Zostałem zmuszony przez odbiorcę moich zbóż /uprawiam też ich trochę/ do zarejestrowania swojego gospodarstwa w Sanepidzie, otrzymałem nawet już stosowną decyzję, jakiś tam numer. Niby wszyscy powinni być zadowoleni. Mam jadnak małe pytanie - jak to jest "w praniu" ? Czegóż ten Sanepid będzie chciał od mojej skromnej osoby za kilka dni czy tygodni ?

Jeżeli koledzy posiadają jakieś doświadczenia w tym temacie to prosiłbym o odpowiedzi.