Tak zgadza się...tak jak w przypadku ,maliny,borówki czy jabłek mogą z nami konkurować bo są to uprawy wymagające zbioru ręcznego a dostęp do bardzo taniej siły roboczej mają.Tak w przypadku porzeczek koszty mamy dość podobne.Praktycznie wszystko odbywa się maszynowo, Ukraińcy mają niby więcej ŚOR i są nieco tańsze ale trzeba brać pod uwagę fakt że chcąc sprzedawać na rynki Europejskie będą musieli się prędzej czy później dostosować do programów ochrony jakie u nas obowiązują.U nas jest droższe paliwo ,ale za to u nich nie ma odliczeń akcyzy i vatu. U nas są dopłaty bezpośrednie,u nich nie ma.Uważam że w produkcji porzeczek mamy dość zbliżone koszty,jedno co jest przewagą to te ich wypoczęte czarnoziemy na których bez grama nawozów wszystko rośnie jak wściekłe. Uważam że produkcja porzeczki zarówno w Polsce jak również na Ukrainie jest tak samo nie opłacalna.Będąc na konferencji w Lublinie w ubiegłym roku był omawiany rozwój poszczególnych owoców na UA . W produkcji malin,borówek ,jabłek,truskawek jest ciągle dynamiczny wzrost ,w porzeczce jest od jakiekoś czasu raczej stabilność jeśli chodzi o nasadzenia.