Panowie jak wyglądają pąki u Was w sadach? Wygląda na to że zaraz po Świętach zacznie się Ochrona. Jeśli przyjdzie zapowiadane ocieplenie
Panowie jak wyglądają pąki u Was w sadach? Wygląda na to że zaraz po Świętach zacznie się Ochrona. Jeśli przyjdzie zapowiadane ocieplenie
Ja wchodzę / z Miedzianem / dopiero gdy zaczynają się " mysie uszy "... Ale słyszę że niektórzy zaczynają już od pękających pąków... Ale jeśli nawet tak robią , to oprysk nie jest stracony, bo przecież miedż ma jakieś tam działanie odkażające na rany po cięciu... Pozdrawiam !
Tak,to prawda ale noce zimne myslę że pod koniec następnego tyg.ludzie już wyjada z miedzią,lub "kalifornijką" (Kasy w tym sezonie nazarabialiśmy to trzeba już zaczynać ochronę!!!)
Te pierwsze opryski to też rodzaj sprawdzania sprawności sprzętu przed czekającym sezonem...... Pozdrawiam !
Właśnie czekałem kiedy pojawi się temat, u mnie jeszcze gałęzie w sadzie, nie wszystko prrzecięte, także chyba nie dam rady zacząć przed świętami, Liczę że będzie chłodno;)
Melolontha, 2016-03-18 22:52, napisał:
Ja wchodzę / z Miedzianem / dopiero gdy zaczynają się " mysie uszy "... Ale słyszę że niektórzy zaczynają już od pękających pąków... Ale jeśli nawet tak robią , to oprysk nie jest stracony, bo przecież miedż ma jakieś tam działanie odkażające na rany po cięciu... Pozdrawiam !
Spróbójcie tak. Ma racje . Jesli do tego czasu przypuśćmy, doszło by do zakażenia kiedy wystają milimetry zielonej tkanki , to co dopiero jak co 4-5 dni wystaje listek, ktory ma kilkadziesiąd razy więdej . A w tym roku bylo bardzo mało sniegu zeby postępował rozwój akospor.
Cwani doradcy i firmy ŚOR niech się pukną w dekiel. Już by chcieli żeby pryskać i kupować opryski i zaraz będą bajeczki o wysiewach.
Niektórzy doradcy też uważają że Rosa może wywołać INFEKCJE PIERWOTNĄ PARCHA JABŁONI a Rosa to wtórna może wywołać. A pierwotna deszcz i jest to udowodnione a niektórzy jadą non stop nawet jak nie pada deszcz na wiosnę. To jest kluczowe wiedzieć takie coś żeby były jabłka zdrowsze i nasza kieszeń grubsza
Pojawiły się pierwsze zalecenia zabiegu miedziowego przeciw parchowi, jeszcze przed świętami.
kolego ale walnołeś promocjie żeczywiście Za 1500ZŁ JAK BY NIE PATZREĆ TO ZACAŁY SEZON TO ZADARMO HAHAHAHAHAHAH
odnosnie doradztwa to sam korzystam z Soski,
ale wiele dobrego juz slyszalem o doradztwie p. Sasa (sad24), wiec byc moze w tym roku i je wykupie:)cena wysokawa,ale zeby ocenic czy warto trzeba sprobowac:)
Przez 3 lata korzystałem z doradztwa Soski, ale w tamtym roku przeniosłem się do IPSad,u i jestem owiele bardziej zadowolony. Po pierwsze dlatego, że Soska zmienił model wysiewu parcha RIMpro na Scab, który jest bardzo nie czytelnym wykresem w porównanu do RIM. Po drugie Soska w mojej okolicy (że tak napisze nieładnie) całkiem położł la**e na działanie stacji. Z 4 działających w 2014 roku, w tamtym roku działała jedna. Z kolei IPsad postawił stacje 500 metrów od mojego sadu i na dodatek mogę w każdej chwili do nich dzwonić i dopytywać się o szczegół ochrony, bądź przedyskutować inne problemy związane z uprawą jabłoni.
