Jak widzicie kolejne lata czarnego biznesu czy ten czas się skończył kto przetrwa mali czy duzi plantatorzy czy będziecie likwidować porzeczką można by podyskutować tylko Panowie bez łaciny...
Jak widzicie kolejne lata czarnego biznesu czy ten czas się skończył kto przetrwa mali czy duzi plantatorzy czy będziecie likwidować porzeczką można by podyskutować tylko Panowie bez łaciny...
Ludzie nadal bedą głosować na ludzi ktorzy ich okradają i dalej bedą sprzedawać ponizej kosztów produkcji bo tak niby trzeba
Post musiałem przeczytać 2 razy bo za pierwszym wydało mi się że kolega napisał...o czarnym bezsensie... Sprawa trudna a podobny problem mają wiśniarze... Wykarczować, ale co dalej... Znam takiego, który w miejsce sadu wiśniowego założył park...Pozdrawiam !
To będzie ciężki temat na najbliższy czas. Trzeba będzie sens dalszej uprawy mocno przemyśleć.
Myślę, że jest nas 3 grupy.
1. Porzeczkomaniacy - będą dalej uprawiać, ochrona minimum, nawozy minimum, lub brak, i będą czekać bo mają inne żrudło dochodu.
2. Zagraniczni - z powodu niskiej opłacalności pojechali za granicę zarabiać, aby mieś za co przeżyć - pewnie plantacja będzie bez ochrony i bez nawożenia, być może część skasują na rzecz maliny, czy zborza. Znam takiego, co skasował z zeszłym roku 10 ha porzeczki i zasiał zborze.
3. Obszarowcy porzeczkowi - Ci skasują część plantacji i nasadzą agrestu, maliny, czerwonej porzeczki , jagody itp...
Jak by nie patrzeć do niedawna mówiliśmy czarne złoto a teraz to już prawie wszyscy mówią czarna rozpacz. Z kim bym nie rozmawiał, to 70% planuje coś tam skasować. Nie słyszałem, aby ktoś planował dosadzić.
Jeszcze w przyszłym roku mam umowę z ceną minimalną więc o likwidacji nie myślę. Zresztą o dosadzaniu też nie, bo już nikt na takich warunkach umowy nie podpisze. Tej umowy też pewnie nie da się przedłużyć na obecnych warunkach, a jak się sytuacja nie zmieni to pewnie rozdrabniacz. Po tym sezonie mogę raczej optymistycznie patrzeć na następny sezon. Jeżeli pogoda nie narozrabia to powinno być dobrze.
Po za drugim wpisem , wszystkie rzeczowe i widać ,że z refleksją co robić ? (tzn co ja mogę zrobić prócz oczekiwań od tej czy innej władzy , ze ta za mnie rozwiąze mój problem , które ma drugi piszący ).
Już chyba od wóch lat lamentujecie(nie koniecznie Wy tu wpisani ale porzeczkowcy w dziale - ceny ), w zeszlym sezonie wielu ogłaszało koniec , masakrę tragedię , rozdrabinacz iiii jeżdząc po okolicy wiiosną widziałem sporo nowo założonych plantacji .Albo nie jest tak źle albo liczycie na cud.Wydaje mi się że dużą grupę stanowią osoby wymienione przez jednego z kolegów : oni mają inne źródło dochodu i dla nich zysk z plantacji to ekstra pieniądz , premia , trzynastka .Oni zawsze zbiorą swoje porzeczki tylko po to aby wycofać koszty .A jeśli trafi się raz na kilka lat dobra cena to wtedy mają swoją premię .A takimi plantacjami cenowo nigdy nie wygracie.
Ja jestem sadownikiem i mieliśmy kiedyś wiśnie , około 2ha , gdy wiele lat temu przyszło pierwsze zalamanie cenowe - wykarczowaliśmy je .Od tamrego czasu mamy zasadę : nigdy żadnej uprawy z której owoce możemy sprzedać wyłącznie w jeden sposób , jednemu odbiorcy .... chyba że podpisalby z nami długoletnią umowę.
Porzeczka zawsze miała upadki i wzloty- tyle z pocieszania :)
Obecnie wszystko idzie w kierunku, że te wzloty bedą co raz rzadziej i co raz mniej spektakularne.
Dużo jest kombajnów i maszyn których nikt nie wyrzuci,odmiany dużo plenniejsze niż kilkanaście lat temu.
Pewnie część pójdzie w uprawy o podobnej agrotechnice.
Porzeczkowy biznes mogła by uratować prężna organizacja dysponujaca bardzo duzym udziałem w rynku. Taka organizacja ( firma przez którą sprzedawali by producenci towar) mogła by regulować cenę- jednak ta rwgulacja musiała by działać w dwie strony. W latach nadprodukcji trzeba by nadwyżkę utylizować by firmy nie robiły zapasu za grosze, oraz by utrzymać cene minimalną.
W latach niedoboru trzeba by sprzedawać towar bez szaleństwa a najlepiej jeszcze mieć jakieś rezerwy z poprzednich lat i wypuścić je do obiegu.... ale jak to zrobić.
Jest jeszcze trzecia droga... ale tu jiz wchodzi w grę polityka i unijne przepisy, a te pewnie dobrze zabezpieczaja interesy naszych ,, klientów''.
Portal sadownictwo.com.pl powstał i działa jako niezależny serwis internetowy przeznaczony dla producentów owoców.
Data założenia: 10 czerwca 2001 r.
Pomysłodawca i twórca: Marcin Zachwieja
Portal sadownictwo.com.pl
e-mail: kontakt@sadownictwo.com.pl