Sandomierz 1.08 zł/kg netto
Sandomierz 1.08 zł/kg netto
Marki, 2024-01-05 22:11, napisał:
Sławek to teraz pomyśl ile sadownik musiałby zapłacić ekipie gdyby szef ekipy miał zarejestrowaną działalność i miłaby legalnie zatrudniać pracowników ( ekipę). Już na starcie sam "szef" mimłaby do zapłaty chyba teraz 1600 zł miesięcznie składek ZUS + każdemy pracownikowi musiałby zapłacić CO NAJMNIEJ minimalną stawkę godzinową 27,20 zł brutto . To jaka cena byłaby dla niego satysfakcjonująca , żeby mu się to wogóle kalkulowało. A jednocześnie , żeby sadownik zatrudniający go nie zbankrutował ? . Nie, nie jestem zwolennikiem pracay na "czarno". Pokazjuę tylko , że 300 zł dzisiaj po inflacji i wzrostach wynagrodzeń to wcale nie jest jakiś kosmos.
Sam sobie przeczysz. Nie martw się o sadownika, tylko działaj zgodnie z prawem, bo w tym wypadku sam go łamiesz swiadzac usługi bez działalności. Będziesz za drogi, to najwyżej nie będzie klientów. Rynek sam się wyreguluje.
Marki, 2024-01-04 17:29, napisał:
Bruno a jakie prawo pracy obowiązuje przy zatrudnianiu ekip do cięcia ???? Rejestrujesz ich w ZUS , urzedzie skarbowym itd ????. Czy może podpisujesz umowę zlecenia ze wszystimi tego konsekwencjami , umowę o pomocy przy zbiorach ???.
Mi się wydaje, że to podlega bardziej pod świadczenie usług przez daną "ekipę", często dysponującą swoim sprzętem, działająca niezależnie od zleceniodawcy. Dlatego pytanie powinno brzmieć czy "ekipa" ma zgłoszoną działalność i dlaczego nie wystawia rachunków/faktur za świadczone usługi???
Jeżeli nadal twierdzisz inaczej, to czy sadownik ma możliwość zatrudnienia tylko części członków ekipy, czy wpycha mu się całość w pakiecie?? :P
Sandomierz 85gr
Green25, 2023-09-23 15:16, napisał:
jurek5551, 2023-09-23 14:17, napisał:
W tym roku wytworzyła się ciekawa sytuacja. Ci wszyscy którzy nastawili się na przemysł z powodu słabej ceny w zeszłym roku w tym roku słabo pryskali i nie mają jabłek. Ponieważ nie mają jabłek to znowu nie będą mieli pieniędzy na pryskanie pomimo wyższej ceny. W ten sposób zakłady przetwórcze właśnie zarżnęły kurę która im znosiła złote jajka. I to pomimo bardzo wysokich cen koncentratu w tym i ubiegłym roku. Gratuluję wam jełopy! Przeliczcie sobie ile to by było koncentratu z co najmniej miliona ton dodatkowych jabłek gdybyście sadowników w chuja nie robili i ile nie zarobicie przez to w tym roku.
Eeee nie dramatyzuj , jedna jakółka wiosny nie czyni to dopiero pierwszy sezon kiedy "słabi" sadownicy odpuścili ochronę ze względu na choojowe ceny z ubiegłego roku. Trzeba też zauważyć że nawet w tych dobrych sadach w tym roku niektóre odmiany "zastrajkowały" u nie jednego . Stąd przemysłu sporo mniej...
Po części prawda, ale tylko po części. Faktem jest, że przybyło ugorów sadowniczych, których nikt już nie wskrzesi. Część osób poszlo do pracy i zaznało smaku innego życia. Nie wrócą dla paru groszy, tym bardziej, że dzisiejsza cena znaczy tyle co 40gr parę lat temu i nie jest wcale jakoś szczególnie rewelacyjna.
