dobrze ze Ty wszystko rozumiesz i wszystko wiesz i mądrzysz się i jęczysz... To chyba Ty nasadziłeś ile mogłeś bo przeżywasz jak mrówka okres ;)
dobrze ze Ty wszystko rozumiesz i wszystko wiesz i mądrzysz się i jęczysz... To chyba Ty nasadziłeś ile mogłeś bo przeżywasz jak mrówka okres ;)
Tak, tylko i wyłącznie kontraktacja. Każdy producent powinien mieć kontrakt z góry ustaloną ceną. Osoby który nie mają kontraktu nie powinny mieć możliwości sprzedaży surowca. Ale to niewykonalne. Ja byłbym zadowolony z ceny co rok 1 zł. Ale firmom opłaca się dać raz 5 zł, aby później przez 5 lat brać towar za darmo po 30 gr.
Ciekawa opinia. Ja w moich okolicach również Skierniewic uważam że zawiązanie nie było złe, akurat u mnie to nie problem bo pszczoły robią swoje, ale ludzie strasznie narzekają na ilość towarów. Zresztą to widać po krzakach i tym co jest na krzakach.
Tak, ja mam Tisela. No właśnie, chodzi o to że ktoś musi stracić. Ale nikt nie chce stracić i dlatego cena jest jaka jest. Hmmm może niewolnicze, ale cena 1zł to na długie lata marzenia. Dla mnie może być 30 gr przez 10 lat i będzie git.
To kasuj. To ostatni dzwonek. Ludzie tyle akgrestu nasadzili że trzeba dziękowac Bogu za cenę 1.50. Zobacz co się stało z porzeczką czarna. Agrest za rok będziesz za darmo oddawał towar.
Dokładnie. Tak jak mówiłem, wystaczyło by przez 7-10 dni od rozpoczęcia skupów nie rwać porzeczki, niech Tisel obleci, a cena na 100% z 30 gr przekroczyła by 1 zł, i zamiast sprzedać 100 ton po 30 gr, sprzedało by się 50 ton po 1 zł. I wszyscy byli by zadowoleni, przetwórnie skupiły by mniej towaru, a my dostalibyśmy odpowiednia cenę. I rynek by się sam wyprostoował. Ale jak to przedmówca pięknie ujął wolimy być dymani.
I tutaj w szczególności zwracam tą uwagę do poważnych graczy, bo tacy jak ja to się nie liczą. Zamiast proponować jakieś bzdurne pomysły typu dopłat do usunięcia nasadzeń, sami przejmijcie inicjatywę.
To takie gadanie... ciekawy jestem skąd wiesz o tych 40 tyś ton. W Polsce GUS i KSPCP, inni nie potrafią oszacować ile w Polsce jest a Ty nagle doskonale wiesz ile jest w Ukrainie. Ale mniejsza o to. W każdym bądź razie uważam, że Ukraina i jej porzeczki nie mają wpływu na ceny surowca w Polsce. Już widzę jak porzeczka z Ukrainy za 5 zł dobrze się sprzedaje, kiedy polskie firmy mogą mieć surowiec z Polski za 30 gr. Trzeba się przyzwyczaić że taka będzie cena i albo komuś się to opłaci albo nie.
Naucz się czytać ze zrozumieniem. Ja tylko napisałem, że wyjściem z sytuacji byłoby zaprzestanie całkowite dostaw surowca co w Polsce jest nie możliwe. Ja nie powiedziałem, żeby nikt nie oddawał. Każdy robi co chce i co uważa za słuszne.
Ja widziałem jedną plantacje na Ukrainie 300ha i dzięki temu wiem, że Ukraina mi nie zagraża. Oni tam wydajność mają taką za 100 ha co ja z 1 ha.
Trzeba powiedzieć sobie jedno, że wielu osobom opłaca się sprzedawać porzeczkę za 30 gr. Mówią wprost że i tak więcej zarobią niż na zbożu. A gadanie o Ukrainie jest nudne. Powtarzam, Ukraina nie jest problemem, tylko my sami. Póki będą skupować, póki będzie się ludziom opłacać.
