U mnie sądy kwitły jak"piana". Pierwszy mrozek ruszył tylko królewski. Drugi poprawił iderada na zawiązku. Reszta odmian w tym czasie jeszcze kwitła. Do końca maja cieszyłem się jak dziecko ,że tyle zostało. Potem pierwsza na glebę jebnęła gala później jonaprince,rubin,Genewa,teraz leci jak wściekły Golden którego miałem przerywać. Plon na dzisiaj szacuje na 1/4 tego co w 2017. Chociaż część nasadzeń ma te 2 lata więcej. Stosowałem regalis i giberline. Cudów nie ma z naturą się nie wygra.
PS. O dziwo najwięcej zostało ligola chociaż kwitł najsł.abiej