Śmiem twierdzić że, ok. 10 % polskich jabłek zostało na polu pod śniegiem. Za tydzień większe mrozy. Wątpię że uda się to zebrać. A przyczyną było brak wystarczającej siły roboczej we właściwym czasie, i duży urodzaj.
Przypuszczam że za chwilę zmniejszą się dostawy jabłek co rozpocznie bardzo powolny wzrost ceny przemysłu na skupach.