Również przeniosłem się do IPSadu z powodu nie czytelności wykresów które wprowadził soska. Warka tak samo w zeszłym roku coś zamieszała że kompletnie nie wiem o co chodzi w ich wykresach.Jeśli samemu sprawdza sie stacje i nie czekając na komunikaty patrząć na wykresy decydujemy się na zabiegi to nie ma lepszego programu niż poczciwy Rim który został tylko w ipsad
Ja pierwszy zabieg Midzianem wykonam po świętach i będzie 2x miedzian, od razu da się coś na kwieciaka jak będzie taka konieczność. Ale patrząc na pogodę to teraz popada a później to większych deszczow nie widać więc i zarodniki mogą nie dojrzeć do wysiewow i nie trzeba będzie pryskac może do 10 kwietnia
Jeżeli chcecie mieć aktualne informacje na temat rozwoju zarodników parcha polecam zajżeć na www.doradztwosadownicze.pl . Oparte na obserwacjach mikroskopowych a nie symulacjch programów komputerowych.
Jeśli zarodniki u nas gotowe do wysiewu to nie ciekwie stacja meteo nabija infekcję słabą a przez noc i jutrzejszy dzień nabije silna jak dalej pokropi i drzewa nie wyschną.
aktualnie nikt nie sugeruje się modelami. A później oczywiście rimpro...
a IPSAD właśnie bada liście pod mikroskopem
A co sądzicie o http://vademecum.cropscience.bayer.com.pl/ ?
Są tam dane meteo. Wyświetla się: słaba, średnia, silna infekcja.
Drupi, 2016-03-20 15:49, napisał:
Melolontha, 2016-03-18 22:52, napisał:
Ja wchodzę / z Miedzianem / dopiero gdy zaczynają się " mysie uszy "... Ale słyszę że niektórzy zaczynają już od pękających pąków... Ale jeśli nawet tak robią , to oprysk nie jest stracony, bo przecież miedż ma jakieś tam działanie odkażające na rany po cięciu... Pozdrawiam !
Spróbójcie tak. Ma racje . Jesli do tego czasu przypuśćmy, doszło by do zakażenia kiedy wystają milimetry zielonej tkanki , to co dopiero jak co 4-5 dni wystaje listek, ktory ma kilkadziesiąd razy więdej . A w tym roku bylo bardzo mało sniegu zeby postępował rozwój akospor.
Mnie zaintrygował ten wpis i cytowany Melolontha... Przyroda - Matka Natura nie jest głupia, bo mimo tego, że u mnie praktycznie cały luty był i w dzień i w nocy z plusowymi temperaturami, to rozwój pąków nie jest zbyt zaawansowany. Jest w normie. Drupi wspomniał o śniegu...Nie wiem, co ma wspólnego śnieg i parch, ale taki przebieg pogody, jaki mamy tej części roku wskazuje na to, że ci, co opryskali liście mocznikiem i zabieg się przyjął, to zauważy pewnie, że liście - stare liście są w stanie dużego rozkładu. I tu dochodzimy do pewnego punktu - kiedy zacząć... Ja napiszę tak - na węch, na czuja, na warunki w swoim sadzie !!! Nie sugerować się doradctwem, ale tym, co masz w sadzie ! Wkleję tu zdjęcie Goldena, które długo czekało na prezentację, by zaprezentować w jakim momencie doszło do infekcji.
Te dwie fotki obrazują plamy na Goldenie, gdzie doszło do infekcji w początkowej fazie rozwoju pąka kwiatowego. A, gdzie w tym czasie był , (w jakiej fazie rozwoju...) np. Ligol, Idared, Szampion, czy nawet Lobo. Jeśli na Goldenie w tym miejscu jest plamka, to na wymienionych odmianach plamy muszą być już prawie na środku przyszłego zawiązka. !!! Niestety tak się dzieje, gdy w sadzie mamy ileś odmian o różnym czasie kwitnienia. Mogą to być 3-5 dni, ale to już wystarczy, by w sadzie nastąpiła niespodziewana wpadka. Dlaczego. Otóż w ubr. wielu sugerowało tu na portalu, albo wyśmiewało innych, co to nie pryskali w tzw. czasie, gdy nie padało. A był czas, gdy nie padało. Jednak proszę zwrócić uwagę na czas - kwiecień - maj. Bardzo ryzykownym twierdzeniem o tym czasie jest sugestia, by nie pryskać, bo nie pada. Proponuję przeprowadzić takie doświadczenie. Kup sobie skrzynkę cydru, ale nie piwa, wódy, czy wina ... Wspierajmy swoją branżę. Musisz sobie przygotować kołek mniej więcej sięgający do pasa, na nim się podeprzeć od tyłu (uwaga gdzie ten kołek opierasz...) i zabrać się za konsumpcję cydru. Pij tak długo, aż padniesz na przysłowiową mordę... Jednak w takich wypadkach zawsze pierwsze na ziemi lądują kolana. Gdy się już ockniesz sprawdź, czy w sadzie jest wilgoć, czy kolana są suche, czy mokre. Dlaczego na kolana - bo padając na tyłek całą powierzchnią ciała nie jesteś w stanie wyczuć tej wilgoci...Oczywiście, że owe doświadczenie proponuję zrobić w sadzie, a nie pod sklepem.
