Plantatorzy alarmują w sprawie kryzysu na rynku porzeczek - jest ryzyko, że w sklepach będzie mniej dżemów i soków. Komisja Europejska od sierpnia obniża normy jednego ze środków owadobójczych. Owoce opryskane wiosną albo będą musiały być zutylizowane albo wywiezione za wschodnią granicę. Taki scenariusz może dotyczyć co piątej plantacji w kraju.
Puste magazyny po ubiegłorocznych zbiorach to znak, że na rynku jest ogromny kryzys.
Porzeczki praktycznie są sprzedane – informuje Artur Twardzik (właściciel zakładu przetwórczego w gminie Łaziska).
Jak podaje lublin.tvp.pl braki porzeczek powinny być uzupełnione teraz, ale owoców jest mniej z powodu przymrozków i opadów gradu. Dochodzi kolejny problem obniżone przez Komisję Europejską normy acetamiprydu.
Jeżeli porzeczka została opryskana jesienią środkiem zawierającym substancje czynną acetamipryd, to w tym roku porzeczki nie będą spełniać nowych kryteriów KE – tłumaczy Gustaw Jędrejek (prezes LIR).
Gdy plantator, czy właściciel skupu przywiezie „zanieczyszczoną” porzeczkę to przetwórca jej nie przyjmie. Co piąty plantator będzie zmuszony zutylizować porzeczki albo wywieść je na Wschód gdzie normy są wyższe. W Polsce będzie to grozić zapaścią, bo pestycydy utrzymują się nawet w produktach przetworzonych.
Plantatorzy nie będą w stanie ochronić upraw nawet środkami biologicznymi co spowoduje, że straty w plonach będą sięgać przynajmniej kilkudziesięciu tysięcy złotych – dodaje lublin.tvp.pl
źródło: lublin.tvp.pl
Najnowsze komentarze