Ja wychodze na 0. To co dostanę z opłat, to wydaje i jest git. A jeszcze coś tam za sam towar wpadnie więc da się żyć. A dzięki takim cenom, mniej pryskam, mniej sieje nawozów i mam więcej czasu na inne ciekawsze zajęcia. I dla mnie cena przez najbliższe 10 lat może być po 30 gr.
Kiedy w 2011 roku mówiłem że w niedalekiej przyszłości ludzie będą oddawać towar za darmo, wyśmiano mnie. I teraz oddają za darmo a ja boki zrywam. Więc wątpię aby teraz gadki typu że się nie opłaca są zbędnę. Każdy kto ma porzeczki ma swoją głowę i swój pomysł na biznes.
Z tego co wiem, to aby używać działa trzeba mieć odpowiednie zgody. Tak samo jak na wszystkie inne rzeczy czy urzadzenia które mają wpływ na środowisko. Jeśli ktoś nie ma a sąsiad złoży zażalenie w gminie bądź w starostwie (lepiej w starostwie) urządzenie w ciągu 14 dni będzie wyłączone. Jeśli komuś działo się nie podoba to nie ma możliwości z niego korzystać.
W moim regionie było jedno działo i już stoi zamknięte, bo kilku osobom się nie podobało.
Jakie wróżenie z fusów? xD Przecież cena na porzeczkę czarną jest ustalona. Ja ją znam już jakiś czas.
Na bank susza i mróz. Co ma przędziorek do wypadnięcia krzewów? xD I co mają liście w listopadzie wspólnego z tym problemem?
Pewnie się zjadą tacy co bawią się w pułapki i pryskają ;) Ja w ogóle ciekaw jest zbliżającego się wielkimi krokami sezonu. Zewsząd słyszę, że porzeczki nie ma a w dodatku ludzie "niby" nie pryskają, "niby" nic pod porzeczką nie sieją. Ciekawe jak to będzie wyglądać na zakładach.
Ja w piątek miałem spotkanie z moim odbiorcą i jestem w szoku. Oczywiście dużo chcieli wiedzieć jak z zawiązaniem i czy wywiążę się z zobowiązań tonażowych, od razu zmniejszyłem je o 50% i zaznaczyłem że jeśli znów będzie sucho i gorąco może być jeszcze gorzej. Mimo to towar mają brać tylko od plantatorów z kontraktem. Jeśli chodzi o cenę to stwierdzono, że będzie taka jaką rynek ustali. Ale porzeczka jeszcze zalega w magazynch , była w roku 2015 słabej jakości ( dużo owoców, mało koncentratu) i ceny ma nie być znowu. Dobrze, że moja porzeczka utrzymuje się z dopłat, co dostanę to wydam i tyle. Jeszcze wiosną 2012 było kilkanaście zabiegów wiosną, w tym roku są i będą tylko 3. Powiem szczerze, że ręce opadają.
A znam gospodarstwa gdzie woda w opryskiwaczu zamarzła i nie ma nic. Jabłka, wiśnie, czereśnie, porzeczki, maliny cały kwiat opadł. Podobno nawet zawiązki które jeszcze się nie otworzyły to zmarzły i spadły. Było -9 i to przez kilka godzin. Nie zazdroszczę.
W łódzkim podobnie. Wczesne odmiany dostały po dupie, późniejsze zdecydowanie lepiej ale i tak szału nie ma. W dołkach to w ogóle 100% opadu. Ale co to za różnica, przy tak wysokich cenach to bez znaczenia.
