I jeszcze
Zależy czym się pryska ale dopuki nie przerobiłem mieszadła by się wyłączało to był problem z pianą gdy poziom wody opadł i odsłonił mieszadło.
W innych opryskiwaczach nie miałem takich problemów. Nie wiem czy to wina mieszadła czy wina tego że jest raczej wysoko. Zaślepiłem wąż wychodzący z filtra rozdzielacza i mieszadło jest na dodatkowej sekcji.
Co do tego sprzęgła to nie wiem. Problem pojawił się po pierwszych 3 minitach pracy. Od tamtej pory przelatał 2,5 sezonu na 4 ha porzeczki i jeszcze się nierozpadło. Choć potrafi wystraszyć jak z zaskoczenia coś tam jęknie. Przed sezonem się za to wezmę. mam wywaloną pompę puszczę to be niej zobaczę.
Przypomniała mi się jeszcze jedna pierda. Smarowanie łożyska rolki napinacza. zaślepka z kalamitką była tak zrobiona że nie mogłem nasmarować go. wykręciłem to i okazało się że za ktoś to tak zrobił że przy pierwszym użyciu plastyk się przytarł i zakleił wylot kalamitki. Przewierciłem obok tak że kalamitka nie jest nad osiką tylko nad bierznią łożyska tam jest luźno i smarowanie działa....
To wszystko pierdy.... usunąć je łatwo ale chciało by się by w nowej maszynie teo nie było ponad 2 lata temu płaciłem 9000 brutto 600l z mosiężnymi oprawami