Janów Lubelski o 4.55 jest -5 masakra
Janów Lubelski o 4.55 jest -5 masakra
Niestety przedmówcy mają rację. Przy takiej ilości borówki ( ok.20 ha) ma się na głowie instytucje przeróżne typu sanepid, PIPy, Piorin itp. oraz certyfikaty i audyty,audyty,audyty. Potrzebna jest infrastruktura, jakaś sortownia no i za chwilę dojdzie podatek za wodę. Ale i bez tej wody to grube miliony no i dodaj sobie jeszcze te 20 o których pisała Tosia i dorzuć coś na nawodnienie i utrzymanie plantacji. Słowem swoje problemy mają i ci mali i ci więksi tylko różnego typu. Najbardziej lubię jak plantatorzy innych owoców widzą tylko cenę a nie widzą co się głębiej ukrywa. Im dalej w las tym więcej drzew. Ci co uprawiają kilkanaście lat wiedzą o czym mówię.
Zaczynałam zbiór jako jedna z pierwszych i chyba kończę jako jedna z ostatnich. Myślę że w przyszłym tygodniu będziemy zbierali już resztki. Jesteś Heavy trochę niesprawiedliwy w tym osądzie że nikt się tu nie chce wypowiadać. Mnie osobiście ilość owoców się conajmniej podwoiła, dodatkowo ekstremalne temperatury a co za tym idzie kłopoty z suszą i zbieraczami dawały nieźle w kość. Trzeba się było nieźle nagimnastykować żeby to wszystko w tym sezonie ogarnąć. A o pisaniu i zaglądaniu tutaj to można było zapomnieć. Generalnie sezon dla mnie bardzo udany a myśle że i pozostali borówkowi forumowicze nie powinni narzekać.
Pierwszego lipca ruszyliśmy - pierwsze koty za płoty
W lubelskim zawiązki tak jak w zeszłym roku a niektóre odmiany mają więcej. Czyli tak jak wszędzie owoców max.
Heavy . 22.48? - dla mnie to trochę za późno a ostatnio zauważyłam że na chacie mniej więcej o takiej porze się ostatnio pojawiasz. Po przesunieciu zegara do przodu o takiej porze to już śpię albo na rzęsach jadę. Jakaś bardziej ludzka pora by się przydała.
Drodzy borówkowicze. Heavy proponuje nam spotkanie na chacie, ale wpis o tym jest zamieszczony w innym wątku i nie bardzo jest widoczny. Może tak poobserwowalibyśmy rozmowy na chacie i wybralibyśmy dzień i godzinę kiedy najmniej będziemy kolidować z innymi użytkownikami chętnymi do pogadania. Ja dołączam się do propozycji Heavyego. Chętnie podyskutuję na tematy borówkowe. A jak wy zapatrujecie się na ten temat?
Wydaje mi się że ten wpis o spotkaniu na chacie trzeba by umieścić gdzieś przy temacie borówkowym. W tym miejscu nie wszyscy borówkowicze go chyba widzą i dlatego pewnie jest taki mizerny odzew. Bez ustalonej godziny nie mamy szansy pogadać bo ile razy wchodzę na chat to borówkowa brać albo już była, albo wchodzi gdzieś po mnie. Oczywiście są to pojedyncze jednostki, które z wcześniejszego chatu pamiętam. Na ogól niepodzielnie panują jabłuszka. Niestety jesteśmy w mniejszości i chyba z przymróżeniem oka potraktowani. Kiedy założyłeś wpis o konferencji borówkowej to gdzieś niefortunnie zginął i na pewno nie został nigdzie przeniesiony bo mi w komentarzach odjęło. Na temat samej konferencji forum tez nie zamieściło żadnej notki. Kilkakrotnie w aktualnościach sprawdzałam - nie ma.
BHO na konferencję w Mszczonowie się nie załapiesz bo nie ma już miejsc.Nowymi odmianami borówki zajmuje się katedra w Krakowie. Współpracuje z nią i u siebie testuje w szkółce nowe odmiany pan Bolesław Sroka - wielki pasjonat borówki, bardzo przemiły i chętny do współpracy człowiek. Zrzeszenie 5 osób ciemno widzę. Musiało by to być 5 osób w jednej lub sąsiadujących miejscowościach. Połączenie 5 ogródkowców z pieciohektarową uprawą z różnych stron to utopia. Nie ma odmiany deserowej do zbioru kombajnem, Jest tylko Rubel. I na koniec wreszcie zejdź chłopie na ziemię - bo nie wiem czy płakać czy się śmiać jak się czyta co wypisujesz.
Jak co roku ktoś z mojej borówkowej rodzinki bywa. W tym roku jedzie siostra i mój syn więc będziemy na bieżąco.
Wycinanie - ech łapka prawa mi wysiadła i pewnie znowu trzeba będzie wziąć do pomocy. bo sporo jeszcze zostało. A zdawało nam się że sami w tym roku damy radę.