Sandomierz 65gr
Nie tylko przed inflacją, równo 10 lat temu przerywkę pod koniec sierpnia też mozna było sprzedać po 55gr. W ciągu 10 lat koszt rbh pracownika wzrósł z 8 do 20zł...Już nie bedę wyliczał reszty...
Sandomierz 58gr netto
pablopicasso5, 2023-08-23 21:17, napisał:
Gmina Sobienie Jeziory, cena 50gr, cena w obecnym sezonie przekroczy 99gr, będę miał może około 50% jabłek, mam na części drzew tylko po 2-3 jabłka, szybki zbiór bez większych kolejek, dopiero po sezonie uwierzy się na podstawie danych jak mało jest jabłek
Ale jak to ma się do skali kraju? Nie chcę stłuc Twoich różowych okularów, ale obawiam się, że możesz się solidnie rozczarować. Są regiony gdzie plonowanie jest na podobnym poziomie lub lepsze od ubiegłorocznego. Jabłek może będzie mniej, ale nie 50%. Nie będą się zabijać o przemysł, kupią go na Węgrzech lub ściągną gotowy koncentrat z Ukrainy...
Sandomierz - 53gr netto
Samborzec 42gr netto
Samborzec 40gr netto
Faraon, 2022-11-06 16:26, napisał:
Bardzo jestem ciekaw kiedy ludzie kończą zbieranie. Aż się nie chce jechać na skup, nie wiadomo kiedy się zmniejszy podaż, żeby jechać i tam wysypać. Może ktoś napisać czy oni w przetwórniach pracują soboty i niedzielę ? No bo to ich żniwa.. lub coś ogólnie jak to tam się spieszą? I czy wogóle się spieszą? Bo zgniłe będą kupować..
Tydzień temu w Samborcu w niedzielę coś się działo i kilka aut czekało na rozładunek, ale kto tam wie na ile wykorzystywali swoje moce.
Na podwórkach było widać trochę towaru. W sądach też coś jeszcze bylo, choć nie tak wiele jak mogłoby się wydawać. Najbliższe 2 tygodnie na pewno jeszcze sie to nie przewali.
Tak, będę kupować do ostatniego zgniłka, zresztą to samo było rok temu.
piotrek197704, 2022-10-17 15:32, napisał:
w tym roku może okazać się, że Ci co oddali do grup, bo nie mają chłodni i opakowań, to grupa im towar sprzeda, a Ci co mają olbrzymie chłodnie, nie będą mieli gdzie sprzedać towaru. Grupy będą pewnie chciały wyprzedać najpierw swój towar, żeby nie generować kosztów przechowania.
Może się tak okazać, ale nie musi.
Najłatwiej jest ryzykować nie swoim towarem, więc grupy mogą przetrzymać ich jabłka do wiosny, bo w najgorszym przypadku przy stagnacji cen odetnie się dodatkowe koszty z wypłat dla chłopa ;)
Z tego też powodu są osoby, które ograniczyły dostawy do grup na przechowanie i dorzucą na rynek więcej towaru jesienią i wczesną zimą.
Jeżeli po nowym roku nie będzie dodatkowych zwyżek cen energii, to nie wierze w jakieś szybkie wyprzedawanie towaru. Przy aktualnych cenach koszt przechowania do czerwca rośnie o kilkanaście groszy i sporo hazardzistów zaryzykuje mimo wszystko.
Są też osoby z promocyjnymi stawkami, których wzrost kosztów nie dotyczy i pewnie będą trzymać jak najdłużej w przekonaniu, że wszyscy inni z większymi kosztami wykruszą się szybciej.
Pojawiły się też oferty kupna na przechowanie, więc wiosna wcale nie musi być taka kolorowa jak wielu się wydaje.
Powinno być miejsce? Mamy kapitalizm, silniejszy zjada słabszego, a Ty oczekujesz, że ktoś zadba o Ciebie, jak sam nie potrafisz tego zrobić.
