nie widzę, żeby ktoś tu używał wyzwisk oprócz ciebie, takie osoby powinny mieć dożywotni ban na forum, skoro nie potrafią kulutralnie dyskutować, bez obrażania innych
nie widzę, żeby ktoś tu używał wyzwisk oprócz ciebie, takie osoby powinny mieć dożywotni ban na forum, skoro nie potrafią kulutralnie dyskutować, bez obrażania innych
widzę kolego wyżej, że jesteś dobry w rzeczowej i na poziomie dyskusji
dokładnie, kup sobie na WOM do ciągnika, bezobsługowy sprzęt, te wojskowe psują się wtedy kiedy są najbardziej potrzebne
..................................................................................
co do wiśni to 70 i 50gr , przestałem rwać jak były 1,2 miałem w sumie inne prace i chyba reszta owocu już zostanie na drzewach
ja miałem problem z babkową i zwykłą jabłoniową, najlepiej wypada u mnie Teppeki, najwięcej bjie i najdłużej działa, choć nie bjie 100% mszycy
ja dziś na Broniszach chandlera po 4,5 sprzedałem, drobnice po 3,5, ale jak odjeżdżałem to widziałem, ze ludzie i po 3 puszczali za 250g
jak tam panowie u was systuacji. u mnie firmy eksportujące zaczynają szukać coraz mocniej towaru
niestety taki mamy kraj, 2 lata temu jak był spad najtańszy po 10-11gr to tylko wtedy były na skupie kolejki
znajomy ma sklep, mówi, że na tą chwile Stihl jest trochę lepszy do Husqvarny, co widać w firmach co zajmują się zielenią i sprzęt chodzi non stop, że głównie na Stihlu pracuja, kiedyś Husqvarna była lepsza, miałem taką z końca lat 90, sprzęt nie do zajechania, najważniejsze żeby brać serie profesjonalną a nie plastiki, niezłe podobno są japończyki, makita, maruyama itp, miałem taniego chińczyka, ze 2 lata było ok, ale potem jest tak, że silnik działa, ale pierdoły się psują i nie da się tego używać, szkoda nerwów, a jak się zepsuje to wtedy kiedy jest najbardziej potrzebna
wiadmo, że u każdego w sadzie jest inaczej, ja tylko piszę o moim regionie, gdzie wiśnia jest z jednej strony drzewa ładna a z drugiej słaba, pogoda w tym przypadku jest tego powodem, program ochrony wiśni stosuje podobny od ładnych paru lat i nigdy z jakością wiśni nie było problemu
dzięki kolego Lopez, ten co mnie interesuje jest z 2004 r, więc może prostszy w naprawach, kolego post wyżej ak by mnie było stać na nowy to bym kupił, tym bardziej przy tej opłacalności
gdzie tak przerywacie zbiory? miałem dziś sprawy w Grójcu i Warce i tu ludzie rwą na potęge, taką mamy solidarność sadowników
Marcin1112, 2016-07-22 06:53, napisał:
grhist, 2016-07-21 22:28, napisał:
niestety problemem jest bardzo zła jakość wiśni, z czasem będzie tylko gorzej bo będą gniły coraz bardziej
Jaka zła jakość przecież wiśnia się dopiero dojrzewa jeszcze na niektórych drzewach łutówka jest jasna ma co najmniej jeszcze tydzień półtora do początku zbiorów.
zobacz temat, owoce wiśni, dziwna choroba, nie wiem jak reszta kraju ale w Grójeckim jest tego dużo, ja się nie zdziwie jak za jakiś czas mroźnie w ogóle przestaną brać wiśnie i zostanie tylko przemysłowa
oprysk nie ma znaczenia, chyba, że u ciebie jest co innego, u mnie to wina pogody, w mojej okolicy jest tylko z jednej strony drzew, grad/deszc padał ukośnie i słońce od strony południowej poprawiło, strona północno wschodnia bez uszkodzeń, topsin/kaptan i wapń przed zbiorami mógł by trochę poprawić sytuacje
kolego wyżej polecałbym ze 2 razy miedzian, raz wczesną wiosną i w kwitninie, tani zabieg a bardzo istotny
Chciałbym się dowiedzieć czy ktoś może się podzielić opiniami na temat wózków Jungheinrich, konkretnie chodzi mi o używane, model EFG te na joysticku
niestety problemem jest bardzo zła jakość wiśni, z czasem będzie tylko gorzej bo będą gniły coraz bardziej
a kto w borówce w dzisiejszych czasach nie ma wody?
