Witam. Jak cena na południu Polski?
Taka mnie naszła myśł, jak łatwo Polski rolnik daje się zmanipulować. Czytam ogłoszenia o sprzedaży i nie wierzę własnym oczom. Oferty po 7,50, ile Wy zbieracie z ha? 10t? W tamtym roku orzechy wyszły mi po ok 8zł w tym sezonie paliwo prawie 100% w górę, nawozy, opryski o robociźnie nie wspominam. Co jest grane? W Turcji ceny z 12 października 2.20€ za badziewie do 4€ za przyzwoity towar. Koszty transportu mn8ej więcej takie same A u nas pośrednicy chcą płacić po 1€ za kilogram. Czy my na prawdę nie potrafimy wycenić własnej pracy? 20% inflacji nie znaczy, że my właśnie o tą jedną piątą mamy sprzedawać taniej.