I tu jest jedna z kluczowych przyczyn, że ilość spożywanych jabłek nie wzrasta. Często są zrywane w nieodpowiednim terminie, dawane do handlu bezpośrednio po zbiorze / widziałem w handlu Cortlanda/ . Ktoś kupi, kupi raz i później kupuje cytrusy...
I tu jest jedna z kluczowych przyczyn, że ilość spożywanych jabłek nie wzrasta. Często są zrywane w nieodpowiednim terminie, dawane do handlu bezpośrednio po zbiorze / widziałem w handlu Cortlanda/ . Ktoś kupi, kupi raz i później kupuje cytrusy...
Czy masz jakiś pozytywny odzew na propozycje zakładanie pasiek przez sadowników?
Jeżyn mam chyba z 10 ale problemy z osami, szerzeniami są i na innych owocach /u mnie przede wszystkim winorośl/. Aby ograniczć występowanie os w okolicy można taką "podkarmanie' stosować już od maja dodając do wina boraksu. Wtedy nie należy ich wyłapywać tylko pozwalać by pokarm nosiły do gniazd i "wykańczały" własny czerw. Gniazgo os wówczas nie przekroczy wielkości jajka.
Miałem podobny problem - muchy i osy. Trochę go zredukowałem. Butelki PET obcinam na wys. 1/3 od góry, uciętą górę odwracam i wkładam do butelki. Do butelki wlewam trochę wina. Zapach wabi muchy, osy, szerszenie i inne stworzonka. Nie należy dawać cukru bo może zwabić pszczoły lub trzmiele. Zbierać systematycznie dojrzałe owoce ... Ilość uszkodzonych owoców jest minimalna .
Miałeś jak najlepsze intencje Melo...
O ile pamiętam rynek "regulował się sam" już kilka razy ale po wzroście cen ilość nasadzeń ponownie wzrastała "ze zdwojoną energią". Narzekania też....
Jeżeli mieszkasz w okolicy gdzie jest szansa na sprzedanie detaliczne większości owoców to może wyjdziesz "na swoje".
Słów piosenki żołnierskiej nie przekładaj na sad, tam wiara i patriotyzm a tu chodzi o "twardą" rzeczywistość. Z mojego doświadczenia; brzoza jest jednym z najmniej wytrzymałych drzew i na kołki się nie nadaje.
Po raz kolejny ZGADYWANIE kiedy istnieje kwarantanna której pracownicy mają płacone z budżetu!!! No cóż można do znachora jak się nie chce do doktora...
Odpowiedź zacnego Melolonthy dotyczy tego JAK PODCHODZIĆ DO SPRAW PROWADZENIA OCHRONY w sadzie a nie konkretnego zabiegu. Poleganie na radach z portalu, co wielokrotnie było widać, może prowadzić do sprzecznych wniosków. Do kogo będą pretensje jeżeli ktoś, nawet w dobrej wierze, udzieli ZŁEJ RADY???
A tak wogóle; co to jest "robak"? Owocówka, szerszeń, dżdżownica, turkuć a może mszyca, szpeciel to też "robale? Czas aby sadownik potrafił POPRAWNIE się wysławiać, aby oczekiwać ROZSĄDNEJ odpowiedzi na rozsadnie zadane pytanie.
Kto za Ciebie, sadownika (?) ma się znać na ochronie Twojego sadu?
Wynika z tego że niezależnie od tego czy weźmiesz czy nie weźmiesz będziesz FRAJEREM. Ot ciekawe czasy...
Ależ Melolontho nie to, że źle wytłumaczyłeś a to że zrozumiałeś o co chodzi pytającemu...
Chrabąszczu, chyba kiedyś byłeś kryptologiem...
Wygląda na to że rosnie zbyt mocno.
FaworY(!?) tka , ciekawy jestem, czy nie kwitnie czy nie owocuje? U grusz bardzo ważne mogą być zapylacze i pszczoły.
Dyskusja trwa ale ...jest to na zasadzie "MOIM ZDANIEM" bo nie zauważyłem ujemnych skutków. Może ktoś poda namiary na jakieś NAUKOWE OPRACOWANIA w tym temacie bo, moim zdaniem, jest to sprawa bardzo WAŻNA i pozostawanie na poziomie GDYBANIA TO NIEPOROZUMIENIE.
seekris- o czym napisałeś? Czy nie da się po prostu, po polsku?
Aby uwiarygodnić pierwszy wpis - dodatkowe zdjęcia.
Mam trzy kilkunastoletnie krzewy figi rosnące cały rok na działce. Na zimę okrywam dolną część krzewu, reszta jednorocznych pędów w okresie zimy przemarza / w tą zimę nie przemarzły/ ale i tak co roku nowe dorastają do 3m. Takiego owocowania jak w tym roku jeszcze nie było , po kilkaset owoców na każdym krzaku.
Klimat się ociepla, z jabłkami kłopot - proponuję uprawę fig. W załączeniu moje plony, co prawda na działce.
Ja wymyśliłem, Instytut stał się ojcem chrzestnym więc do niego, do niego ze wszyskim. Skoro pozostała mi tylko satysfakcja to ja ją mam a kasa? Kasa tego co zastosuje z pewną dozą zaangażowania.
Ależ Piotrku, "nie mój cyrk, nie moje małpy" .... kto chce niech wierzy.... Z tymi 50 centymetrami to dowcip czy tylko przesada?