Ech panowie - a wam co się porobiło??? na tytuły się tu chcecie licytować? a feeee !!! jak chłopcy w przedszkolu. Ładnie łapkę sobie podać i zapomnieć o sporze.
Roślina nie wymaga okrycia zimą, przynajmniej ja swoich na poletku doświadczalnym nie okrywam. Z moich obserwacji wynika że u mnie jest wrażliwa na przymrozki wiosenne w porze kwitnienia. Na tej dużej plantacji o której wspominałam też zima nie jest okrywana.
Przemas zakres przetworów jest szeroki. Osobiście polecam Ci dżem borówkowo wiśniowy, pierogi z mrożonych borówek, ciasto z mrożonymi borówkami, pyszne wychodzą też nalewki, wino i ostatnio nawet po przedestylowaniu wyszedł zarąbiasty produkt - bezbarwny wprawdzie, ale za to bardzo wysokoprocentowy. Nie wspomnę już o tym że całą zimę dzieciaki z mrożonek robią swoje jogurty i desery .
Możesz wyjaśnić o co Ci chodzi z tym chronieniem? Czyżby o "pełzacze" które występują naturalnie w lesie?
BHO to co tak naprawdę chcesz w końcu na tym polu posadzić? W wątku o jagodzie kamczackiej napisałeś, że sadzisz jagodę - zamówiłeś już wapno do podniesienia pH. Jak powapnowałeś to o borówce zapomnij.
Pomidor, 2015-01-30 13:22, napisał:
A plantacja co powstała obok Ciebie to uprawa na sucho czy na mokro?
Jest to plantacja do zbioru poprzez zalanie wodą. Znajduje się w Radomyślu w okolicy St. Woli. Gdzieś już wyczytałam, że jest to największa plantacja żurawiny w Europie i że założyła ją firma Sante. W każdym razie wygląda niesamowicie.
Kamczat gdyby wyszło mi po 10 zeta netto za kilogram to dla mnie jest to bardzo opłacalne. Tym bardziej ze zbiór i na sucho i na mokro jest maszynowy i angażuje niewiele osób.
Jeszcze nie, ale jestem mocno zainteresowana. W naszej okolicy jest założona plantacja żurawiny więc z tym nie jest problem. Najpierw muszę się zorientować jak wyglądałby rynek zbytu. Z tego co już się zorientowałam to w Stanach Zjednoczonych jest nadprodukcja (w tym roku) żurawiny i zaczyna do nas przyjeżdżać w dość niskich cenach. Czy ktoś z was sprzedawał już te owoce? jak jest z rynkiem zbytu? Owoce leśnej żurawiny na rynku lokalnym sprzedają się bez problemu. A jak będzie z takimi ?
Mam posadzoną borówkę dziesięcioletnią. W sprzedaży owoców bywało różnie: raz lepiej, raz gorzej pewnie jak z innymi owocami. Ostatnio nasadzamy jednak kilka rodzajów alternatywnych bo wydaje nam się, że niedługo będzie tak jak z porzeczką. W naszym regionie w okolicy Stalowej Woli w miejscowości Nowiny powstała w zeszłym roku plantacja borówki ok.150ha, a niedaleko w tym samym regionie w okolicach Zaklikowa i Lipy założył ok. 200- ha plantacje borówki pan Zak który był wspólnikiem plantacji nad Tanwią. A ile powstało takich plantacyjek kilkuhektarowych to ciężko nawet powiedzieć bo rosną radośnie jak grzyby po deszczu. I tym kilkuhektarowcom najbardziej współczuję. Jeżeli nie wiedzą gdzie będą sprzedawać owoce to samo myślenie że jakoś tam będzie jest dużym błędem.
Owocowanie Bonusa przynajmniej na mojej plantacji zaczyna się kilka dni wcześniej przed bluecropem i w zasadzie się pokrywa i to jest spora wada tej odmiany.
U mnie Bonus posadzony jest na stanowisku przyleśnym z trzech stron osłoniętym przez las. Gleba w większości klasa V, posadzony w agromacie.
Roxano dla truskawki admin przewidział osobny wątek, więc nie zaśmiecaj nam forum borówkowego. Watpię żeby ktokolwiek był zainteresowany w tym wątku borówkowym produkcją truskawki więc nie koniecznie uzyskasz tutaj satysfakcjonujacą odpowiedź. Wpisz zapytanie we właściwym watku tam na pewno uzyskasz interesujące cie informacje.
Mamy piecioletniego Bonusa i chanticleer na polu. Bonus u nas jest obiecujący. Ładne duże, kuliste owoce i oblep na krzakach - ale oznaczać to może że trafiliśmy ze stanowiskiem. Chanticleer być może sprawdza się pod osłonami. U nas na stanowisku osłoniętym z trzech stron lasem i owszem wchodzi kilka dni wcześniej z dojrzewaniem ale szału nie ma. Pierwsze owoce duże ale nastepne mają tendencję do drobnienia i nie powalają ilością. W porównaniu z dukem wypadają żenująco. Na temat denis blue nie wypowiem się na razie. Mam kilka tysięcy w doniczkach, ale nie rośnie jeszcze na polu więc nie wiem. Huron to późna odmiana i u Heavyego może sie sprawdzić bo na zachodzie jest lagodniejszy klimat.
