Jakie środki ochrony stosujecie po nawadnianiu sadu jabloniowego za pomocą zraszaczy nadkoronowych aby zapobiec rozwojowi pacha jabłoni. Lepiej opryskac przed zraszaniem czy zaraz po skończeniu zraszania na tzw. Mokry lisc
Jakie środki ochrony stosujecie po nawadnianiu sadu jabloniowego za pomocą zraszaczy nadkoronowych aby zapobiec rozwojowi pacha jabłoni. Lepiej opryskac przed zraszaniem czy zaraz po skończeniu zraszania na tzw. Mokry lisc
W taki upał nie ma zagrożenia parchem, tym bardziej, że zarodniki zostały już wysiane może infekacja wtórna ale nie w takich temepraturach.
niby się spierałem w temacie o opłatach za wodę, będąc mocno przeciwko, ale może faktycznie powinny być opłaty, jak ludzie zamiast kropelkowego zraszają nadkoronowym
dokładnie, te 7 godzin zraszania to wychodzi taki wydatek wody co kilka dni nawadniania kropelkowym, jak komuś mało, może dać 2 przewody kropelkowego, rozumiem do ochrony przed przymrozkami, ale tutaj to tylko życzyć wyschnięcia studni
Zgadzam się z kolegą wyżej. Dzieki systemowi nawadniania podkoronowego (popularnie nazywanego dolnym) lepiej gospodarujemy wodą, a jezeli mamy do dyspozycji tensjometr to sprawa wyglada jeszcze lepiej. W kwestii wyjasnienia... zraszania nadkoronowego uzywam, tylko i wyłącznie na powierzchni 3,8ha (kwatera Idared A2) ponieważ jest to starszy sad, który dopiero po wyrwaniu będzie zmodernizowany w kwestii zaopatrzenia w wodę. W studni narazie nic nie wysycha jest fi 30cm i głębokość 26m. Pracuje tam pompa głębinowa SPO 60-5 9,2kw 1300l/min wyjście tłoczne 4". Inne odmiany, a właściwie kwatery są uzbrojone w system nawadniania podkoronowego, za pomocą którego w razie potrzeby dozowany jest nawóz krystaliczny (fertygacja). Ten sposób podawania składników jest szczególnie ważny (w moich obserwacjach) w przypadku odmian Gala Shniga M9 T337, Golden Delicious Reinders M9 RN29 oraz Reno2 M9 RN29.
ale nadkonorowym właczasz na noc i masz minimum 25 ml i raz an tydzien a kropelkowym lejesz i lejesz i na jeden ciul wychodzi ..... tylko wiekrzosc nie ma jak zrobic nadkoronowego bo to juz jest inna bajka niż kropelkowe ale jesli chodzi o marnowanie wody to w zaden sposób nie widzę tu marnowania
Przykre że koledzy po fachu piszą takie zawistne wypowiedzi.
Zraszanie nadkoronowe jest o wiele korzystniejsze dla roślin niż kropelkowe. Dostarczamy sw krótkim czasie duzo wody, nie różni się od dobrego deszczu. Po zraszaniu w sadzie panule lepszy mikroklimat, jest nieco chlodniej.
Jeśli zraszasz w nocy, proponowałbym opryskać przed zraszaniem - o ile ostatni zabieg był wykonywany dalej niż tydzień do tyłu - i po zraszaniu ponownie. Jeśli nie masz parcha w sadzie w ogóle, ten zabieg "po" można sobie odpuścić i wykonać go przed kolejnym zraszaniem lub deszczem. Możesz też podać roztweór fungicydu do instalacji pod koniec zraszania, co wyeliminuje konieczność oprysku.
jabolek121, 2016-06-25 12:20, napisał:
ale nadkonorowym właczasz na noc i masz minimum 25 ml i raz an tydzien a kropelkowym lejesz i lejesz i na jeden ciul wychodzi ..... tylko wiekrzosc nie ma jak zrobic nadkoronowego bo to juz jest inna bajka niż kropelkowe ale jesli chodzi o marnowanie wody to w zaden sposób nie widzę tu marnowania
Z kranu jak ci woda kapie to twoim tokiem rozumienia też jej nie marnujesz??
Każda kropla wody zabranna z dolnych pokładów (studnie głębinowa) działa oszusająco dla tych żródeł, brak opadów powoduje zmniejszanie poziomu wód gruntowych co skutkuje jeszcze bardziej osuszaniem terenu. Czyli gdy są deszcze i krótko nawadniasz to poziom wód gruntowych się uzupełnia a teraz niestety gdy wyciągasz wode z ziemi to jeszcze bardzie ją osuszasz i wpadamy w taki krąg. Widać to osuszenie szczegulnie na studniach kręgowych.