Zapewne dziadek mróz ;)
Zgadzam się. Porzeczka przez kilka najbliższych lat nie będzie płacić. 50 gr to będzie max. Ale nie mówiłbym tutaj o 10 latach bo rynek jest dynamiczny i nie podniecałbym się Ukrainą. Problemem jest POLSKA. Tu i teraz. Podaż przerasta popyt i tyle. Magazyny pękają w szwach. Podobno jest jeszcze towar z roku 2014 a co tu mówić o roku 2015. W roku 2011 cena była 5 zł nie dlatego że nagle połowa plantatorów postanowiła posiać zboże tylko było zapotrzebowanie i były przymrozki a towar był gównianej jakości. Powierzchnia upraw nie zmalała. I od kilku już dobrych lat, bodajaże od roku 2008 bądź 2009 hektarów porzeczek przybywa. Ludzie dużo mówią o karczowaniu ale zaraz sadzą nowe młode plantacje. A teraz chcą być cwani i nawet jak cena jest 30 gr to ludzie sadzą więc jak ma być lepiej?? Ludzie brali kredyty i do 2 ha porzeczki kupowali nowe kombajny i teraz kredyt trzeba spłacać. Ale przy cenie 30 gr zarobili więcej niż jak mieli zboża, więc nie ma się co dziwić. Należy też pamiętać że nowe odmiany są 2 razy plenniejsze niż stary Ojebyn czy Titania. To samo jest z jabłkiem. Ludzie sadzą na potęge sady. Przyjedzie czas że przemysł będzie płacić 5 gr a eksport 40 gr i dopiero się zacznie. Trzeba zrozumieć i przyzwyczaić się że czasy gdzie porzeczka płąciła 1 zł i więcej minęły a ludzie wciąż liczą na cud. Ale zawsze można przejść na ekologie, nie pryskać, nie siać drogich nawozów, iść w stronę detalicznej sprzedaży. Ja co rok zawsze koło 20% całości towaru sprzedaje firmie która handluje owocami do marketów i płaci naprawdę ładne pieniądzę ale towaru musi być lux i spełniać pewne normy. No ale sprzedać 20 ton po 3 zł (oczywiście dla mnie zostaje 2 zł bo 1 zł dla rwiącyach) ale i tak się opłaci.
W pow. skierniewickim sytuacja jest średnia. U mnie porzeczki są całkiem całkiem. Tisel kwitnie bardzo bardzo ładnie. Ale on co roku kwietnie bardzo ładnie i co roku jest towaru dużo. Ja akurat tą odmianę mocno tnę, może dlatego. 3-4 letni Ruben prawdopodobnie przemarzł ponieważ jest mnóstwo pędów na których nawet połowa pąków jest uschnięta i nierozwinięta. I te gałęzie wyglądają goło troszkę. Były też pędy które całe były uschnięte. Jeśli chodzi o Beny to na młodych nie widać żadnych strat. Stare jak to stare, z owocowaniem średnio ale nie widać aby były jakoś wyjątkowo słabsze niż rok wcześniej. Oczywiście moje porzeczki pewnie były by piękniejsze gdyby dostały trochę nawozu czy więcej oprysków no ale cóż. Jeśli chodzi o okolicę to porzeczki też są średnie. Są plantacje gdzie podobnie jak u mnie na Rubenie całe pędy, jak i wiele pojedynczych pąków zdechło. I te plantacje wyglądają niby ok ale w środku jest słabo.
Muszę jednak nadmienić, że plantacji całkowicie nowych jak i plantacji gdzie rosły i znów rosną porzeczki wciąż przybywa.
Jeśli chodzi o kwitnienie i stan kwiatów. U mnie mniej więcej pełnia kwitnienia. Ostatnie dni przyniosły poprawę pogody przez co widać i słychać pracujące pszczółki. Potrząśnięcie gałęzią nie powoduje aby kwiat osypywał się, ale nie widać również żadnych zawiązanych ziarek. Trzeba też powiedzieć że przez 2-3 noce temperatura spadły poniżej 0. Było to około -2 stopni. Czy były straty? Ciężko powiedzieć, wszystko będzie jasne za 2 tyg kiedy zaczną pojawiać się owoce.