Nie masz chłodni, może także opakowań, ograniczyłeś sobie znacznie czas na zbycie towaru. Akceptujesz każdą ofertę, nawet tą poniżej kosztów, bo musisz sprzedać już i teraz, bo zaraz wysypiesz to na przemysł. I do kogo masz pretensje? Do kupca, który zna Twoje położenie i oferuje 20gr więcej niż przemysł?
Kiedyś czytałem wywiad z Belgiem, który powiedział, że chłodnia tam nie zarabia na siebie, ale umożliwia mu sprzedanie produkcji na rynku deserowym. Bez niej nie mógłby produkować.
Przy okazji cena deseru ląduje prawie na poziomie przemysłu, rynek przyzwyczaja się do taniego jabłka, a później zimą i wiosną cięzką ją dźwignąć bez dużej dysproporcji w popycie i podaży.
I to nie problem tylko malutkich. Jest od groma obszarników, którzy nie mają własnej bazy i opakowań na xx hektarów sadu. Część podnajmuje obiekty w grupach lub jest ich członkami, ale pewnie wielu wrzuca na rynek setki ton prosto z drzewa.
Nie od razu Kraków zbudowano i cieżko od razu mieć wszystko, ale trzeba mieć jakiś plan, a nie liczyć, że ktoś zrobi miejsce....
Widocznie deszcz i błoto wyhamowało tempo zbiorów, bo nie uwierzę, że sprawiła to obniżka cen.
Idzie poprawa pogody, więc za kilka dni przetwórnie znowu bedą zasypane po korek. I tak pewnie do końca miesiąca.
Samborzec (okolice Sandomierza) - 42gr netto
Pako18, 2022-09-05 20:04, napisał:
Jak wszyscy zlękną się ceny prądu to ci co zaryzykują mogą mieć dużą kasę. Bo kasa jest przeważnie tam gdzie duże ryzyko, które zawsze ogranicza liczbę chętnych na tą kasę.
A jak wszyscy będą liczyć, że inni się zlękną cen prądu, to wiosną wyjdzie wielka strata zamiast kasy....
Jakoś nie widać, żeby komory miałyby stać puste. Kto ma swoją chłodnie, to wstawi do niej towar.
Będzie conajwyżej mniejsze zianteresowanie usługowym przechowaniem, bo inaczej jest ryzykować tylko 20gr w cenie prądu, a inaczej gdy płacisz komuś 40gr.
Żeby nie było za prosto, zdarzają się też przypadki, gdzie za wzrosty napięcia odpowiada wykonawca lub sam użytkownik - zbyt cienkie przewody połączenia licznika w ogrodzeniu z rozdzielnią w domu, zbyt cienki kabel łączący falownik z rozdzielnią domu, to wszystko może generować wzrost napięca, który zdecyduje o wyłączeniu falownika.
Wbrew masowo krążącym opiniom, transformator potrafi wepchnąć prąd też w drugą stronę i nie są one głównym powodem problemów // to na podstawie wypowiedzi pracownka rejonu dystrubucyjnego, bo nie byłem fanem teorii obwodów i elektrotechniki na studiach ;)
Gorący temat się zrobił po ostatnich podwyżkach prądu :) Sam się trochę przygotowuję i zgłębiam temat, bo został mi jeszcze rok w miarę tanich cen.
Pisząc krótko i w miarę prosto - za większość problemów z wyłączającymi się w szczycie falownikami odpowiadają zbyt małe przekroje kabli. Jak łatwo się domyślić, w najgorszej sytuacji jest instalacja najbardziej odległa od transformatora (dlatego sąsiad blisko trafo nie ma problemów, gdy ten na końcu linii ciągle narzeka). Przekroje sieci niskiego napięcia były często projektowane jeszcze w czasach elektryfikacji wsi, gdy głównymi odbiornikami było kilka żarówek i radyjko. Na pewno nikt nie zakładał, że większość użytkowników będzie chciało użytkować sieć z maksymalną przydzieloną mocą przez kilka godzin. Podobny problem objawia się w drugą stronę, gdy na jednej linii jest wpiętych za dużo agregatów chłodniczych.
