Ja bym wcale nie powiedział że to oprysk herbicydem...
Wygląda to na rewersję ale troche za młode krzaki ile lat ma porzeczka pryskałeś ją herbicydami co to za odmiana ?
Odmiana Ruben, sadzona na jesieni 2015 r., żadnych herbicydów jeszcze na tej plantacji nie używałem.
Witam, jakieś sugestie forumowiczów odnośnie widocznych czerwonych przebarwień na liściach? porzeczka czerwona
z nawozów dolistnych dwukrotnie zastosowany był terra sorb compelx zgodnie z zaleceniami producenta
Czy to mączniak? Jak ratować sytuację? Odmiana Gofert.
Tak to jest mączniak taniej jest zapobiegać jak teraz leczyć no ale... ja dawałem topsin i bardzo ładnie ograniczył to dziadostwo stosowałem też CK ale to na wiosne a po zbiorach też dam i zobaczymy jak zadziała jedno jest pewne musisz to leczyć bo jak nie to za rok wszystkie pąki na wiosne się nie rozwiną i będziesz potem szukał przyczyny i mówił że to pryszczarek jak dla mnie mączniak jest bardziej groźny jak rdza czy opadzina a to właśnie coraz więcej nowych odmian go ma.
Też to miałem.
Jest to początek i tylko i wyłącznie NIMROD 250EC górna dawka 1,5-2l/500/ha
Nie wiem czy mu się zwróci te 250 zł za Nimrod. Myślę, że nie ma tego dużo i śmiało te dwa tygodnie do zbiorów wytrzyma. A wtedy zamiennik Score za niecałe 30zł na hektar wystarczy.
przedziorek, 2017-07-03 22:11, napisał:
zamiennik Score za niecałe 30zł na hektar? o jaki dokładnie ci chodzi?
Np Difcor 250EC, Porter 250 EC. w cenie około 700zł/5l wystarcza na 25 ha
Witam. W zeszłym roku już pytałem o ten problem. Porzeczka czerwona rondom, teraz 3 lata. W zeszłym roku nie mogła się pozbierać, sporo krzaków było karłowatych, liście nie mogły się wykształcić i kilka osób stwierdziło że to glifosat, w tym roku to samo, nie mogą się zebrać, niektóre krzaki fajnie porosły a spora część jeszcze nie ma liści (a już kwitnie), krzaki malutnie (te zdrowe są w pas). Czym to ratować? Asahi? jakieś inne propozycje?
zordi, 2018-04-19 23:19, napisał:
Witam. W zeszłym roku już pytałem o ten problem. Porzeczka czerwona rondom, teraz 3 lata. W zeszłym roku nie mogła się pozbierać, sporo krzaków było karłowatych, liście nie mogły się wykształcić i kilka osób stwierdziło że to glifosat, w tym roku to samo, nie mogą się zebrać, niektóre krzaki fajnie porosły a spora część jeszcze nie ma liści (a już kwitnie), krzaki malutnie (te zdrowe są w pas). Czym to ratować? Asahi? jakieś inne propozycje?
Mi to faktycznie wygląda nma uszkodenie po herbicydzie, jeśli nie to to może przenawożenie azotem?
Rondon to dziwna odmiana. Generalnie mi też się zdażają takie ale tylko pojedyńcze gałęzie. Piszeż że 3 lata to trochę małe są. Tak patrzę na to co w tle to może poprostu są głodne. Głód + specyficzna odmiana i jest jak jest.. Rondon jest odmianą silnie rosnącą mam razem sadzonego z rovadą i junkersem ma 5 lat i miejscami 1,8m a przez 2 lata susza go trzymała starsznie. A może to problem wody?
Herbicydy też to mogły zrobić opisz co i jak i kiedy robiłeś....
Witam. Co powiecie na takie zasychające gałęzie razem z liśćmi i kwiatem? Ja myslę, że to może być przeziernik. 4 letni ben connan.
Te pędy i tak są skazane na wycięcie, więc sekator w rękę i nożyk. Wtedy wszystko się wyjaśni i nikt nie będzie wróżyl z fusów. Ale prawdopodobnie to przeziernik.
Oczywiście zacząłem wycinać z ciekawości co zobaczę w środku. na 10 pędów tylko 1 miał czarny środek - ślady odchodów przeziernika, natomiast 9 cały przekrój suchy. w 2009 r. mieliśmy zniszczoną kwaterę ben lomonda przez przeziernika, ale wtedy to trochę inaczej wyglądało - tzn pędy były suche z pączkami i dalej się nie rozwijały od początku wegetacji. a w tym przypadku pędy rowijały sie normalnie i nawet kwitły - może ta sucha i ciepła pogoda zmieniła objawy.
pozdrawiam i życzę udanego sezonu
Sprawdz czy w karpach nie są odłamane właśnie te pędy może być tak że są to uszkodzenia po kombajnie odłamany pęd w karpie ja tak miałem i usychało tak samo.