Tosiu na wschodzie tak jak i u was - czyli jesień? przedwiośnie? tylko miesiąc się kompletnie nie zgadza. Też ruszyliśmy już z cięciem. Kamczat powyżej podał Ci link do starego forum, można poczytać. Mnie jednak brakuje pogaduch na chacie - w nowej wersji jeszcze nie jest dostepny, no i privu bo nie wszystko z wszystkimi chciałoby się omawiać. Pozostaje cierpliwie czekać aż nasi admini się z tym uporają. Ech i pewnie jak już chat w końcu będzie dostępny to jak zwykle panowie jabłuszkowi zawłaszczą go na własność. A taki niszowy owoc borówkowy znowu nie będzie miał szansy na pogadanie tak jak w starej wersji było.
Nie wiem jak u was ale moje kamczatki ruszyły. Wszystko się pomerdało a jeszcze lutego nawet nie było.
Heavy, 2015-01-21 14:30, napisał:
I końcowy etap!
Powiem wam, że kosztuje to ogrom pracy i kasy!!!
Heavy posadziłeś samego Hurona czy też jakieś jeszcze inne odmiany? Technikę sadzenia mamy taką samą. Trochę inaczej przygotowujemy pole. Nie wszędzie wyorujemy bruzdy, w niektórych miejscach sadzimy całkiem na powierzchni lub na lekkich kopczykach. Zwiazane jest to z ukształtowaniem terenu. Do ziemi widać że dajesz torf litewski. My oprócz torfu dajemy jeszcze tyle samo kory lub trocin i mieszamy z podłożem. Technika kładzenia maty taka sama. Tylko nawodnienie dajemy po wierzchu agromaty.
tosia, 2015-01-19 18:01, napisał:
rentowność swoją drogą, ale robi się problem ze zrywaczami. martwię się, kto będzie pracował w przyszłym roku, wszystkie moje kobietki w przeciągu ostatnich kilku miesięcy dostały pracę na etat....poza jedną emerytką.....a na hektar potrzeba minimum 10 osób.
Witaj Tosiu! Jak dobrze że się pojawiłaś. Obawiałam się już, że będę jedyną kobietą w wątku borówkowym. We dwie to jednak raźniej a może i Jagoda się z czasem odnajdzie?
Na wschodzie Polski raczej nie mamy problemu ze zrywającymi. I zawsze pozostaje jeszcze młodzież, choć z nimi bywa różnie. Natomiast rentowność zaczyna być niepokojąca. Wysokie nakłady na utrzymanie plantacji i duży koszt założenia nowej w świetle ubiegłorocznych cen wcale tak różowo nie wygląda. I tak jak powiedział Heavy jak wejdą w owocowanie te wszystkie plantacje ogródkowe to raczej ciemno to wszystko widzę. Według mnie pojawienie się przetwórstwa w jakimś stopniu rozładowało by tą sytuację.
Na forum w archiwum było spore zainteresowanie tą roślinką. Czy na tym też się przyjmie?
seedkris, 2015-01-12 19:39, napisał:
Witam. Gdzie można znaleźć wykaz odmian z wyszczególnieniem tych chronionych patentem w PL?
Kilkanaście odmian chronionych patentem możesz znaleźć na stronie u Kusibaba.
Mszczonów to grójeckie, a jak wiadomo właśnie tam jest sporo plantacji należących do osób ze stowarzyszenia. Myślę więc że pokaz odbędzie się na jednej z nich, ewentualnie na poletkach SGGW lub u Karwowskich w Piskórce. Chyba że się mylę.
W Mszczonowie, w marcu jak chcesz wiecej wiadomości to poczytaj np. w Jagodniku.
Heavy Twoje zdjęcia się nie wyświetlają. Czy mógłbyś je zmniejszyć którymś programem i wstawić ponownie?
Wydaj mi sie że możesz zrobić. Nie wolno rozmnażać odmian z patentem np.Tundra czy Aurora
Czat na razie nie jest dostępny. Poza tym bywałam ostatnio na starym czacie i ludu borówkowego nie było widać. Same jabcoki.
Mam nadzieję że ta wdzięczna roślinka znajdzie tu swoje miejsce na forum
Heavy nie za wcześnie? U nas zima w pełni.
1 |
Portal sadownictwo.com.pl powstał i działa jako niezależny serwis internetowy przeznaczony dla producentów owoców.
Data założenia: 10 czerwca 2001 r.
Pomysłodawca i twórca: Marcin Zachwieja
Portal sadownictwo.com.pl
e-mail: kontakt@sadownictwo.com.pl