Doraźnie pomaga czasem regulacja napięcia na transformatorze, o ile przypadek nie jest tragiczny. Tu też są pewne granice, bo dystrybutor musi mieć na uwadze, żeby np. w nocy na końcu linii, po włączeniu jakiegoś dużego odbornika, napięcie nie spadło poniżej minimalnego dopuszczalnego poziomu. I nie musi tego rozpatrywać wg pory roku, wystarczy analiza dzień/noc, gdy fotowoltaika już nie produkuje. Mając do wyboru oba problemy, z reguły utrzymują podwyższone napięcie, żeby w wyniku przeciążonej sieci utrzymać dla wszystkich minimalny poziom napięcia.
Prze instalacją fotowoltaiki można zrobić prosty test - zmierzyć napięcie w gniazdku bez obciążenia i po włączeniu kilku odborników, najlepiej o mocy zbliżonej do mocy planowanego falownika. Spadek napięcia będzie równy potencjalnemu wzrostowi, który spowoduje fotowoltaika. Dowiemy się w jakim stanie jest sieć.
Tak szybko licząc, to koszt prądu przy przechowaniu kilograma jabłek do kwietnia wyniesie okolo 15gr netto. Do czerwca pewnie pod 20gr netto....
Daj sobie spokój, w wiarygodnych testach polowych mrówczan wypadł bardzo słabo. Zacznij po opadzie od saletry wapniowej solo, póxniej mix z chlorkiem wapnia, a przed samym zbiorem sam chlorek.
Stefek, 2022-05-11 18:48, napisał:
U mnie przyjęty standart to 7 km/h i 500 l cieczy /ha. Stężenie, ciśnienie należy obliczyć do tych danych. Typ ciągnika i opryskiwacza w tym przypadku nie ma znaczenia. Nie odliczam uwroci, 1 ha to po prostu działka o powierchni 1 ha.
Na uwrociach i w jednej granicy nie ma z reguły drzew, więc po co dawkować środki? A co gdy na uwrocie wykorzystywana jest droga publiczna i faktycznie na działce zajmuje 1-2m, dawkujesz tak samo jak przy 8m uwrocia na własnej działce? A co z osobami sadzącymi rzedy po granicy?
Jedyne słuszne podejście to obliczenie powierzchi netto [ha] kwatery = ilość drzew na kwaterze x rozstawa rzedów [m] x odległość drzew w rzędzie [m] / 10 000.
Z mojego doświadczenia powierzchnia netto kwatery jest mniejsza od 10 do nawet 20% niż powierzchnia całej działki. Zależy od sytuacji.
O dawce cieczy na hektar można poczytać poniżej, polecam metodę TRV.
https://www.ho.haslo.pl/article.php?id=358&rok=2000&numer=03
kowalll, 2022-01-04 10:09, napisał:
panowie AgaMar robi sobie tylko reklame ;)
I w trochę mało inteligentny sposób dobierając nazwę swojego użytkownika do takiej akcji..
jurek5551, 2021-12-16 10:24, napisał:
Tylko że to nie ma wpływu na ceny jabłek przemysłowych u nas. Część zakładów się już pozamykało z braku towaru, pozostałe będą spiętrzać dostawy i dyktować ceny. Moim zdaniem stopniowa obniżka jest nieuchronna, czy po 50gr czy po 30gr i tak zawiozą a przetwórcy dobrze o tym wiedzą. Okienko z lepszą ceną się zamyka.
Tym razem tak to nie działa, to nie jesień - w przypadku obniżki spadnie im ilośc towaru, bo ludzie zaczną pakować za 60gr w karton i oni o tym wiedzą, w innym wypadku nie podnieśli by tej ceny tak wysoko.
