Witam kolegów. mam takie pytanko związane ze szkółka porzeczki. Przed sadzeniem było pryskane devrinolem ale wczoraj po obejsciu plantacji efekt oceniam na bardzo mizerny błąd pewnie przy dawce) bo obficie kiełkuja chwasty i jeszcze tydz albo dwa i gracka. Z braku czas chciałem sie dowiedzięc bardziej doświadczonych kolegów jak sobie radzicie na wiosne z chwastami w szkółkach. szerokośc miedzy rzedzi to 70 cm i pomysląłem zeby dorobic osłone do lancy powiedzmy na 35cm stworzyc powiedzmy taką przestrzeń gdzie niema możliwości dolecenia oprysku do zielonych cześci i opryskac miedzyrzedzia powiedzmy tam czyms randapowatym tylko zastanawiam sie czy to ma sens i czy nieprzychamuje sadoznek bo wiadomo ze spektrum działania jest szersze troche niz powierzchnia pryskania. Za wszystkie podpowiedzi dziekuje.