POwiedzcie czemu topsin i yamato w porzeczce nie ma rejestracji po kwitnieniu, tylko wtrakcie i po zbiorach.
Chodzi o pozostałości w owocach czy może jakoś szkodzą rośliną?
Witam co morze byc przyczyną takiego stanu liści susza, przedziorek czy poparzenie ?
Witam czym spowodowany jest taki stan liści
Pryszczarek pędowy zaczął żerowanie i usycha cały młody pęd. Szukaj nisko jakiegoś zranienia, kory o jakimś przebarwieniu, nekrozie - oderwij skórkę i popatrz jak larwy niszczą Twoją ciężką pracę. I spodziewaj się tego więcej - duuuużo więcej.
Robiłeś ostatnio jakieś opryski np. nawozami dolistnymi, mocznikiem w dzień ?
Napisz może coś więcej, co to za odmiana?, czym pryskana? i kiedy. Ze zdięcia wygląda jagby liść spalony dużą dawką nawozu, lub silnie porażony mączniakiem
Z tego co ja widzę na zdjęciu to tam usycha każdy liść od dołu do góry na pędzie. Dlatego obstawiłem pryszczarka pędowego. Ale widoczne też jest zastosowanie herbicydu na chwasty , więc też może być i nim uszkodzenie.
Kiedyś zastosowałem aminopielik z glifosatem pod porzeczkę z rana w ciągu dnia było bezwietrznie i opary zrobiły coś podobnego tyle że liście nie były suche na obwodzie, dla mnie są to oparzenia.
Tutaj jest chyba jakiś złożony problem. Może oparzenie herbicydem + deficyt potasu ? Rewers nie sądzisz że po pryszczarku byłby raczej typowy objaw więdnięcia ? Autor mógłby dodać więcej zdjęć to być może łatwiej byłoby rozwiązać zagadkę.
Witam wszystkich, proszę o konsultację stanu widoczego na załączonych zdjęciach. Moim zdaniem, fot. 1-4: przędziorek, fot. 5-8: pryszczarek. Jeśli mam rację... czy można to czymś zwalczyć w obecnej fazie rozwojowej porzeczki? Dodam, że uprawiam kilka ha porzeczki czarnej. Kwatery są rozdrobnione, mimo to każdy z zabiegów ochrony wykonywany jest tego samego dnia i przy jednakowych parametrach oprysku. Prezentowana na zdjęciach jest odmiana Sofijewska w 4 roku owocowania. Inna kwatera tej samej odmiany oddalona o jakieś 500m nie wykazuje prezentowancyh wyżej uszkodzeń. Jaka może być tego przyczyna? Jak chronić zdrową plantację? Czy jest jakiś ratunek dla plantacji ze zdjęć? Czy pryszczarka da się "wykurzyć" z kwatery, czy jeśli już się zadomowi zostaje tylko rozdrabniacz?
Jak dla mnie to do zbioru nic nie robić bo to ok.3 tyg. po zbiorze rozdrabniacz i ściąć przy ziemi można jeszcze przed ścięciem zastosować systemiczny oprysk owadobójczy.
Ścięcie przy ziemi pozwoli odmłodzić plantację? Rozdrobnine gałęzie wybronować czy zostawić na miejscu?
ArekR89, 2018-06-06 13:39, napisał:
Witam wszystkich, proszę o konsultację stanu widoczego na załączonych zdjęciach. Moim zdaniem, fot. 1-4: przędziorek, fot. 5-8: pryszczarek. Jeśli mam rację... czy można to czymś zwalczyć w obecnej fazie rozwojowej porzeczki? Dodam, że uprawiam kilka ha porzeczki czarnej. Kwatery są rozdrobnione, mimo to każdy z zabiegów ochrony wykonywany jest tego samego dnia i przy jednakowych parametrach oprysku. Prezentowana na zdjęciach jest odmiana Sofijewska w 4 roku owocowania. Inna kwatera tej samej odmiany oddalona o jakieś 500m nie wykazuje prezentowancyh wyżej uszkodzeń. Jaka może być tego przyczyna? Jak chronić zdrową plantację? Czy jest jakiś ratunek dla plantacji ze zdjęć? Czy pryszczarka da się "wykurzyć" z kwatery, czy jeśli już się zadomowi zostaje tylko rozdrabniacz?
