Grupa Azoty ostrzega przed zatorami podczas wiosennej sprzedaży nawozów.
"Odkładanie zakupów na chwilę przed rozpoczęciem sezonu wiosennego, kiedy obserwowana jest kumulacja zamówień, może skończyć się zatorami logistycznymi" - przekonuje spółka. Podkreśliła wtedy, że obecnie jest najlepszy czas na zakup nawozów.
Spółka podkreśla, że obecnie popyt na nawozy pozostaje na względnie niezmienionym poziomie.
"Po wznowieniu produkcji w zakładach Grupy Azoty wyprodukowany asortyment jest niezwłocznie wysyłany do punktów dystrybucyjnych. Naszym celem niezmiennie pozostaje umożliwienie krajowym rolnikom dostępu do nawozów. Jednak o tym, kiedy konkretnie rolnicy dokonają zakupu, decyduje najczęściej kondycja finansowa gospodarstw oraz cena płodów rolnych" - zaznaczyła spółka w informacji.
Dodała, że mając na względzie doświadczenia ostatnich lat, również teraz Grupa Azoty zaleca rozkładanie zakupów w czasie.
"Odkładanie zakupów na chwilę przed rozpoczęciem sezonu wiosennego, kiedy obserwowana jest kumulacja zamówień i związane z tym wzmożone dostawy produktów - w tym roku dodatkowo węgla i zboża z walczącej Ukrainy - mogą skończyć się zatorami logistycznymi niezależnymi od Grupy Azoty, uniemożliwiającymi dostawy na czas zamawianego nawozu" - zwraca uwagę Grupa Azoty.
18 października tego roku Grupa Azoty poinformowała, że w związku ze zmianą warunków rynkowych, po przywróceniu produkcji w spółkach w Tarnowie i Puławach zaproponowała nowe, znacząco niższe ceny nawozów azotowych.
"Przy bardzo zmiennych warunkach Grupa Azoty podjęła ryzyko i wznowiła produkcję nawozów. Ceny nawozów azotowych znacząco niższe niż 4 tys. zł za tonę są zgodne z oczekiwaniem rynku i jednocześnie pozwalają na kontynuację opłacalnej produkcji rolnej. Jest to również poziom cen, do którego wielokrotnie nawiązywał Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi, namawiając rolników do wstrzymania się z zakupami" - zwróciła uwagę wówczas Grupa Azoty we wtorkowej.
Spółka podkreśliła wówczas, że obecnie jest najlepszy czas na zakup nawozów.
- źródło: polskieradio24.pl za PAP
Najnowsze komentarze