Jurek ma trochę racji. Ten wieloklin w pewnej partii bodajże po 2003 r. to wada jakich mało ( i chyba występuje tylko w Pronarze a w Biełarsy tego nie mają) . Sam mam takiego Pronara właśnie z 2003 r. . Chodzi w zasadzie tylko z opryskiwaczem i innymi agrgatami nie wymagającymi dużych obciążeń wałka . Do kosiarki , czy glebogryzałki go nie biorę. Naprawa tego wieloklinu ( wymiana) w warunkach domowych raz na kilka lat . Co ciekawe pierwsze Pronary tego nie mają. Późniejsze chyba też nie. Ale jakby firmie Pronar zależało na użytkownikach to powinni sami wezwać do zmiany tego g...a. na prawidłową techologię. Tak to ciągniczek bardzo zwrotny, mało pali, bez większych kosztownych awarii. U mnie raz było robiona głowica ale to skutek tego, że ojcicec wlał do baku zamiast ON , Pb i pojechał w pole.....Nawet przechechał ponada dwadzieścia kilometrów na to pole i z powrotem..... A póżniej dodatkowo "uciekł" płyn chłodzący z pękniętego przewodu. Teraz po 18 latach trzeba będzie pewnie zrobić pierścienie i uszczelnić skrzynię.