Gdy już stwierdzisz, że w sadzie,- o dziwo masz wilgoć w kwietniu i w maju, to nie pieprz w około, że nie pada i pryskać nie trzeba !!! Takich eksperymentów nie musisz już przeprowadzać w czerwcu.
Jerzy pewnie mnie masz na myśli o tym nie pryskaniu jak nie pada i jest sucho np przesuszenie w kwietniu jakie występowało chyba w ostatnim sezonie po takim osuszeniu te deszcze są bardzo groźne bo wysiewy s duże skumulowane. Dalej uważam i będę bronił teorii że jeśli jest takowe przesuszenie i żadnych opadów nie przewidują to nie dojdzie do infekcji pierwotnej DO TEGO potrzebny deszcz jest a takie plamki to wpadka np może wiatr lekko zdmuchnal i nie dolecial oprysk nie ma ochrony bezbłędnej idealnej.
Może spóźniony zabieg może dwa dni przed deszczem zamiast dzień przed deszczem. I nie mówiłem o okresie wilgotnym ryzykownym że są chmury mgły i z tych chmur morze deszcz spaść tylko o typowym przesuszeniu suszy wiosennej która jak widzisz ostatnio coraz bardziej u Nas w Polsce gości. Wogole ciekawy temat jest x tymi wysiewami są różne teoriie itp grunt to żeby ochrona była skuteczna
Nie będę dyskutował z jerzym bo parch nie jest moją mocną stroną, ale podam, że u mnie / na zachód od Wrocławia / kwitną fiołki, na porzeczce złotej są już liście, pąki kwiatowe gruszy bardzo zaawansowane , dużo różowych pąków na brzoskwini i uwaga ... Początek kwitnienia ałyczy... W wielkanocny Poniedziałek, co podaję " ku pamięci "... To co mamy na jabłoniach to nie są jeszcze co prawda " mysie uszy ", ale skoro jest potrzeba / a może i moda / aby zacząć pryskać jabłonie gdy pąki już się rozchyliy, to i ja jutro zobaczę jak tam jest naprawdę na moim Szampionie... I nie wykluczam że pod koniec tygodnia uderzę Miedzianem po raz pierwszy... Pozdrawiam !
Mateusz29, 2016-03-28 22:03, napisał:
Jerzy pewnie mnie masz na myśli o tym nie pryskaniu jak nie pada i jest sucho np przesuszenie w kwietniu jakie występowało chyba w ostatnim sezonie po takim osuszeniu te deszcze są bardzo groźne bo wysiewy s duże skumulowane. Dalej uważam i będę bronił teorii że jeśli jest takowe przesuszenie i żadnych opadów nie przewidują to nie dojdzie do infekcji pierwotnej DO TEGO potrzebny deszcz jest a takie plamki to wpadka np może wiatr lekko zdmuchnal i nie dolecial oprysk nie ma ochrony bezbłędnej idealnej.
Widzę, że nie przyjrzałeś się tym fotką. Nie zrozumiałeś zapewne i mojego przesłania. To, że jest ta plamka akurat w tym miejscu na Goldenie, a nie w innym świadczy wyłącznie o tym, że do infekcji doszło w bardzo wczesnym etapie rozwoju pąków. To mogło nastąpić w czasie mysiego ucha, gdzie dostała się kropelka wody i nie mogła się wydostać, a pięknie się rozwijała razem z pąkiem. Przesuszenie... Szkoda mi w ogóle cokolwiek powiedzieć, jak ktoś neguje doświadczenia i wszelakie nauki, które mówią o tym, że w powietrzu jest wilgoć. Ta wilgoć wraz ze spadkiem temperatury osadza się na wszystkim. Dowód ? Dach samochodu wczesnym rankiem. Chciałbym również zauważyć, że w czasie oprysku nawet w czerwcu, czy i lipcu, po zachodzie słońca, kiedy głównie wykonuję opryski na kołach przednich ciącnika jest wilgoć...Skąd ??
