzła podobnie Burlat nigdy takich uszkodzeń nie miałem na górce Regina jeszcze daje nadzieje bo pogoda na zawiązanie dobra ale to kapryśna odmiana,Sumit możliwie o ile nie posypie się jak to z nim bywa,najbardziej dostała mrozem Kordia Burlat sandomierskie ma raczej dobre warunki dla czereśni ale ten rok pokazał jak pogoda może zaskoczyć.
U mnie przymrozki trochę polizały czereśnie, ale nie na tyle żeby nie mogło być normalnego plonu. Niestety tragiczne warunki zaptylenia najwyraźniej zrobiły dużo większe szkody. Na ostateczne osądy jeszcze nie czas ale wstępnie mogę powiedzieć: Burlat, van, hedelka,techlovan - słabo to wygląda, sylvia, kordia - średnio, być może nieźle. regina na razie rewelacja :) wygląda jakby 80% się zapyliło ale wiadomo jak to z nią jest. Ogólnie łudzę się się że np. Burlat który kwitł u mnie prawie cztery (!!!!) tygodnie nie zrzuci tego co wygląda na duzo mniejsze bo może zapyliło się na końcu :) na dniach się wyjaśni. Z czereśnią tak naprawdę wiadomo co i jak dopiero w sierpniu, jak sezon podsumowany.
Na gałązce na zdjęciu może 5-6 czereśni. Regina na giseli 5, o dziwo na f-12 całkiem nieźle póki co. Burlata nie będzie wcale, pozostałe odmiany plonowanie na poziomie 30-50% .Sad bez szkód przymrozkowych, ciepłe stanowisko, wstawione masa pszczół i trzmieli.
Vincent jestem z południowej Wielkopolski . Tydzień temu Regina cieszyła oko ,wyglądała jak na zdjęciu Delfina z postu wyżej. Ciekawe jak to u Niego teraz wygląda.
U mnie, okolice Mszczonowa czereśnia najbardziej dostała w nocy 9/10 maja. Gdyby nie ta noc plon byłby ma poziomie 30% a tak jest na poziomie poniżej 1%. Na drzewie jest mniej owoców niż po zbiorze w normalnym roku.
Witam. Jestem z powiatu krakowskiego, nie ma tutazj zbyt wiele sadów czereśniowych. Przymrozki nie uszkodziły czereśni, natomiast jeżeli ktoś nie wykonał kilku zabiegów na brunatną to "pożarła" ona prawie w stu procentach kwiaty, też mnie dotknął ten problem tam gdzie oprysk nie dotarł. Co do zawiązania, jedynie wanda i karina na silnie rosnących podkładkach widać, że mają sporo dużych zawiązków, przy czym na drzewach 10 lat wzwyż, młody summit coś tam ma i burlat na giseli. Kordia, jak na nią cieniutko, techlovan, młoda vanda i burlat, sylvia, hudson po kilka- kilkanaście sztuk na drzewie, regina też już widać większość zleci. Warunki w czasie kwitnienia były fatalne, pod koniec poprawiły się, jednak chyba zimne noce zrobiły swoje, poza tym spora część pyłku po ustabilizowaniu się pogody była obumarta. Mam swoje pszczoły, coś tam latały po drzewach kiedy tylko mogły i chciały.
Popieram. Na słabe plonowanie czereśni złożyły się 2 czynniki, przymrozki i słabe zapylenie. Techlovana praktycznie zero, Vanda podobnie, Kordia jeszcze tydzień temu na górach miała całkiem nieźle teraz słabo, Regina jak na Reginę stosunkowo słabo, ale które drzewa w zeszłym roku miały umiarkowanie i kwitły bardzo mocno coś tam wychodzi, ta która w 2016 dała plon za 2-3 lata pusta, Summit który niedawno wydawało się że będzie miał nieźle teraz wyklarował się i zostają pojedynki. Ciekawostką jest że trafiają się osłabione gałązki na Vandzie i Techlovanie na wysokości 1m które coś mają, a góra pusta.
Tak jak przebiegało kwitnienie tak wiąże ,a raczej leci po pierwszym opadzie jeszcze dawało nadzieje na plon , ale co z tego jak wiekszość zawiazków zatrzymała się i nie rośnie a to przesądza o ich losie,pojedyncze z początku kwitnienia już całkiem spore może sie utrzymają może.
pit2015, 2017-05-28 10:47, napisał:
pojedyncze z początku kwitnienia już całkiem spore może sie utrzymają może.
Tak jest w Grójecko Biało Rawskim na czereśni. A jak Tarczyn i Belsk?
Kordia. Szału nie ma, byle tylko zebrać. Te same odmiany, podkładka na kwaterze kilka metrów niżej nie ma nic. Mimo że nie było przymrozku temperatury minimalne przez wiele nocy były tam o3,4 stopnie niższe. Pestki wypełnione u mnie takie owoce nigdy nie spadały mam nadzieję na plon. Heldeldinska nawet pełny plon.Na drugim zdjęciu Heldeldinska.
Kolego - skorzystam z Twojego zdjęcia i zapytam co jest powodem tych czarnych kropek na zawiązkach? Mam tak samo na zawiązkach wiśni, które gdzieniegdzie przetrwały. To kwieciak pestkowiec czy rak bakteryjny? Po przełupaniu zawiązka jest jakby kanalik prowadzący do pestki i wchodzący w nią. Jednak larwy nie zaobserwowałem. Powtarza mi się to od kilku lat w rzędach przy lesie. Na raka stosowana mierź na opadanie płatków, jak i na kwieciaka pryskane było mospilanaem przed kwitnieniem i na opadanie płatków.
Oczywiście większość z tych zawiązków z kropkami spadnie.
witam u mnie wyglada to nastepująco mam nadzieję że coś widać że nie zmniejszyłem za bardzo, okolice Sienna
Nieźle mnie kolega zestresował. Po założeniu okularów i ponownej lustracji, myślę że to rak bakteryjnuy. Na szczęście nigdzie nie widać takiej sytuacji jak na zdjęciu nr 2, tylko pojedyncze zawiązki, które niestety spadną.
Oczywiście w tym dziwnym sezonie może być tak, że zleci wszystko.
Niestety u mnie te mniejsze zawiązki co zwykle sobie wisiały i później dorastały i dojrzewały wygląda na to, że wszystkie oblecą.
okolice opatowa świętokrzyskie posypało się wszystko zbiór raczej się nie odbędzie zostały pojedyncze sztuki na wierzchołkach a to co wyprawiają szpaki przechodzi ludzkie pojcie
Witam
Czy u kolegów też w tym roku jest takie duże opadanie zawiązków czereśni i wiśni?
Mróz zrobił swoje, a teraz połowa z tego co została opadnie, płakać się chce, tylko u mnie się tak sypie? czy u kogoś też tak jest?
U mnie nie ma teraz opadu czeresni i wisni praktycznie wogole bo nie ma co opadac,wszystko spadlo po kwitnieniu
Zawiązały późne odmiany nieźle. Pada kolejny dzień... Mimo wysokiej ceny nie będzie zysku takiego jak w zeszłym ,kiepskim sezonie.
1 |
Portal sadownictwo.com.pl powstał i działa jako niezależny serwis internetowy przeznaczony dla producentów owoców.
Data założenia: 10 czerwca 2001 r.
Pomysłodawca i twórca: Marcin Zachwieja
Portal sadownictwo.com.pl
e-mail: kontakt@sadownictwo.com.pl