Problem polega na tym że ta dźwignia służy do chwilowego wyłączenia i ludzie całe dnie takjeżdżą. Znajomy ma Mistrala i już z 5 lat ten WOM tak czasem się kręci, w niczym to nie przeszkadza. Mi znajomy powiedział że naparawa tego sporo kosztuje i w serwisie powiedzieli mu aby tak jeździł i tak jeździ już 5 lat...
Na początku ludzie którzy tu się wypowiadają, powinni nauczyć się pisać po POLSKU. Nie wiem, wy macie 5 lat? Wstyd.
A co do problemu. Ja tam bym nie wyrywał.
Po 1: Pozbądź się chwastów.
Po 2: Zrób analizę gleby.
Wtedy będzie można coś więcej pomyśleć.
Boze widzisz i nie grzmisz... pryskałem dursbanem i pozytecznych nie zniszczyłem... tak samo jak przeziernika zniszczyłeś... masakra
Najlepiej nie dać nic. Po co pakować się w koszta które w lipcu się nie zwrócą. Najlepiej dać działać naturze samej.
Ja może będę miał kombajn na sprzedaż ale to po sezonie, bo nie wiem czy "nowy" sprzęt da radę.
Ja tam powiem tylko, że sarnina dobrze przygotowana jest wyborna ;)
Jeśli sztobry do tej pory nie puściły to raczej marna nadzieja że puszczą. Ja tam opryskałem po całości Stompem z miesiąc temu i narazie czyściutko. Nawozu nie siejesz a opryski stosujesz? I co niby ma pobrać ten tytanit? Pół centymetrowy listek? 70 cm? O mój Boże. Czemuż tak szeroko? Ja zazwyczaj sadziłem co 30 cm, ale w tym sezonie dałem co 18 cm i bardzo ładnie wszystko rośnie. Jeśli gleba była dobrze przygotowana to sztobry nie powiny wymagać ani nawozów posypowych ani nawozów dolistynych, pilnować tylko wilgoci.
Panowie. Zastanówcie się trochę. Jak niby olej miałby załatwić przędziorka?? Albo wiekopąkowca?? Serio ktoś uważa że zasklejenie pąka mu pomoże? Strata kasy
Kawke sobie pije i porzeczke za 30 gr sprzedaje. Ale kurde biznes. Jeszcze 15 lat i zakup kombajnu się zwróci. Ja bym chciał zobaczyć 2.3-2.8 km/h przy 15 tonach w skrzynki. Przy takiej prędkości to ja 1ha w 2h zrobie ;) 4 ciągniki? Grubo a na paliwo tą porzeczką zarobisz?
Ja nie krytykuje kombajnów produkowanych "w garażu". Ale za kombajn z Jagody w full opcji wydałem grubo poniżej 80 tyś brutto. Jeśli chodzi o serwis to ten argument mnie nie przekonuje. Ja mój stary kombajn w dzień go rozbieram na części pierwsze, a w drugi dzień go składam. Jadę po część i sam wszystko serwisuje.
Przecież to nie działa. Szkoda zachodu. Na przędziorka może... ale środków na prżedziorka nie brakuje to po co się bawić w oleje?
A ja wiem że porzeczka jeszcze z 2015 roku zalega. O cenie nie ma co marzyć. Ludzie myślą że są cwani i czekają i liczą na cud. Cudu nie będzie. Czy zmarźnie czy nie, nie ma znaczenia. Nawozów ja np nie daje bo po co? Zastanówcie się, jesli ludziom opłaca się sprzedawać towar po 50 gr to dlaczego cena miała by być wyższa? U mnie nasadzeń znów bardzo przybyło więc raczej nie ma co liczyć na wzrost ceny. A co do jagody... to jest biznes, jak komuś się opłaci kupować sadzonki po 2, 3 czy 4 zł to proszę bardzo.