Taka pewność siebie Mateuszu29 niejednego już zgubiła. Ja jeszcze nie pryskałem, ale zobaczę jutro, co w sadzie jest grane... Ligol, Idared, Gala ...pewnie będą już gotowe na infekcje, bo i zapewne już pojawiają się w powietrzu zarodniki.
A od kiedy to parch z pąków widac na jabłkach ?
prezentowane foty to parch z poczatku wzrostu zawiazkow.....
u mnie ochrona zacznie sie w weekend no chyba ze bedzie zimno to wtedy poczatek przyszlego tygodnia
a dla majacych watpliwosci zamieszczam tabele millsa :) pozdrawiam
Ja też ruszam w sobote. Jak na razie dużo pąków jest jeszcze zamkniętych. Znam kogoś kto co roku zaczyna w mysie uszy \na Idaredzie i jakoś udaje mu się ochrona. Noce są jeszcze chłodne .
A wiecie, że Ty Wiosna i Ty darku macie rację... Przykro mi to powiedzieć, ale pisząc nie zauważyłem, że pisząc skasowałem sobie część tekstu. Często tak się zdarza, bo moje palce mogą być za grube do chińskiej klawiatury...
i kombinacja niektórych klawiszy wycina mi tekst. Sprawdziłem i faktycznie napisałem - wczesna infekcja może i z fazy mysiego ucha... Tylko w tym pisaniu nie sprecyzowałem, z jakiego Goldena pochodzi to zdjęcie. Te plamy są z Goldena na M106 i pochodzą z niżej położonej kwatery i tym samym rozwój jest opóźniony. Różnica w rozwoju, to może i 2 - 4 dni. Ubiegły sezon był specyficzny, bo wszystkie odmiany kwitły prawie równocześnie i okwitły dość szybko. Jednak ten wycięty fragment zdania miał być taki - z pamięci...z fazy mysiego ucha, lub początku początku zielonego pąka. Tutaj nie będę się spierał z wami, czy zielony pąk, to już przyszły zawiązek, a w konsekwencji i jabłko. To już pozostawiam filozofom. Zaznaczam, że liście i jabłka miałem czyste, bez parcha. W czasie przechowywania nie pojawił się wtórniak, choć jesień była wyjątkowo mokra. A, to bardzo ważne, bo zdobyłem kolejne doświadczenie i mogę powielić program z dostosowaniem do obecnych warunków. Dobrze, że czytacie i zwracacie uwagę. Jeśli zauważycie błąd - meldujcie, bo może go popełnić każdy..
Tobie Wiosno natomiast zadam takie pytanie bardziej z pogranicza filozofi niż sadownictwa - co było pierwsze - jajko, czy kura... Tym samym - czy zielony pąk, to już przyszłe jabłko, czy tylko zlepek zielonych komórek. Tu zwracam tylko uwagę na zieloną tkankę.
Ja planuje jutro sprubować miedzianem, dziś była pierwsza burza, zwilżenie bedzie przes całą noc, pytanie tylko czy zarodniki są już gotowe do infekcji, jeżeli tak to może wystąpić pierwsza infekcja. Co roku obiecuję sobie, że zacznę robić u siebi izolacje otoczni i co roku mi to nie wychodzi.
Odpowiem poprawnie politycznie KURA.
A wiec drogi Jerzy
Infekcja z pekania pokąw efekt porazone pierwsze liscie i ewentualnie działki kielicha. Jezeli dzialki kielicha to zawiazek zostaje zdeformowany a na twoim foto jest w nalezytym porzadku :).
Ostatnie dane z Instytutu Ogrodnictwa mówiły że mamy bardzo niewiele dojrzałych zarodników zdolnych do wysiewu, czyli bardzo niskie ryzyko infekcji.
Na termometrze 4 stopnie, padało o 16 wiec potrzeba 21 godzin do infekcji... wniosek nie pryskamy bo infekcji nie bedzie...
Obecnie Jabłka mamy po 80 gr wiec nie nabijaj kieszeni producentom SOR bo w twojej moze nie zostac nic lub prawie nic.
Jerzeli jakis zabieg yp powinien byc zabieg mocznikiem/podchlorynem w pasy ale czy ma to wiekszy sens :PPPP
pozdrawiam i duzych oszczednosci w nadchodzacym sezonie zycze :)
Witam, jestem tu nowy sad uzytkuje od dwóch lat i brak mi doświadczenia oraz wiedzy w niektórych tematach więc wybaczcie za głupie pytania. Otóż wykonałem dziś pierwszy zabieg miedzianem. Po skończeniu zaczęło padać nie wiem ile to mogło być mm ale raczej nie dużo?Jestem z okolic grojca i czy zabieg poszedł na marne? W sensie nalezalo by powtorzyć?