u mnie jak będzie 1,2 to zejdę do 45gr, narazie bez zmian, wiśnia różna, mniejsze i większe, niezbyt gruba i nie zawsze gęsta, maks 200-250 rwą
pomijając cenę to z opini jakie słyszałem to porządne, trwałe ciągniki ale komfortem raczej odbiega od konkrunecji, weź coś od producentów ciągników z silnikami FPT, wg mnie najlepiej wypadają cena/jakość, a markę wybierz na podstawie opinii i odległości od dealera/serwisu i ceny
kolego wyżej komunizm już był i nie wyszło to za dobrze,
nic kolego tym nie zmienisz, borówki jest bardzo dużo i będzie jeszcze więcej i z tego powodu będzie coraz więcej ludzi którzy będą ją oddawać pniżej kosztów produkcji
sporo ludzi to ma, tak jak pisza kilka aspektów się na to złożyło, silny wiatr, deszcz gruby/grad i słońce doprawiło, do tego duża ilośc wody teraz i to szybko psuje sie coraz bardziej
słyszałem, że na Broniszach podobnie, 2 zł za pudełeczko 250g, a na jagodniku piszą, że borówka już się kończy
okolice Warki spadek o 10gr, na 1,6zł
wg mnie nie ma szans bo borówka jest znacznie lepsza w smaku, zresztą zupełnie inny termin zbioru więc te owoce nie będą konkurować, problemem jagody jest mała wydajnośc z 1h, widziałem spore krzewy najpopularniejszych odmian i owocu jest mało, a wydaność na poziomie 10 ton to bajki, raczej 2-3 tony ale i na to trzeb parę lat poczekać i ostatnia kwestia czy eksport i rynek wchłonie jak towaru bedzie dużo, pomimo małej wydajności nasadzeń jest od groma, sporo ludzi czarną porzeczką zamieniło na jagodę i to naprawdę potężne areały
u mnie jeszcze nie ma ceny, więc nie wiem, aczkolwiek to jest złożona sprawa, zalezy jak gruba jest wiśnia i jak wysokie drzewa, bo są przypadki, ze 250-300kg na rwasza jest możliwe, a są takie gdzie 150kg jest ciężko urwać
wiadomo, że nikt mu nie zabroni, ale jak by zrobił szczegółowy biznesplan to ta inwestycja wychodzi na minus, a przyszłośc jest jeszcze gorsza, masa nasadzeń, nawet i w tym roku dużo powstało, wystarczy że nie będzie suszy ani gradów, świerze nasadzenia zaowocują i grubo przekroczymy 4mln ton, jak nie do 5mln się zbliżymy, ja ma wolne fundusze to by sobie mieszkanie pod wynajem kupił lepiej
najgorsze, że burze cały czas przechodzą i widać, że cała noc dziś nie ciekawa się szykuje
też mi się wydaje, że powinny być pod koniec września, przynajmniej Mazowiecki i Świętokrzyski, reszta kraju np Wielkopolska może być szybciej, ale z drugiej strony ja bym sie specjalnie nie zdziwił jak by wydali rozporządzenie zmieniające rozporządzenie i sobie termin przedłużyli
w okolicach Goszczyna poszedł dziś grad, ale niezbyt duży, gdzieś wilkości grochu i niezbyt gęsty, straty będą ale niezbyt duże
18mm i jednolicie wybarwiona, uważaj z nimi bo jak cokolwiek znajdą to za kompoty zapłaca ci jak za mrożenie albo PW
1,5 na mrożenie można rwać, ale powiniśmy wyśmiać 1zł na PW
ja dziś na Broniszach po 24 puścilem towar, było tańszej ale drobniejszej, koledzy mają racje trzeba się cenić, towaru nie ma dużo, a jak jest ładny to kupiec się znajdzie
http://www.sadyogrody.pl/prawo_i_dotacje/104/srodki_za_wycofanie_zostana_wyplacone_dopiero_w_pazdzierniku,6036.html
ale to co koledzy piszą to jest szczera prawda, kolego napisz wyliczenia ekonomiczne dla takiej inwestycji przy założeniu, że średnia cena jabłek to 80gr, weź pod uwagę koszt założenia sadu, budowy chłodni, kupienia niezbędnych maszyn do produkcji, koszty produkcji, skoro jesteś amatorem na 50ton z 1ha nawet nie masz co liczyć
dokładnie, na Broniszach teraz zawalone Czereśni i kaoledzy piszą, ceny słabe
panowie zejdzie na rynku (Broniszach) wiśnia z ogonkiem, miał iśc u mnie eksport, w końcu nie idzie, a trochę urwałem
1,5 to na mrożenie czy przetwórnia?
a jak panowie dzisiejsza pogoda, słyszałem, że był miejscami grad
dokładnie, te 7 godzin zraszania to wychodzi taki wydatek wody co kilka dni nawadniania kropelkowym, jak komuś mało, może dać 2 przewody kropelkowego, rozumiem do ochrony przed przymrozkami, ale tutaj to tylko życzyć wyschnięcia studni
niby się spierałem w temacie o opłatach za wodę, będąc mocno przeciwko, ale może faktycznie powinny być opłaty, jak ludzie zamiast kropelkowego zraszają nadkoronowym
jeżeli byłby to pic na wodę, tylko żeby od nas pieniądze wyciągnąć to chyba nikogo to nie zdziwi, firmom tylko o to chodzi
wracając do tematu, faktycznie w okolicach Wilkowa aż tak źle, że nasadzenia do kasacji?
