Melolontha - to co napisałem Ty sprowadziłeś do absurdu - bo niby mając 3 ha pszenicy sugerujesz by sobie młyn postawić a mając konia od razu kuźnię budować. Czy to nie absurd? ABSURD I BZDURA DO POTĘGI. Nie jest natomiast absurdem by jabłka sprzedawać nie na spad, do skupu ale dać do przerobienia na sok lub cydr i sprzedawać po trochu przez cały rok. Nie sugeruję by od razu sobie drugi HORTEX budowaź, nie - tego nie sugerują bo to bzdura, jednak mieć możliwość legalnego wstawienia takich przerobionych jabłek do np. Lidla czy Biedronki. Przepisy jakie teraz są proponowane to powinien być wstęp do głębszych zmian. Myślę, że dobrym rozwiązaniem powinny być obostrzenia dla sieci handlowych typu - jakaś część produktów spożywczych nisko przetworzonych lub nie przetworzonych powinna być zakupiona od takich właśnie drobnych przetwórców i rolników. Decyzję o tym co i za ile kupić powinien podejmować dyrektor poszczególnych marketów. Powiecie, że to abstrakcja?? Nie sądzę. W tej chwili takie przepisy są np. dla wytwórców prądu eletrycznego. Pewna część prądu musi pochodzić ze źródeł odnawialnych - jak nie to płacą kary. Przenieść ten pomysł na grunt marketów i od razu produkcję czy nadprodukcję da się zagospodarować. Klienci też będą zadowoleni bo wielu szuka produktów "ręcznie" produkowanych. W tym kierunku powinno to iść. Siedzenie na tyłku i biadolenie to domena nieudaczników i leni.