Pierwsza sprawa idź jutro o sklepu i kup deszczomierze i będziesz wiedział więcej to podstawa, później jakąś literatura i prenumerata nieraz ktoś znajomy może Ci źle doradzić z zazdrości lub z braku wiedzy poprostu
najlepiej gdyby wypowiedzial sie "jerzy" ale wg mnie nalezalo by powtrorzyc (miedzian nie drogi:):))a te pierwsze zabiegi sa naprawde wazne , potem to juz mozesz "rypac" score czy silitem (wieksza dawka)
p.s. popytaj sasiadow czy warto powtorzyc zabieg , wiesz poprostu trzeba byc na miejscu , bo "troche popadalo" niewiele mi mowi
Najlepiej to siarą walić na początek.Ja w tamtym roku miedzianu nie stosowałem i było elegancko.
lutek76, 2016-03-30 20:57, napisał:
najlepiej gdyby wypowiedzial sie "jerzy" ale wg mnie nalezalo by powtrorzyc (miedzian nie drogi:):))a te pierwsze zabiegi sa naprawde wazne , potem to juz mozesz "rypac" score czy silitem (wieksza dawka)
p.s. popytaj sasiadow czy warto powtorzyc zabieg , wiesz poprostu trzeba byc na miejscu , bo "troche popadalo" niewiele mi mowi
Jeśli u ciebie ochrona opiera sie na score i syllicie w zwiekszonych dawkach to gratuluje. Powinni wydawać środki na recepte
Ja nie chce znac Score ani innych IBE u siebie w sadzie. W tamtym roku jechałem przeważnie węglanem, siarą, kaptanem, pencozebem,raz sylit i kilka razy Flint i grzyba praktycznie nie było. Może po pare jabłek sie trafiało gdzie oprysk slabo doleciał na starych drzewach odmian podatnych typu Gloster czy Gala. Nawet na goldenie pryskanym siarą i weglanem było zero grzyba i ordzawień żadnych.
Znam sąsiada który nigdy nie chce pisnąć ważnych wiadomości bo boi się że będe miał lepsze jabłka od niego .
NIE SĄDZICIE ŻE PODAWANIE TUTAJ WIADOMOŚCI ZA KTÓRE ZAŁACILIŚMY- KOMUŚ ZA DARMO, PRZYCZYNIA SIĘ DO NADPRODUKCJI JABŁEK ???
Kostek7, 2016-03-31 17:26, napisał:
Znam sąsiada który nigdy nie chce pisnąć ważnych wiadomości bo boi się że będe miał lepsze jabłka od niego .
NIE SĄDZICIE ŻE PODAWANIE TUTAJ WIADOMOŚCI ZA KTÓRE ZAŁACILIŚMY- KOMUŚ ZA DARMO, PRZYCZYNIA SIĘ DO NADPRODUKCJI JABŁEK ???
a ja znam takich co na pytanie czym pryskasz mówia opryskiwaczem i słusznie robią bo wiedza kosztuje a jak kto chce niech pisze złote srodki:)
witam mam pytani mieszacie środki miedziowe z czymś na robactw bo zauwarzylem u siebie w przykleionych do gałezi suchych skreconych lisciach zywe zwojki i jaja pzedziorka
MrDelan Kostek7 koledzy już takich buraków jest coraz mniej dzięki portalom takim jak ten sadownicy nawet niech tylko czytają to co ktoś pisze czasami głupoty ale mają świadomość że dzięki rozmowie zwiększa się każdego wiedza i niech tak będzie dalej miedzian + siarka morze jutro jak pogoda pozwoli
Witam.Panowie czy można do topsinu dodać odżywkę i czy miedzian mogę zastosować łacznie z innym środkiem?
Dajcie tym drzewa się obudzić A nie odżywki już. Do miedzianu można na kwieciaka dodać np Scherpa, Decis
Portal sadownictwo.com.pl powstał i działa jako niezależny serwis internetowy przeznaczony dla producentów owoców.
Data założenia: 10 czerwca 2001 r.
Pomysłodawca i twórca: Marcin Zachwieja
Portal sadownictwo.com.pl
e-mail: kontakt@sadownictwo.com.pl