Uszkodzenie herbicydem

Witam na jednej kwaterze chciałem wypalic uporczywy chwast i dałem galupu 4l+aminopielik d max2l+siarczan amonu 5kg ,udalo sie równoczesnie uszkodzić drzewa musiało mi podnosić tak na półtora metra młode przyrosty sa na koncach żółte oczywiśćie cześć.Moje pytanie czym można te drzewa podratować i czy wogóle można ?

Jedyna metoda która znam ja, to obcięcie tych porażonych końcówek... Ale w zasadzie to co się miało stać, to się stało...  Niektórzy uważają, że takie obcinanie ma znaczenie tylko estetyczne a drzewka w przyszłym roku odbiją / albo i nie odbiją / tam, gdzie zechcą...  Mnie kiedyś  3-letnie wiśnie po Chwastoxie danym zamiast Florovitu / wiadro Chwastoxu na 1000 l beczkę /, odbiły z wiosny na 2 i 3-letnim drewnie...Pozdrawiam !

Są różne "kosmiczne wynalazki" typu ASAHI  i wiele innych  które to żekomo "coś" pomagają w stresowych sytuacjach.Osobiście z dużym dystansem podchodzę do tych wszelakich "suplementów" bo może w jakimś niewielkim stopniu wspomogą  lecz napewno dobrze zdrenują twój portfel. Tutaj nima cudów drzewa swoje muszą odchorować koniec i kropka .

Green25...  Jestem podobnego zdania a po tym co przeżyłem kiedyś z tymi wiśniami i z tym Chwastoxem, wiem jedno...  Należy wypić pół litra...Porządnie się wyspać...  Kupić bilety do kina albo teatru i pójść tam  z żoną albo dziewczyną... A co ma być to będzie... Na ogół po takich zdarzeniach / a znam kilka / sady przeżywały i po odchorowaniu wracały do swojej pełnej produktywności...Pozdrawiam !

asashi w takich sytuacjach jest niezastąpione, 3x0,5l/ha co 5 dni i napewno pomoże się drzewom zregenerować.

marasp...  Ja o tym wynalazku nie wspomniałem bo za moich czasów takich rzeczy nie było i mogę tylko dodać że z pewnością nie zaszkodzi... Ale kilka drzew bez tego wspomagacza warto zostawić, żeby mieć porównanie...Pozdrawiam !