A może dobrze by to zrobiło gdyby zabrakło rąk do pracy? Przy takim tempie zakładania nowych sadów nic tak nie pomoże nam samym. Mniejsze zbiory, wyższe stawki pracownicze przy niskich cenach owoców, większe straty poniesione przez sadowników nieprzemyślaną produkcją. Po sezonie czy dwóch odrazu zredukowana zostanie pewnie znaczna część zbiorów. Może w ten sposób będziemy zmuszeni żeby nie sprzedawać za bezcen? Założyć sad i liczyć na łatwą i opłacalną sprzedaż? Ten rok pokazał że to za mało... Chyba ,że komuś wystarczy 10 gr za kg przemysłu i 50 gr za kg deseru... Smutne to ale prawdziwe - sadownicy stali się już prawie nędzarzami...