Koledzy w ostatnim czasie w nowo zakładanych kwaterach jabłoni zaobserwowałem ze sadowniczy stosują zraszacze przestawne o wysokości 3-4m zraszacze typ vyr33 łączone wezami strażackimi 52. I przez kilka sezonów nie zakładają instalacji na stałe. Przestawiaja również te zraszacze do sadów starszych które w pełni owocują.
karolkarolkarol, 2016-06-25 13:00, napisał:
jabolek121, 2016-06-25 12:20, napisał:
ale nadkonorowym właczasz na noc i masz minimum 25 ml i raz an tydzien a kropelkowym lejesz i lejesz i na jeden ciul wychodzi ..... tylko wiekrzosc nie ma jak zrobic nadkoronowego bo to juz jest inna bajka niż kropelkowe ale jesli chodzi o marnowanie wody to w zaden sposób nie widzę tu marnowania
Z kranu jak ci woda kapie to twoim tokiem rozumienia też jej nie marnujesz??
Każda kropla wody zabranna z dolnych pokładów (studnie głębinowa) działa oszusająco dla tych żródeł, brak opadów powoduje zmniejszanie poziomu wód gruntowych co skutkuje jeszcze bardziej osuszaniem terenu. Czyli gdy są deszcze i krótko nawadniasz to poziom wód gruntowych się uzupełnia a teraz niestety gdy wyciągasz wode z ziemi to jeszcze bardzie ją osuszasz i wpadamy w taki krąg. Widać to osuszenie szczegulnie na studniach kręgowych.
z karanu woda mi nie kapie ......
moim tokiem rozumowania mówię że podana woda do sadu nadkoronowa dajesz raz w tygodniu .....a czy włoącznie raz w tygodniu kropelkowego na 10 godzin starczy ?? czy jak drzewo dostanie wode na liść nie jest to leprze niż tylko do kożenia? ..... nie włączajmy tematu kapania z kranu bo rozbijasz temat :)
jabolek121, 2016-06-27 11:26, napisał:
karolkarolkarol, 2016-06-25 13:00, napisał:
jabolek121, 2016-06-25 12:20, napisał:
ale nadkonorowym właczasz na noc i masz minimum 25 ml i raz an tydzien a kropelkowym lejesz i lejesz i na jeden ciul wychodzi ..... tylko wiekrzosc nie ma jak zrobic nadkoronowego bo to juz jest inna bajka niż kropelkowe ale jesli chodzi o marnowanie wody to w zaden sposób nie widzę tu marnowania
Z kranu jak ci woda kapie to twoim tokiem rozumienia też jej nie marnujesz??
Każda kropla wody zabranna z dolnych pokładów (studnie głębinowa) działa oszusająco dla tych żródeł, brak opadów powoduje zmniejszanie poziomu wód gruntowych co skutkuje jeszcze bardziej osuszaniem terenu. Czyli gdy są deszcze i krótko nawadniasz to poziom wód gruntowych się uzupełnia a teraz niestety gdy wyciągasz wode z ziemi to jeszcze bardzie ją osuszasz i wpadamy w taki krąg. Widać to osuszenie szczegulnie na studniach kręgowych.
z karanu woda mi nie kapie ......
moim tokiem rozumowania mówię że podana woda do sadu nadkoronowa dajesz raz w tygodniu .....a czy włoącznie raz w tygodniu kropelkowego na 10 godzin starczy ?? czy jak drzewo dostanie wode na liść nie jest to leprze niż tylko do kożenia? ..... nie włączajmy tematu kapania z kranu bo rozbijasz temat :)
Nie rozumiesz mnie kolego wiadomo nadkoronowe czy podkoronowe podlewanie jest lepsze dla roślin . Ale nie jest oszczędne w wodzie i powoduje szybsze osuszanie wód geruntowych niż podlewanie kropelkowe.
Ok, skoro ktoś zdecydował się na stosowanie instalacji kropelkowej nie oznacza to automatycznie że to jedyna słuszna droga i kto robi inaczej ten szkodnik. Drugi rok z rzędu mamy suszę nie z własnej winy ani chęci, a sadownik już szczeka jeden na drugiego bo mu wodę wypompuje całą ze studni. Przecież skoro on oszczędza to ten drugi też musi. A założę się że przy montażu instalacji kropelkowych 90% nie myslała o żadnym oszczędzaniu wody, tylko o niskim koszcie instalacji, dużo niższym niż nadkoronowa. Oszczędności wody to co najwyżej przy okazji "wyszły". Żenujące.
Wody brakuje bo nie ma opadów, a nie dlatego że jeden czy drugi podlewa nadkoronowo a nie kropelkowo.
Portal sadownictwo.com.pl powstał i działa jako niezależny serwis internetowy przeznaczony dla producentów owoców.
Data założenia: 10 czerwca 2001 r.
Pomysłodawca i twórca: Marcin Zachwieja
Portal sadownictwo.com.pl
e-mail: kontakt@sadownictwo.com.pl