Baracuda, 2021-12-03 08:47, napisał:
Fibry stalowe czy z tworzyw sztucznych spełniają swoja funkcję o ile są właściwie rozporoszone w mieszance betonowej. Jeśli masz pewność, że betoniarnia która ma dostarczyć do Ciebie beton właściwie go przygotuje wybierz tworzywo. To zbrojenie rozproszone głównie działa przeciw skurczowo bo na zginanie raczej, nie jestem wstanie sobie tego wyobrazić. W przyszłej rozbudowie przechowalni mam zamiar zastosować (pewnie wykonawca będzie bardzo płakał) siatkę zgrzewaną Ø8 o oczkach 15x15 lub 20x20cm z drutu żebrowanego ułożoną w 1/3 przekroju (patrząc od dołu).
Ale po co? W aktualnej przechowalni popękała posadzka bez tej siatki?
W Sandomierzu też stabilizacja na 44gr netto za mokry
Pako18, 2021-11-30 08:49, napisał:
Może mi ktoś z was potwierdzić, czy to prawda, że już większość ekip w okolicy Białej Rawskiej, życzy sobie 220 do 230 złotych za dniówkę? Jest to drogo.
Mogą ustalać takie ceny na jakie mają popyt. Wyrwij 10% sadu to zapłacisz sumarycznie za cięcie tyle samo co rok temu ;)
Jest Techplast z okolic Niska
cichon40, 2021-11-22 19:30, napisał:
SlawekS, 2021-11-22 17:01, napisał:
Sandomierz 40gr netto za mokry
Ile są w stanie jeszcze dorzucić?
Na skupie dla każdego taka cena czy za cale auto ?
Na skupach, a na necie przewija się że rampa to 45 netto
Sandomierz 40gr netto za mokry
Ile są w stanie jeszcze dorzucić?
gedeon1, 2021-11-17 18:29, napisał:
30 groszy:((( a przemysł wyzbierany i sprzedany po 18 gr.:(((
I kto kazał tak się śpieszyć?
Sandomierz 32 gr
Sam sobie przeczysz, skoro masz odbiorcę, to dlaczego pytasz o odmiany w szkółce i na forum?
Nie wiesz jakich odmian potrzebuje odbiorca?
Jak chcesz produkować przemysł bez kosztów infrastruktury to podpisz umowę z przetwórnią i sadź odmiany przemysłowe, które preferują. Dodatkowo poszukaj kombajnu do zbioru.
Golden i M7 to przepis na porażkę, a liczba zabiegów dla tej odmiany to bliżej 45-50.
2. 1. Środki ochrony roślin, z zastrzeżeniem § 5, stosuje się na terenie otwartym przy użyciu:
1) sprzętu naziemnego w odległości co najmniej 20 m od pasiek,
2) opryskiwaczy ciągnikowych i samobieżnych polowych lub sadowniczych w odległości co najmniej 3 m od krawędzi jezdni dróg publicznych, z wyłączeniem dróg publicznych zaliczanych do kategorii dróg gminnych oraz powiatowych,
3) opryskiwaczy ciągnikowych i samobieżnych sadowniczych w odległości co najmniej 3 m od zbiorników i cieków wodnych oraz terenów nieużytkowanych rolniczo, innych niż będących celem zabiegu z zastosowaniem środków ochrony roślin,
4) opryskiwaczy ciągnikowych i samobieżnych polowych w odległości co najmniej 1 m od zbiorników i cieków wodnych oraz terenów nieużytkowanych rolniczo, innych niż będących celem zabiegu z zastosowaniem środków ochrony roślin,
5) sprzętu agrolotniczego w odległości co najmniej 100 m od pasiek, krawędzi jezdni dróg publicznych zaliczanych do kategorii dróg krajowych, zbiorników i cieków wodnych oraz terenów nieużytkowanych rolniczo, innych niż będących celem zabiegu z zastosowaniem środków ochrony roślin, przy kierunku wiatru wiejącego w stronę tych miejsc lub obiektów,
6) sprzętu agrolotniczego montowanego na śmigłowcu w odległości co najmniej:
a) 15 m od krawędzi jezdni dróg publicznych zaliczanych do kategorii dróg krajowych, zbiorników i cieków wodnych oraz terenów nieużytkowanych rolniczo, innych niż będących celem zabiegu z zastosowaniem środków ochrony roślin, przy kierunku wiatru innym niż określony w pkt 5,
b) 20 m od pasiek, przy kierunku wiatru innym niż określony w pkt 5,
– chyba że w etykiecie środków ochrony roślin podano większe odległości od tych miejsc lub obiektów, po uwzględnieniu których można stosować te środki.
