Stary zawór do opryskiwacza

Rozebralem stary rozdzielacz od opryskiwacza, metalowy, mosięzny. I mam w zwiazku z nim pytanie. Czy w nim tez jest cos takiego jak membrana manometra, kieliszek w ktorym znajduje sie olej, by ciecz nie uderzala prosto w zegar tak jak to jest w plastikowych rozdzielaczach ? Czy poprostu nie ma tam czegos takiego. Bo w sumie to jakos nie widze tam miejsca na to, a pytalem jednego goscia o to i mowil ze takie cos ma sie tam znalesc.. ale gdzie to ja juz nie bardzo wiem :/ Dziękuje i pozdrawiam :) 

Też mi się wydaje że nic tam nie ma miałem taki opryskiwacz dawno temu ten rozdzielacz miał tylko dwa wyjscia.Pokrętłami z prawej i lewej strony zamykało się dopływ cieczy do rozpylaczy.Osobiście nie warto go remontować nawet najtańszy plastikowy będzie lepszy od tego co masz noi conajmniej cztero sekcyjny jeżeli chodzi o opryskiwacz sadiwniczy-lewa strona, prawa.mieszadło i rozwadniacz.

To jest od opryskiwacza z lanca, poprostu cos mi sie zacinalo i go rozebralem. A w nim sa normalnie 4 sekcje przeciez :) Mozna miec rownoczesnie wlaczone 3 sekcje na raz wiec jest calkiem wporzo. Po wyczyszczeniu dziala jak nowy, a koszt wymiany cześci jest zerowy, bo tam jest wszystko mosięzne i jak sie ktoś uprze to wymieni uszczelki, taki jeden plastik ktory blokuje przelew i 4 sprzezynki wlasnie do tych pokrętel. W sumie koszt moze z 15zl a rozdzielacz nie ma szans sie zepsuc :) Zobacze jak bedzie sie sprawowal po zalozeniu. Jak dla mnie napewno bedzie wystarczajcy. Coz bede dalej jeszcze kogos pytal co z tym manometrem.. 

W tych mosiężnych rozdzielaczach od Termita 400litrowego /z pokrętłami po bokach/ jest pod manometrem dokładnie to samo co w montowanych seryjnie rozdzielaczach od Ślęz. Czyli tak: manometr, późniejjego obudowa-nakrętka, w którą wchodzi taki talerzyk z wyżłobionym śladem w kształcie spirali. Tależyk nałożony jest na gumową tulejkę w kształcie ściętego stożka. Tulejka/rurka ta powinna być wypełniona olejem. Zalecano wrzecionowy. To wszystko wchodzi w króciec w kadłubie rozdzielacza. Ot i cała filozofia. Piszę z pamięci ale nie powinienem się przesadnie mylić.

Dowidzialem sie co nie co i wlasnie sa dwa rozne typy tych rozdzielaczy mosieznych, roznia sie chyba 2 rzeczami i wlasnie jedna z nich jest mocowanie manometru. Ja mam wlasnie ta wersje gdzie nie ma tego kapturka na olej tylko ciecz uderza prosto w manometr. Jednak inne wersje juz to maja, gdyz widzialem takowa.  Dziekuje jednak za pomoc :)