Nie mam pojecia po co miec porzeczke i jej w pelni nie chronic a juz przynajmniej podstawowe zabiegi.Cena jest jaka jest ale jak cos nie idzie to trzeba zmienic profil produkcji i tyle.Moim zdaniem to pryszczarek...porzeczka do likwidacji.Jeden dwa zabiegi i byloby po problemie a tak to likwidacja plantacji.A co do sciecia i pozostawienia az odrosnie to odradzam,widzialem plantacje po takim zabiegu i efekt byl taki ze nie owocowala,tyko koszty wzrosna.A tak na marginesie to chyba juz czas na konczenie przygody z porzeczka bo chyba nikt nie ma watpliwosci ze dobre czasy porzeczkowcow juz minely.Pozdrawiam
Szanowny Jarku, czytałeś wogóle mój post? Wyraźnie napisałem, że wszyztkie kwatery chornione są identycznie. Mimo to jedna wygląda tak jak pokazałem, pozostale prezentują się, wierz mi lub nie, wzorowo. Prowadzę produkcję zgodnie z zasadami IP i nie mam problemów z chorobami ani ze szkodnikami w pozostałych kwaterach. Jedynie ta, pokazana na zdjęciach nadaje się już tylko pod rozdrabniacz. Jeśli chodzi o ochronę to jak do tej pory stosowałem z powodzeniem następujące zabiegi: Olej parafinowy, następnie jeszcze przed kwitnieniem pyretroid, następnie coś z neonykotynoidów, następnie coś z chloronikotynyli. Prowadzę monitoring lotu przeziernika, a jeśli długo nie przekracza progu i tak jadę na pryszczarka. Zatem, drogi Jarku, Twój komentarz nie wnosi absolutnie żadnej merytorycznej treści do mojego pytania, a pytałem o. to czy ktoś z szanownych państwa ma jakiś pomysł co mogło być przyczyną takiego stanu rzeczy. Widać, że w prezentowanej kwaterze występuje dużo uszkodzeń z ubiegłego roku. W związku z tym dla tej jednej kwatery w roku bierzącym zintensyfikowałem ochronę owadobójczą... Jak widać nie przynosi to rezultatów. W tym roku również mam dużo uszkodzeń. Stąd moje kolejne pytanie. Czy jest jakiś sposób aby "wypędzić to dziadostwo"? Proszę o merytoryczne odpowiedzi. Jeśli czegoś nie dopowiedziałem proszę pytać, zamiast rzucać bez podstawne oskarżenia o brak ochrony.
Witam. U mnie podobnie: uszkodzenia ok 50% na wybranych kwaterach - TYLKO BEN CONNAN - inne odmiany nawet nie tknięte. Co więcej w poprzednim sezonie pryszczarka w ogóle nie było - te zniszczenia to tylko ten rok!!! Po zbiorach 2 krotny zabieg perytroidami - jak zawsze na wszystkich plantacjach. Jest po 4 zabiegach na przyszcarka (w tym 2 układowe) Ja planuję po zbiorach wyciąć suche pędy i zobaczymy co dalej. Jak myślicie, czy to wystarczy, żeby utrzymać plantację i jej nie likwidować.
Porzeczka czerwona Rondom. Co może być przyczyną?
Ten rondon to chyba chemią dostał.
Też mam problem z rovadą.
Problemem są czerwono różowe przebarwienia na spodniej stronie liści. Oraz uszkodzenia mechaniczne blaszki i nerwów 5-10mm od początku liścia. Na zdjęciach widać. Dodam że jeden i drugi problem dotyczy liści nazjdujących się " na zewnątrz" krzaka w środku nie ma takich objawów wcale. Objawy są tylko na liściach z tegorocznych przyrostów. Blaszka gdy już jest od dołu różowa na całej powierzchni robi się sztywniejsza. Uszkodzeń mechanicznych i przebarwień raczej bym nie łączył choć zazwyczaj występują razem to też zdażają się liście uszkodzone i nie przebarwione jak i nie uszkodzone i przebarwione.
Co do chemi jaką w ostatnim czasie stosowałem to tylko azotan wapnia w stężeniu 1,5% na rosę lub tuż przed nią 1 zabieg na tydzień. No i poszedł proteus na przeziernika.
Tu są fotki https://www.fotosik.pl/zdjecie/e2995d47f3d8fcdc
zandarski, 2018-05-18 16:22, napisał:
POwiedzcie czemu topsin i yamato w porzeczce nie ma rejestracji po kwitnieniu, tylko wtrakcie i po zbiorach.
Chodzi o pozostałości w owocach czy może jakoś szkodzą rośliną?
Do kiedy najpóźniej można stosować tospin żeby nie wyszło w badaniu?
Portal sadownictwo.com.pl powstał i działa jako niezależny serwis internetowy przeznaczony dla producentów owoców.
Data założenia: 10 czerwca 2001 r.
Pomysłodawca i twórca: Marcin Zachwieja
Portal sadownictwo.com.pl
e-mail: kontakt@sadownictwo.com.pl