paula321, 2021-05-23 21:58, napisał:
Witam. Trzymałam drzewka trzy tygodnie w komorze z jabłkami. Czy etylen zdążył je załatwić?
Wsadz je w ziemię to się okaże.
Stefek, 2021-04-28 17:44, napisał:
Utrzymać gospodarstwo to tak naprawdę brać dopłaty no i nie sprzedać zakupionych w ramach dofinansowania maszyn. Tu masz wszystkie informacje: https://www.arimr.gov.pl/pomoc-unijna/prow-2014-2020/poddzialanie-41-modernizacja-gospodarstw-rolnych-obszar-a-d.html
Poza tym co oczywiste, są jeszcze takie wymogi przez te 5 lat:
- prowadzisz ewidencje sprzedaży i zakupów
- musisz utrzymać strukturę upraw zdeklarowaną w biznesplanie, jak i wielkość ekonomiczną gospodarstwa
- każda sprzedaż i zakup gruntów rolnych musi byc konsultowana z ARiMR czy nie narusza ustaleń biznesplanu (umowy)
daniel1017, 2021-04-16 19:38, napisał:
Witam
Czy można w połowie maja a może i później sadzić drzewka na m9 jednoroczne z małą koroną ? Pytam bo po tygodniu opadów mogę zapomnieć o wjechaniu na uprawioną ziemię. Na wiosnę była naprawiana melioracja bo od jesieni było bagno, trochę zdążyło obeschnąć przed opadami ale trwało to około miesiąca. Drzewka stoją zadołowane od jesieni i czekają. Czy lepiej zostawić do jesieni zadołowane ? Czy nic im nie będzie przy późnym sadzeniu albo zostawieniu w dołowniku ?
Może ktoś coś podpowie, może miał podobną sytuację bo ja jeszcze nie miałem.
Po pierwsze, to na bagnach nie sadzi się sadów. Nie bez powodu takie tereny od lat były przeznaczane pod łąki....
Zostawisz zadołowane - drzewka ucierpią, wsadzisz w połowie maja - drzewka ucierpią.
W pierwszym przypadku będą cierpieć z powodu słabej ochrony, braku światła, braku miejsca dla młodych pędów, słabego podłoża, młode korzenie pozrastają się ze sobą a później je pourywasz rozdzielając wiązki.
Wysadzisz za późno z dołownika, to uszkodzisz podczas sadzenia młode korzenie, które teraz wypuszczają. Wyłamiesz większośc pąków, które właśnie się budzą. Ile byś nie podlewał i jak szybko wsadził w ziemię, to szok takich zielonych drzewek z powodu braku wody będzie wielki. Cały ten sezon będą biedować i walczyć o przetrwanie. Przeżyją, ale stracą ten rok (kiedyś przesadziłem 15 drzewek początkiem lipca, żadne nie umarło, ale cierpiały z tego powodu jeszcze w kolejnym sezonie).
kowalll, 2021-04-08 13:08, napisał:
agregat bitzer, a chłodnica sarbuz
Ale jaki Sarbuz? Bo w cenniku z 2020r widzę, że Sarbuz odpowiedni do Twojej komory kosztuje około 31 tys zł brutto...
Poza ceną, ważne także jest, żeby podczas przechowywania nie wyparowało za wiele tonażu z komory, a z reszty nie zrobiła się gąbka.
Niekiedy ponad połowę kosztów stanowi chłodnica - są różne firmy, różna jakość, różne ceny.
Ja za sprzęt do komory 530m3 płaciłem w 2020r 66tys zł brutto.