No to rzeczywiście nikt ze znanych producentów tego nie daje. Nie wiem jak sprawdza się Marek. Widziałem raz w akcji, kombajn jak kombajn. Kwesta jak to będzie się sprawdzać po kilku latach. Ja kupuje nowy z Jagody i różnica w cenie to tylko coś koło 7 tyś. Oczywiście kombajn w full opcji, tylko bez hydraulicznego zaczepu.
Ja mam odwrócony ciąg i jestem bardzo zadowolony. Dzięki temu rozwiązaniu można zdecydowanie zwiększyć prędkość jazdy podczas wykonywania zabiegów. Oczywiście lepszy byłby Octopus ale jak za drogi to lepiej brać OC.
W moim odczuciu oczywiście że dwa są lepsze. Tylko trzeba umieć ustawić odpowienio otrząsacze wtedy żadne owoce nie wypadają poza taśme. Przy dwóch otrząsaczach można jeździć zdecydowanie szybciej np w agreście czy aroni no i uszkodzenia są mniejsze.
Skąd Wy takie głupoty bierzecie.... 3 zł.... Z tego co mi wiadomo najwięksi gracze na rynku mają jeszcze zapasy z roku 2014... I jakoś nie mogą sprzedać. Już widzę jak nic nie znaczący rolnik pobuduje chłodnie i będzie skupował czarną porzeczkę... Towaru po prostu jest za dużo, Nas producentów jest za dużo a i odmiany są zbyt plenne.
Moim zdaniem jeśli nie będzie już zimy to pozamiatane. Sól z chlorkami sypie się na jesieni aby deszcze i śniegi te chlorki usunęły. Jeśli nie stać Cię na siarczan, to wstrzymaj się z solą do jesieni. Lepiej nic nie dać. Zastosujesz coś w złym terminie to nie dość że nie pomożesz roślinom, to jeszcze zaszkodzisz i kasa stracisz.
Witam, chciałbym podpytać bo aż ciężko mi uwierzyć w to co się dzieje. Czy w innych rejonach Polski również przybywa tyle nowych plantacji porzeczek? Tak się zastanawiam, czy porzeczka kosztowała 40 gr czy 4 zł za kg.
Ale Wy wszyscy mądrzy jesteście... a za rok znów wszyscy będą liczyć na cud. I jak tylko ktoś wspomni o cenie 40 gr to zarazz wszyscy go zjedzą. Póki co tendencja jest aby sadzić porzeczkę i ludzię sadzą. Ale logika jest prosta, skoro dla niektórych cena 30 gr jest lepiej opłacalą ceną niż za inne uprawy to sadzą porzeczkę, wystarczy zadzwonić po szkółkarzarz i zapytać o dostępnąść sadzonek. U mnie wszyscy dosadzają nowe plantacje, nikt nawet przez sekundę nie pomyślał o usunięciu.
Może troll ale chociaż z honorem. Ja bym powiedział, że cena to tak samo jak z porzeczką ale życzę wszystki abym szło po 2 zł.
Nie no pewnie, słuchajcie się Darona, miestrza inteligencji a w dodatku kłamcę, albo faceta bez honoru, dobrze na tym wyjdziemy wszyscy ;)
Wanderlus - co Ty tutaj jeszcze robisz? Gdzie Twój honor?
Tisel, Tiben, Ruben, Ben Connan
Odpowiedzcie sobie tylko na jedno pytanie: co się dzieje z porzeczką, kiedy w cieniu jest 35 stopni a na słońcu jest 55 i to wystarczy.
Go za głupoty wypisujecie to aż się słuchać nie chce... Nadal słuchajcie takich honorowwych i inteligentnych użytkownika jak Wonder... to będziecie w zime w kapciach chodzić xD
Jaka produkcja na Ukrainie czy w Serbii.... Czy ktoś z Was był w Serbii albo na Ukrainie? Czy tylko gdzieś coś od kogoś słyszał że tam produkują porzeczkę?! Ludzie widzieliście co się stało z porzeczką w tym roku kiedy przez kilka dni temp była w granicach 30 stopni? A czy ktoś może mi powiedzieć jakei temp panują w Serbii? Albo na Ukrainie? To taka sama bujda jak to że na Ukrainie powstają 5 tyś gospodarstwa sadownicze z jabłkiem...
