Od dwóch lat zmagam się z tą chorobą w swoim sadzie, i muszę się przyznać, przegrywam. nie wiem skąd przywędrowała do mojego sadu, ale w ubiegłym roku zmarnowała mi sporą część plonu i osłabiła drzewa. w tym roku także jest mimo intensywnej ochrony od marca miedzianem i siarą do teraz topsinem i tebukonazolem. macie jakieś doświadczenie z tą chorobą, jaki środek tak naprawdę ją zwalcza? czytałem że mechanizm rozprzestrzeniania ma podobny do parcha, czy te same środki co na parcha, zadziałają na czerwoną plamistość ? bardzo proszę o pomoc i serdecznie dziękuję za jakąkolwiek odpowiedz. zdjęcia postaram się dodać wieczorem lub jutro