Na pewno im mniejsza kubatura, tym finalnie drożej patrząc na relację cena / pojemność.
sadwonik12, 2021-03-15 10:27, napisał:
pit2015, 2021-03-11 20:39, napisał:
A czy świeca płomieniowa została sprawdzona ?I filtry paliwa po zimie wytrąca sie parafina robi masę bałagany w układzie paliwowym.
Świeca płomieniowa nie . A co ona ma niby do kopcenia?
Może puszczać ropę - mój mf235 też kopcił i żygał wydechem, a winna była świeca.
Marcin1112, 2021-01-21 19:44, napisał:
Niema nikogo z okolic Sandomierza, co by miał sterowanie ciągnika z platformy.
Podzieliłby się opiniami i u kogo robił ile go to kosztowało.
Wszystko zależy od tego ile chcesz wydać i jakie masz warunki terenowe.
Ja jestem z okolic Sandomierza, ale w sadzie mam płasko - największe górki mają około 1 metra wysokości.
Sterowanie kosztowało mnie w zeszłym roku 2300 zł (jest elektryczne - sprzęgło, kierownica, zapalanie/gaszenie, gaz, klakson), nie wliczam kosztu wspomagania hydraulicznego. W moim przypadku hamulec okazał się zbędny. Nawet na tych mikroskopijnych skłonach platforma nie pozwala ciągnikowi się stoczyć. W zasadzie pierwszy sezon przerywki i rwania spłacił tą inwestycję, przy zimowym cięciu spłaca się już wspomaganie kierownicy.
Jest bardzo proste, w pierwszym sezonie wystąpiła jedna awaria przełącznika, który łatwo można wymienić samemu a kosztuje grosze.
Na płaski teren mogę śmiało polecić. Wiem, że na górkach też go używają, ale nie testowałem go w takich warunkach, więc powstrrzymam się od wydawania recenzji.
Ja to marnie widzę w przypadku kamieni.
W przypadku słabych kotw ukręcisz ucho, jeżeli kotwy będą lepsze to w optymistycznym przypadku zgasisz silnik. Gorzej jak coś zgrzytnie.
Sam wkręcam takie kotwy C328 i świdrem na WOM ze sprzęgłem ciernym. Tyle, że nie ma kamieni, a jest conajwyżej glina. Też nie jest lekko i trzeba podtrzymywać kotwę na podnośniku, żeby nie wgryzała się za szybko w glebę, bo w glinie opory są wtedy za duże.
https://www.solbet.pl/zalety-betonu-komorkowego/wysoka-izolacyjnosc-termiczna/
https://www.wienerberger.pl/produkty/pustaki-ceramiczne-i-akcesoria-porotherm/warto-wiedziec/parametry-cieplne-scian-z-pustakow-porotherm.html
Solbet da współczynnik około 0.6 a prtoherm 0.8-1
Solbet to odpowiednik 7cm styropianu.
Donek, 2020-11-08 18:30, napisał:
Witam. Nie mogę znaleźć jakiegoś kalkulatora rozstawu drzew owocowych. Ile trzeba drzewek na hektar. Np. 3,6 na 1,2m. Może jakaś tabelka bo chyba każdy ma w różnych rozstawach, według podkładki? Albo może jakiś wzór jak to liczycie?
Oj ta matematyka ;)
10000 / rozstaw rzędów [m] / rozstaw w rzędzie [m]
Adi51, 2020-10-14 21:49, napisał:
Dziś w agrobiznesie hit wiadomości: "Jablek w tym roku było więcej niż w ubiegłym ale już nie ma".
Gmina Łoniow 0.50
Tym razem dobra zmiana narracji - było więcej, były tańsze, ale już się skończyły i będą tylko drożeć ;)
Magister, 2020-10-08 22:16, napisał:
Jednak jest te 68 t o których pisałem.
Nic tylko gratulować wyników.