.
ja czekałem na jakieś merytoryczne argumenty, bo jak pisałem nie mam na ten temat wiedzy, to usłyszałem że jestem ciemniak, wracając do dział, obejrzałem ten filmik, wydaje mi się, żeby działko zadziała to nie jest to łątwe, muszą być może bardzo sprzyjające warunki, może być tak że na 10 lat, uda się tylko ze 2-3 razy z powodzeniem ochronić uprawę? kolego hetmanie ile lat stoswaliście te działka, jeżeli 7-10, to myślę, że jest to bezdyskusyjne, jeżeli 2-3 to już to tak konkretnie nie wygląda,
uzasadnij kolego czemu? w duecie gdzie jest tylko kolumna od dragona, to po paru latach jedyne delikatne oznaki rdzy pojawiają się na dargonowskiej kolumnie, na ramie i reszcie pilmetowskich częsci zero oznak rdzy
ale idąc tym tokiem rozumowania to trzeba brać pod uwagę sad i opryskiwacz, w nowczosenym sadzie, mocno wycietym dominiakiem czy innym dwuwntylatorowcem spokojnie powyżej 10km/h można latać, a w starym sadzie i slęzą 1014 juz koło 5km/h,, dalej taki t4.65 z dominiakiem nie będzie miał co robić nawet na wałku eco, i będzie sobie parkotał praiwe jak na pusto, a w takiej tifonce na 4-5 ustawieniu łopat przy większej beczce nie da sobie rady, godzina zegarowa jest jedyną uśrednioną możliwością pomiaru, nie jest w 100% miarodajne tak jak piszesz, ale lepsze niż nic
dodam kolejny argument od laika, taki np Wilczewski, co ma największą plantacje borówki w europie ma od dosyć dawna kilka dział lub kilkanaście i dokupuje dalej, czyżby był idiotą? dajcie panowie jakieś konkretne badanie udawadniające wasze racje, tematyka jest istotna, wywołuje sporo zamieszania w naszej branży, chętnie bym się zapoznał z jakimiś faktami, doświadczeniajami, badaniami które udowodniają czyjeś tezy, jeżeli mój znajomy, ogarnięty człowiek, który ma 2 gospodarstwa, jedno koło dział, a drugie jakieś 20km dalej mówi mi, że różnica jest bardzo duża, i tam w dalszej odległości znacznie mniej mu dokucza susza to jest dla mnie istotny argument
pewnie to do mnie, ja się nie wymądrzam, pisze wyraźnie że działka nie mam i sie nie znam, apropo twoich argumentów ktorych jesteś tak bardzo pewien, dlaczego z całego kraju wszędzie gdzie są działka ludzie przekazują zbieżne opinie choćby na temat wpływu na deszcz
zależy od konkretnej sytuacji, jak nie miałeś duszej presji tych szkodników to sobie dało radę, ale jak byś miał to juz by tak dobrze nie było, zawsze mieszanie w mniejszym lub większym stopniu osłabia zoocydy i czesto oszczędność równa sie dodatkowe koszty
kolego czemu twój post zniknął, ja tam nie znam się na tych działach, i blisko mnie takiego nie ma, pomimo że na większości działek jeszcze nie mam wody to chciał bym ze ktoś na wsi takie działo miał, a tam ich sporo było koło Wilkowa, słyszałem, że gdzieś tam w okolicy chyba zaczeli bić z dział i nie było takiego gradu, tylko delikatna manna, aż podobno niebo było jasne a wszędzie dookoła ciemne, mówił mi koleś z okolicy, tak czy siak, nie może tak być, że Warszawa i ministerstwo daje zgode a samorząd zabrania, niech się dogadają i ustalą czy można czy nie można, jeżeli sad jest do kasacji to u niektórych większych szkody mogą i koło miliona być, ja jezeli bym być może przez błedną decyzje gminy nie mógł chronić swojego pola to bym tego tak nie zostawił
Portal sadownictwo.com.pl powstał i działa jako niezależny serwis internetowy przeznaczony dla producentów owoców.
Data założenia: 10 czerwca 2001 r.
Pomysłodawca i twórca: Marcin Zachwieja
Portal sadownictwo.com.pl
e-mail: kontakt@sadownictwo.com.pl