Metalowe tyczki wbite przy szyjce korzeniowej podkładki powodują jej przemarzanie!!!. Kto nie wierzy niech sprawdzi, i aby nie było że artemida wiedział a nie napisał...
Instytut ma gotowe opracowanie - dlaczego wszyscy (?) wymyślają proch (?) Ja to mam przynajmniej satysfakcję że 8 lat mam spokój ... kiedy inni kombinują. Wszystko jest prostsze od cepa!
Co wiem i com doświadczył -napisałem. Metoda zastrzeżona jest przez Instytut Ogrodnictwa. Co kto zastosuje /lub nie/ to mnie już nie interesuje. Oczywiście można skumulować kilka metod i wtedy nawet mysz a nie szpak itd...
Nie wiem co Ci siadło na atrapie, sądzę że to nie był szpak. Oddziaływanie atrap na różne ptaki jest diametralnie różne, reagują szpaki, w nosie mają atrapy np. kosy, kwiczoły, wróble. Dlaczego? Długo by nad tym dywagować... Ot taka różnica jak między koniem a koniakiem. zapewniam że dłuuuuuugo nad tym pracowałem.
Jest to system zawieszonych nad plantacją atrap sokołów. Sprawdził się w Dąbrowicach w roku 2013 o czym pisała prasa ogrodnicza. U mnie się sprawdza od lat 8-miu.
Zadzwoń - dowiedz się, to wrerzcie TWOJA SPRAWA....
Tanie, skutecznie działające rozwiązanie związane z walką ze szpakami ma Instytut Ogrodnictwa /dawniej Sadownictwa/. Najlepiej zwracać się TAM!!!
Na glebach lekkich lepszy efekt osiągniesz siejąc w dwóch terminach bo krócej kwitnie.
W starych plastrach średnica komórki wynosi właśnie tyle co piszesz...
A może zapanuje moda na pszczoły w sadzie, no powiedzmy u sadowników? Jakieś światełko w tunelu problemu w postrzeganiu pszczelarzy; SADOWNIK TO TWÓJ WRÓG.
Nie miejcie za złe Chrabąszczowi że nie odróżnia ramki z czerwiem od ramki z zasklepionym miodem, taką plamę w życiorysie zapewne innymi bardzo rzeczowymi wpisami.
V V PREZESEM Klubu Sadowników Pszczelarzy przy portalu Sadownictwo!!!
Plon może jeszcze "skorygować" owocnica...
A jak wyglądały warunki pogodowe w trakcie kwitnienia, jak wyglądało oblatywanie przez pszczoły?
Na czym opierasz tak jednoznaczne potwierdzenie zagrożenia /pyt. 1 i 2/ skoro choroby kory i zaraza ogniowa rozwija się na tkance żywej a po rozdrobnieniu drzazgi są tkanką martwą na której rozwijają się inne gatunki patogenów?
Czy ktoś może, z doświadczenia, porównać stosowanie murarki z wypożyczaniem prawdziwych pszczół? Czyli koszty, efekty? Co prawda Kitajce i Japońce stosują również zapylanie pędzelkami ale u nas jeszcze coś lata.
Skoro śliwa "toporna" to raczej pod topór niż dla zajęcia dla pszczół. Chyba gdzieś indziej jest przyczyna?
Czy widziałeś tylko "robala" czy również uszkodzenia na malinie? Czy dla 10 "robali" warto parę razy podlewać?
Co to znaczy "robak"? Jak wygląda? Ile ma nóg? Różnych "robaków" może być kilkaset gatunków!!!
Wpis nieaktualny z powodu wykasowania poprzedniego postu,
MINERALNY (?) preparatat rozkładający się na TLEN i WODĘ.!!! Medelejew ze Skłodowską w grobie się wywracają. No coment.
Odkryć trzeba, ale okrycie jest przed MROZEM a nie przmrozkami ktore mogą uszkodzić krzewy nawet w połowie maja. Minus 0,5*C powoduje przemarznięcie wybijających latorośli.
Można się czasem pomylić powiedział kogut schodząc z kaczki. Ale w temacie pomp to tylko kaczka ma związki z wodą.
Uważałem, że należało ostrzec potencjalnego użytkownika przed nielegalnym poborem wody co może grozić konsekwencjami. Jeżeli to jest czymś niewłaściwym to czym jest tfuj dowcip.
Piszesz - roxana- z doświadzenia?
A masz pozwolenie wodno-prawne? Samowolka w tym temacie to kryminałka!!!
Według mojego rozeznania jedynym kierunkiem, uzasadnionym ekonomicznie, zainteresowania się uprawą winorośli jest jej uprawa w gospodarstwach agroturystycznych. Ze względu na szereg trudności, tak z technologią uprawy w naszym klimacie, jak również przepisami skarbowymi /to nie aronia!/ chętnych na zakładanie winnic przybywa bardz powoli. Więcej na;winogrona. org.
Taki rynek w Polsce nie istnieje...
Ponieważ sprawami winorośrastwa w Polsce zajmuję się tyle lat, że zdążyłem wyłysieć więc krótka uwaga a raczej pytanie do pytającego. Jak miałaby być ukierunkowana produkcja TEJ WIINICY?
Portal sadownictwo.com.pl powstał i działa jako niezależny serwis internetowy przeznaczony dla producentów owoców.
Data założenia: 10 czerwca 2001 r.
Pomysłodawca i twórca: Marcin Zachwieja
Portal sadownictwo.com.pl
e-mail: kontakt@sadownictwo.com.pl