Masz Princa ?
ps. Srednią to się łapie z kilku lat
I jest złapana z kilku lat, nie podałem plonów z 2018, które skutecznie nadrabiają wynik za lata przymrozkowe. Ale to był tylko suchy tonaż, którym nie ma co się chwalić ze względu na słabą jakość. Lepiej nie przekraczać liczb z drzewka z 2019, bo później drastycznie spada jakość.
Princa nie mam, wyleczyłem się z jonagoldów parę lat temu.
Magister, 2020-10-06 20:18, napisał:
SlawekS, 2020-09-24 12:14, napisał:
Okolice Sandomierza:
Gala 55 ton/ha, łącznie z 27% odpadu po gradzie i mrozie - tonaż jakieś 20% poniżej średniej.
Eliza 72 ton/ha, łącznie z 19% odpadu po gradzie - tonaż jakieś 10% poniżej średniej.
Jakość bez rewelacji, żeby nie powiedzieć słaba - lizaki, grad, oparzenia słoneczne itd.
zdradzisz jaką masz galę że daje 68 t z ha ?
Skąd te 68 ton? Podałem sumaryczny plon z przemysłem, który wyniósł 55 ton.... W tym roku rekordów na Gali nie miałem, uszkodził ją dość mocno mróz 30 i 31 marca.
Za to w wyniki Gali Anno Domini 2019 prezentowały się tak jak poniżej.
Kwatera A (Gala Must M9 3.4x0.9m, założona w 2013):
Jabłko deserowe 65+ mm - 61.5 t/ha (18.8 kg/drzewo)
Odpad na przemysł 11.4% - 7.9 t/ha (2.4 kg/drzewko)
Sumarycznie - 69.4 t/ha (21.2 kg/drzewko)
Kwatera B (Gala Must M9 3.4x0.9m, założona w 2014):
Jabłko deserowe 65+ mm - 70 t/ha (21.4 kg/drzewo)
Odpad na przemysł 10.5% - 8.2 t/ha (2.5 kg/drzewko)
Sumarycznie - 78.2 t/ha (23.9 kg/drzewko)
Kwatera C (Gala Natali M9 3.4x0.9m, założona w 2015):
Jabłko deserowe 60+ mm - 60.7 t/ha (18.6 kg/drzewo)
Odpad na przemysł 8.7% - 5.8 t/ha (1.8 kg/drzewko)
Sumarycznie - 66.5 t/ha (20.4 kg/drzewko)
Gleba klasy IIIa, brak nawadniania.
Okolice Sandomierza:
Gala 55 ton/ha, łącznie z 27% odpadu po gradzie i mrozie - tonaż jakieś 20% poniżej średniej.
Eliza 72 ton/ha, łącznie z 19% odpadu po gradzie - tonaż jakieś 10% poniżej średniej.
Jakość bez rewelacji, żeby nie powiedzieć słaba - lizaki, grad, oparzenia słoneczne itd.
Drughet, 2020-09-23 13:14, napisał:
mateuszg24, 2020-09-23 09:03, napisał:
powiat sandomierz - obrazów , golden od 7,0 w paletach do chłodni za 1,2 zł
Bogato! A płatność pewnie po sprzedaży jabłka?
W tym roku ilość komór chłodniczych do wynajęcia bije rekordy, zamiast sprzedawać na pniu można wynająć miejsce nawet ze skrzyniami włącznie....
Faraon, 2020-09-06 16:48, napisał:
Frekfencja nie powinna być problemem tylko wydajność.
Może za bardzo skróciłem wypowiedź - oczywiście wydajność w pracy także uwzględniam, ale co po takim pracowniku, jeżeli będzie miał 50% nieobecności (każdy wie jakie są minusy zatrudniania rodaków).
Portal sadownictwo.com.pl powstał i działa jako niezależny serwis internetowy przeznaczony dla producentów owoców.
Data założenia: 10 czerwca 2001 r.
Pomysłodawca i twórca: Marcin Zachwieja
Portal sadownictwo.com.pl
e-mail: kontakt@sadownictwo.com.pl