Nie ma co czekać aż Związek Sadowników RP zorganizuje protest (same pozwolenia zajmują kilka dni a w aktuaqlnej sytuacji urzędnicy będą tylko przeciągać) trzeba się przyłączyć do rolników. Jestem sadownikiem, ale przez peweien  czas zajmowałem się też trzodą(do której dużo dołożyłem),  wielu jest  sadowników którzy zajmują się też produkcją rolniczą. Ja osobiście przyłącze się w poniedziałek jeśli będą strajki w Warszawie. Nie ma co czekać, cięcie można przerwać na dzień dwa, jak zacznie się przyskanie to nie będzie czasu, rząd prowadzi grę na czas aż rolnicy pójdą w pole.