Proszę Was, używajcie rozumu czasem i nie słuchajcie bzdur. BŁAGAM!!! Serio myślicie że bogaci Uraińcy którzy mają 200, 500, 1000 czy 5000 hektarów ziemi będą się bawić w sad? Albo w porzeczkę? I pryskać go 40 razy w sezonie, ciąć itp itd? Czy Wy zdajecie sobie sprawę jakie to są koszta utrzymania? Siła robocza. Ktoś powie że tam pracowników nie brakuje ale bez wiedzy ani umiejętności. Poza tym zboża, zaorają, posieją, zbiorą i zapominają. To tylko w Polsce ludzie są tacy, że wolą nocami pryskać sad, a w zimę ciąć niż spać z żoną o ile w ogóle ją mają. Owszem są duże plantacje ale "doświadczalne", to chyba Wasi koledzy sadownicy straszą tak Ukariną i Serbią tylko po to aby inni przestali bawić się w sadownictwo.
Tak samo jak z porzeczka czarną? Przecież cena na aronie już jest...
Te wszystkie pomysły do nieczego nie doprowadzą. Ktoś kto będzie miał 100ha otrzyma 300 tyś co będzie rodziło nadużycia. Dopłata de minimis już jest lepszym rozwiązaniem. Ale to sam rynek musi wyjść na prostą. Takie wahania cen spotyka się z wiśnią, porzeczką, aronią a spowodowane jest tym że to rolincy mają pusto w głowie. Najpierw sadzą porzeczkę i przy okazji kupują sadzonki po 2 zł a po trzech latach sprzedają towar za 30 gr aby chociaż na koszta mieć. Problem polega na tym iż ludzie zakupili dużo nowego sprzętu do porzeczek, u mnie wszyscy narzekali ale oberwali wszystko. I plantacje zostwiają i liczą że za rok będzie lepiej.
....................................U mnie wszyscy oberwali i juz pryskają :)
N
A ja dziś troche Tisla opierdzieliłem :P koło Skce mimo okropnych upałów dzięki nawadnianiu porzeczka jest git. Fakt że jest troche upieczonej ale dla mnie jest towar lux. No i sypie bardzo przyzwoicie ;) 9 letni Tisel rząd 300 metrów i dał prawie 2 tony więc z ha wyjdzie 16 ton :)
A dla tych co nie rwią i myślą jacy oni są boscy bo nie rwę... Bardzo słabo. Świadczy to tylko o tym że 3,4,5,6 lat temu jak sadziliście porzeczkę to:
- albo byliście idiotami że nawet nie pomyśleliście o tym że za 2-3 lata cena może spaść do poziomu 40 gr i w głowie mieliście tylko 5 zł
- albo byliście jeszcze większymi idiotami bo wiedząc że tak będzie to i tak tą porzeczkę posadziliści i świadomie daliście się wykorzystać
A później na forum łatwo objechać innych, którzy przez takich jak wy muszą rwać po 40 gr aby przetrwać bo najwidoczniej tacy bogaci jesteście że rwać nie musicie. Zapewniam Was, że gdyby wszystkich tak było stać na to, nikt za 40 gr by nie rwał.
Peace
A dla tych co nie rwią i myślą jacy oni są boscy bo nie rwę... Bardzo słabo. Świadczy to tylko o tym że 3,4,5,6 lat temu jak sadziliście porzeczkę to:
- albo byliście idiotami że nawet nie pomyśleliście o tym że za 2-3 lata cena może spaść do poziomu 40 gr i w głowie mieliście tylko 5 zł
- albo byliście jeszcze większymi idiotami bo wiedząc że tak będzie to i tak tą porzeczkę posadziliści i świadomie daliście się wykorzystać
A później na forum łatwo objechać innych, którzy przez takich jak wy muszą rwać po 40 gr aby przetrwać bo najwidoczniej tacy bogaci jesteście że rwać nie musicie. Zapewniam Was, że gdyby wszystkich tak było stać na to, nikt za 40 gr by nie rwał. Więc skoro tacy bogaci jesteście i nie rwiecie to usuńcie plantacje i dajcie innym uczciwym ludziom żyć. A zostawicie na następy rok bo może zdarzy się cud...
