Tak jak w temacie. Kontynuacja tematu ze starego forum.
Ja płaciłem 90zł za 8 godzin pracy, byłem pierwszym klientem tej ekipy w tym sezonie. obicinałem od 20 listopada do konca roku
80 PLN od momentu jak się rozwidnia do momentu jak jest ciemno.... w praktyce od 7:30 do 15:30 max 16:00 jak pogodny dzień. Obiad bez rarytasów tzn. kiełbaska na ciepło w sadzie na pace busa. Przerwa na to żeby zjeść i zapalić a siedzieć w przerwie w sadzie to i tak zimno :-) Kto ma ochotę setka do obiadu na rozgrzewkę. Trzeba przywieźć i zawieźć
Kielbaska, setka....hmm normalnie jak na wczasach.PS:wracając do tego "coś na paliwo - ludzie sami nauczyli,a teraz ciężko oduczyć!Mi tam nikt nie zwraca,a zresztą w żadnej robocie żaden szef nie daje na paliwo,mądrzy zgotowali to wielu sadownikom...
My 70zł na 8 godzin. Stały jeden pracownik
dareks55, 2015-01-12 14:44, napisał:
Kielbaska, setka....hmm normalnie jak na wczasach.PS:wracając do tego "coś na paliwo - ludzie sami nauczyli,a teraz ciężko oduczyć!Mi tam nikt nie zwraca,a zresztą w żadnej robocie żaden szef nie daje na paliwo,mądrzy zgotowali to wielu sadownikom...
Dokładnie. Pójdzie na zakład robić i nic nie bedzie dostawał oprócz stroju roboczego
Na starym forum ktoś napisał że płaci 100 zł. i narzekał że miał już ileś ludzi i " większość niema zielonego pojęcia o cięciu""" na krótką mete to może i dobre, ale u takich gospodarzy którym jest mniej ważne jak i ile jest zrobione . Jak drzewa stare. Takich ludzi czasem trzeba uczyć a jak coś spieprzą widać w następnych latach, Poza tym jest troche sadowników którzy poprostu sami nie umieją ciąć i nie mają konkretnego pomysłu .
130 bez objadu lub 120 + objad.. Powyżej 10 kilometrow niedużo na paliwo bo jeśli nie wtedy nikt niechce jechać jak trzeba dalej bo mu wtedy nie wychodzi dniówka . Lepiej tak liczyć niż mieć co roku innych i ich wszystkiego uczyć . A czasem trzeba jechać daleko bo jest ładny sad i z różnych innych przyczyn. Ja nie widze nadmiaru ludzi ODPOWIEDNICH , sam czasem szukam do ekipy , okazuje się że nie każdego moge mieć bo nie nadąża tempa, albo umiejętności, albo dyscypliny pracy. Albo poprostu woli robić u kogo innego za 130 + objad. Z ogłoszenia był i taki który przyjechał na "prube" bez sekatora bo jak mówił wcześniej pracowal w takiej ekipie w której gospodarz dawał sekatory, jak mu dałem swój dotykal się do drzewa jak " pies do jeża" a o umiejętnosciach nie wspominam. A mówil że cioł w innej ekipie.
My płacimy 100zł za 9 godzin. Ludzi od kilku lat mamy tych samych do cięcia. Powiat sandomierski...
Panowie nie uczyc dziadostwa bo pozniej co jeden to wieksze wymagania. A wiekszość tych ekip to nie umie ciąć tak jak sie należy, bo mało który gospodarz pilnuje. 80zl to wszystko a jak nie pasuje to niech sobie szuka jelenia co bedzie placił. Bo np. jak chcemy sprzedac towar to nie chca placic, a przyjdzie taki partacz jeden jeden czy drugi i sobie wola bo jaki on to nie jest fachowiec. pozdrawiam
Większość ekip do cięcia się nie nadaje do niczego!!! Strata nerwów i czasu. W tym roku dostałem dwóch ludzi co z nimi idę i tne i cięte jest jak należy. Poprzednia ekipa masakra. Robili 2 ucięcia na drzewie, nierozcinali gałęzi nie mówiąc o kliku, drzewo z drzewem się łączyło. Ludzie sami są sobie winni bo jak ja zwracałem uwage to jeszcze pyskowali że inni nas chwalą.
