Chciałbym zaprezentować jak wyglądaja jabłka w jednej z największych sieci handlowych. Cena 1,69 pln - mieszanka kortland, lobo i boskoop w jednym kartonie, jakość oceńcie sami...
Chciałbym zaprezentować jak wyglądaja jabłka w jednej z największych sieci handlowych. Cena 1,69 pln - mieszanka kortland, lobo i boskoop w jednym kartonie, jakość oceńcie sami...
To chyba jabłka prezesów grup producenckich bo przeciez grupy nie chciały kupowac jabłek ponizej 7cm,a tam wiekszosc to przemysł
Bo dla nich sad to tylko przykrywka żeby mogli jakoś legalnie funkcjonowac w świetle prawa.
Znam grupe co od członków żądają luks jabłka a inne grupy biąrą gorsze i też pchają na hipermarkety.
Moim zdaniem takie jabłka odgrywają w tych sklepach rolę odstraszacza, który ma klienta przekierować do miejsca w którym wyłożone są cytrusy...A gdyby okazało się nawet że to sadownik jakimś sposobem przemycił to badziewie, to takie jabłka powinny pokazać się tylko raz i maksymalnie przez jeden dzień a dostawca swoje śmieci w trybie ekspresowym powinien odebrać z pozdrowieniem ... arivederci... Ale jeśli takie jabłka wystawiane są regularnie i od dłuższego już czasu, to... patrz początek mojego postu... Inaczej tego wytłumaczyć sobie nie potrafię... I nie potrafię sobie wytłumaczyć, dlaczego producent, którego nazwa widnieje czasem na kartonie nie interweniuje, bo nie wierzę że nie wie, co sprzedawane jest pod jego szyldem... Powie ktoś, że to niezły cwaniak, który cieszy się że udało się mu wcisnąć taki kit... Też w to nie bardzo wierzę, bo przecież sprzedawalność tego badziewia jest bliska zeru... A kto chce to sprawdzić, niech policzy tą odmianową mieszankę po wejściu do sklepu i sprawdzi, ile jabłek z tacki ubyło, gdy robił zakupy...Pozdrawiam !
Ja oglądając takie jabłka na markecie zawsze z ciekawości oglądam karton kto dostarczył takie "badziewie" i zazwyczaj jest to pewna firma z Grójca P...... Widząc to zastanawiam się kto im to dostarcza
To nie jest problem jednej firmy z Grójca. To jest problem wszystkich dostawców jabłek jeśli handlują przez pośredników. Sadownik swoje wziął teraz próbuje wziąć handlowiec i będzie to tak długo trzymal dopóki cokolwiek się sprzedaje bo reszta to całkowita strata. On nie ma pełnego magazynu, on ma do sprzedania to co jest na sklepie i tyle.
Ja wielokrotnie jak jestem w markecie obserwuje jak Panie sprawdzają jabłka które wybrać "paznokciem"
po czym odkładają, kilka krotnie widziałem też jak obsługa "wyklada" towar na pułke czy to są cytrusy czy jabłka to jednakowo
nimi rzucają tylko na cytrusach jest tego poprostu niewidać.
A ja dziś myślałem że mnie szlag trafi, kiedy zobaczyłem w pewnym sklepie mieszankę Idareda z Jonagoredem... I ciągle jeszcze mam przed oczami twarz tej matki, która kupowała dla swojej ok. 4 letniej córeczki, jabłuszka...Jestem pewny, że ta mała dziewczynka, kiedy tylko ugryzie Idareda, to prędko już na jabłuszko namówić się nie da... A polscy sadownicy z pewnością stracili w osobie tej dziewczynki, jednego konsumenta... A może ktoś ma pomysł co z tym zrobić ?... Pozdrawiam !
Portal sadownictwo.com.pl powstał i działa jako niezależny serwis internetowy przeznaczony dla producentów owoców.
Data założenia: 10 czerwca 2001 r.
Pomysłodawca i twórca: Marcin Zachwieja
Portal sadownictwo.com.pl
e-mail: kontakt@sadownictwo.com.pl