Peace
przedziorek ale walnąłeś wykład. Pamiętaj, że kierujesz to wszystko do rolników a oni prości. To wszystko osoba która zakłada plantacje już powinna wiedzieć. Dużo osób weszło porzeczkę nie mając pojęcia nie o samej uprawie tylko o handlu tym towarem i jak sytuacja w kraju wygląda. Polski rolnik rozumuje tak: w roku 2011 po cenie 5 zł, nasadzę zarobię miliony, inni zarobili, czemu nie ma. Po trzech latach: wy złodzieje i bandyci, w tym kraju nie ma porządku, inni plantatorzy nie rwijcie bo przez Was jest taka niska cena, trzeba iść strajkować... i sprzedaje za 50 gr. Ci co mają dużo ha, kilka upraw czy oszczędności mogą pozwolić sobie na nie zbieranie i namawia innych aby nie rwali.
Trzeba też zwrócić uwagę na jedną rzecz różniącą się od 30 lat. Ludzie teraz masowo nie usuwają plantacji. Dużo zainwestowali i czekają aż inwestycja się zwróci. A że Unia do tego biznesu dołożyła, wniosku na porzeczkę się popisało to tak to będzie trwać. I tak ten impas może trwać, aż plantacje się zestarzeją i będą do usunięcia. Np w moim regionie gdzie rok temu była bardzo podobna cena, ludzie jeszcze dosadzili kolejnych plantacji mimo ceny 40gr!! Sąsiad dziś oberwał i powiedział że i tak ma więcej niż jakby miał zboże więc o czym rozmawiamy. Ci co liczą że za dwa czy trzy lata cena nagle wzrośnie do 5 zł mocno się przejadą ;) ale zapomniałem, ja tam się nie znam, co ja tam wiem. Panowie sadźmy więcej porzeczki ;)
Ja jeszcze nie zacząłem xD ale w niedziele ruszam, bo już muszę mieć towar na pierwszy transport na zachód. Ja również Wam polecam nie rwać i zostawić na krzaku ;) za 35 gr to wstyd rwać. No ale wszyscy rwią więc nie wiem czy coś ugracie :)
To Panowie usuwajcie plantacje a nie pasujecie i za rok znów będziecie liczyć na cud. Tak, za 2-3 lata Polskę zaleje ukraińska porzeczka i w Polsce produkcja się skończy. Ja się zastanawiam czemu w te roku takie morały prawicie?! Jak ja w roku 2011 uprzedzałem że za kilka lat cena spadnie do 50 gr nikt nie słuchał...
Green tylko zauważ jaka jest produkcja porzeczek w Ukrainie i w Serii a jaka w Polsce. Gdyby Polska porzeczka szła na Serbie ceny tego surowca od razu by poleciały. I jeszcze transport.. Poza tym nie każdy kraj chce kupować owoce z zagranicznych źródeł, to że tam płacą nic nie znaczy. Trzeba wszystko ogarnąć samemu i dogadać. Gdyby w Polsce produkcja wynosiło powiedzmy 80 tyś ton, co roku cena wynosiłaby koło 1 EUR.
Portal sadownictwo.com.pl powstał i działa jako niezależny serwis internetowy przeznaczony dla producentów owoców.
Data założenia: 10 czerwca 2001 r.
Pomysłodawca i twórca: Marcin Zachwieja
Portal sadownictwo.com.pl
e-mail: kontakt@sadownictwo.com.pl