HETMANPOLNY - może ty kierujesz się ceną przy wyborze ekipy i to dlatego nie trafiłeś na właściwą. Ja tylko w listopadzie i części grudnia ciołem w nowym miejscu , a tak to co roku tne u tych samych ludzi i jeszcze nikt mi nie powiedział że coś jest spieprzone. Jest duża różnica między różnymi ekipami. Ostatnio robiłem ze świerzym chłopakiem to narzekał że mu ciężko, że w ekipie z której przyszedł do mnie mniej zarobił , ale jak przeliczył ile zrobił ze mną dziś to w tamtej ekipie to było połowe tego co ze mną. A cena w tamtej byla tylko troche niższa. Natomiast zdarzył się kiedyś sadownik co chcial żebym wycioł młode gałązki a zostawił stare i grube bo na takich starych jest grube jabłko. Sad sadzony gęsto. Dla mnie to jest śmieszne, bo sam też mam swój sad i wiem że to bzdura. Będzie grube ale na początku. No i pewnie są ekipy które dostosują się do jednego sadownika a nie będzie się to podobało drugiemu sadownikowi jeśli u niego tak obetną. Z tąd takie różnice w sposobie prowadzenia.
Prawda jest taka,ze dobra ekipa z doswiadczeniem i pojeciem o cieciu bierze od 15zl/h w gore,a Ci co maja ochote "ciac" biora dniowke 90-100zl-zenada-moga zniszczyc sad w 2 sezony jesli nie ma gospodarza z nimi w sadzie!!,przerabialem ten temat i ekip,ktore potrafia ciac jest naprawde niewiele...
Kowboj robił tak... Brał każdego, nawet takiego " z drogi " / u nas powiedzielibyśmy- bezdomny /, dawał sekator i przez chwilę uczył trzymania tego narzędzia i cięcia nim na jakiejś wierzbie... A potem do sadu i od razu - do roboty... No, ale jak to już nieraz pisałem, tam na 10-12 ludzi przypadał 1 brygadzista, który non stop, przez 9 godzin był z ludżmi w sadzie i doglądał... A kiedy wszystko szło jak trzeba, to i sam ciął... Cięcie wyłącznie na akord a każdy rząd był przed cięciem wypunktowany... Bo przecież i tam zdarzały się wypady, dlatego punktowane były wszystkie drzewa po kolei a kiedy był wypad to punktów było zero, drzewko małe- punktów mało, duże- dużo... I było tak, że na początku każdego rzędu, na pierwszym drzewku była karteczka z informacją np : rząd XVI, punkttów 364... Rząd XVII, punktów 421... Itd...A wszyscy wiedzieli, że 1 punkt to 30 centów... Przykładowo, oczywiście... I podobnie przy przerzedzaniu zawiązków np. nektaryn i brzoskwiń...Pozdrawiam !
Melolontha - niewiem dlaczego tak często poruwnujesz Polaków do Amerykanów . Tam zawsze będzie wszystko inne!! Tam nawet jak ktos biega wokół domyu , - to zżuca kilogramy. U nas to muwi się że to jakiś świr. Tam nie chcieli przyjąć jednostki pojemności "1 litr" jak ma cały świat, tylko jakieś "galony". Zamiast kilogramów - funty , pomimo że są bogatym narodem to oprócz komputerów , nie mają marki produkcyjnej , naprawde dobrej w której nikt ich nie przeskoczył. Ford jako pierwszy nigdy nie doruwna BMW, Toyota. Ja nie widze szans żeby w czymś ich naśladować. W otyłości też chyba są mistrzami bo w telewizji jak widze zawsze na ulicy jest dużo tłustych ludzi, nie ubliżając nikomu.
