wszyscy piszą o likwidacji sadów a ja mam problem z sadzonymi w tym roku, co prawda u mnie to wymiana nasadzeni, co do tematu, wsadziłem wiosną knipy 2 latki, bardzo ładne drzewka, Prince na M26, gleba lekka, piaskowa, 4b, dałem przed sadzeniem duże ilości podłoża pieczarkowego pasowo tu gdzie wyszły rzędy, nie ma tam jeszcze nawodnienia, ale ten rok był mokry a jak było sucho to dobrze podlewałem, więc wilgotność w glebie była cały czas ok, delikatnie podsypałem 2 razy saletrą wapniową i raz hydrcomplexem, drzewka od początku słabo rosły, dały może z 10-15cm przyrostu na przewodniku i przestały rosnąć i ostatnie 2 miesiące nie urosły nic, teraz liścię trochę zaczęły żółknąć i zauwazyłem na kilkunastu drzewkach objawy srebrzystości, wina materiału szkółkarskiego, może przechowywania, czy moja wina? warto teraz dać jakieś asashi albo coś innego dolistnie?