Juz tak nie narzekaj na ten rzad. Napisz ktora ekipa byla leprza dla rolnika. Jestesmy pierwszym ogniwem w lancuchu konsumeckim i to tego przyczyna. Posrednik, jak mu sie nie placi to nie kupuje, bo naogul zajmuje sie handlem kilkoma asortymentami, a rolnik musi dokonczyc to co zaczal na wiosne. Ja uwazam ze problem niskich cen owocow (bo przeciez w tym roku to wszystko prawie do bani) nie lezy u stup rzadu, tylko w globalnym rynku. Bo przeciez jakby zboze, rzepak, buraki itp. byly w oplacalnych cenach to nie bylo by takich nasadzen sadowniczych. Taka jest prawda, tylko ta oplacalnosc jest inna w wielkich gospodarstwach a inna w malych, bo przy dochodzie 1500 zl z ha rocznie przy uprawach rolniczych trudno bedzie zyc rodzine w 15 ha gospodarstwie, ale w 200 ha juz nie bedzie zle. Tylko to temat rzeka.