Odbieraj to raczej jako ciekawostkę lub sposób do zastosowania u siebie a nie porównanie. Melolontha- co ciekawe można tu zauważyć rożnice w pracy dla poszczególnych systemów zwlaszcza kilkadziesiąt lat temu: USA - kapitalizm - akord gdzie się tylko da, los w Twoich rękach, ZSSR - komunizm - czy się stoi czy się leży...U siebie staram się stosować akord kiedy tylko można - najskuteczniejsze narędzie motywacji, praca najtańsza dla pracodawcy a zarazem dobrze płatna dla "chcącego" pracownika. Z minusów, trzeba pilnować jakości wykonywanej pracy i wyceny, co niezawsze jest łatwe.
Kalif- nie piszesz że: jak na akordzie ekipa się zerwie ponad siły żeby jaknajwięcej zarobić to za rok obetniesz stawke od drzewa i powiesz : " człowieku ile ty chciałbyś zarobić jak w zeszłym roku za dzień wyszło ci tyle i tyle". Poza tym w każdym roku na każdym drzewie jest inna ilośc wilków i gałęzi i co roku drzewo przybiera na sile wzrostu. Druga sprawa to w Polsce są unijne ceny w sklepach "kapitalistyczne" a zarobki szarego pracownika Ruskie " socjalistyczne" i przez to 4 miljony Polaków wyjechalo za granice żeby mieć unijne zarobki, bo z Polskich nie wystarczy na coś grubszego poza egzystencja, np. spłate za mieszkanie itp. Spytaj czego dorobili się twoi pracownicy.
Szczepienie w ręku drzewek owocowych jest na akord i nikt nie ma pretensji. Ile zrobisz tyle Twoje.
Może jak za rok będą ceny dobre to będziecie płacić 200zł dniówki? U mnie płaci sie standardowo tak samo przez cały sezon od cięcia przez przerzedzanie, rwanie, zbieranie, sortowanie 85zł. Robota od 7 do 18 z przerwą ok 45 min na obiad. Wiadomo że w zimie jak tną to max do 16 bo ciemno ale cena sie nie zmienia i zatrudnianych do cięcia jest 2 max 3 sprawdzonych pracowników którzy jako tako umieją ciąć... takie ceny jak wy tu piszecie to ja bym mógł dać jedynie doradcom sadowniczym za obcięcie sadu... 99% ekip nie ma zielonego pojęcia jak ciąć a jak ich sie puści samych do sadu to robią tak żeby było widać że troche gałęzi leży. Także dalej sobie rozpuszczajcie ludzi i dawajcie takie ceny za ich "prace" a będziecie mieli potem problem z kosztami pracownika jak francuzi.
110zł mają własny sprzet i stojaki.
Panowie PILNIE poszukuje ekipy do letniego ciecia czereśni - 450 drzew 7-letnich. Cięcie z wysokości i prześwietlenie. Sad w Gorzowie Wielkopolskim woj lubuskie. Może ktoś z was dysponuje namiarami na kogoś doświadczonego godnego polecenia. Jeśli tak proszę o kontakt na priv.
Witam
Poszukuję od zaraz sprawdzonej ekipy do cięcie sadu wiśniowego 1ha 4 letniego na początek. Docelowo 6ha. Woj. Świętokrzyskie gm Pawłów.
Pozdrawiam
hehe. smiac mi sie chce jak czytam wasz posty ,,ja płace 80- 100zł dniówki za ciecie sadu. a kogo wy bierzecie ?. jaki fachowiec będzie cioł za taką stawke. u nas kobiety przy gracy dostają 10zł za godz. my jestesmy grupą od tych spraw z doswiadczeniem 10-20 letnim . godzimy sie z ha, a nie jakies godzinki odbębniać. za takie pieniądze to wy macie cweli spod sklepu,dziś jest jutro juz nie ma i przychodzi kiedy kasy juz niema.
1 |
Portal sadownictwo.com.pl powstał i działa jako niezależny serwis internetowy przeznaczony dla producentów owoców.
Data założenia: 10 czerwca 2001 r.
Pomysłodawca i twórca: Marcin Zachwieja
Portal sadownictwo.com.pl
e-mail: kontakt@sadownictwo.com.pl