Drodzy Koledzy,

wielka szkoda, że przypominacie sobie o istnieniu Prezesa Maliszewskiego i Zwiąku Sadowników w momencie, gdy są obniżki cenowe. Możliwość wpływania na zakłady i ceny wypracowuje się poprzez działania legistlacyjne, np. umowę kontraktacyjną. Teraz możecie biała flagą pomachać. Na pewno pamiętacie spoty przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi, w których to chwalono się rozwiązaniem problemu, po wyborach szanowny minister stanął na głowie, aby te rozwiązania nie weszły w życie. Kolejny raz praca organizacji branżowych, mówiąc delikatnie nie została doceniona. Nadszedł czas, aby przestać liczyć, że ktoś za Was załatwi sprawę. Każda władza liczy się tylko z zorganizowaną i solidarną grupą społeczną jak np. górnicy. Kilkadziesiąt tyś. ludzi przed ministerstwem rolnictwa podczs ostatnich pikiet prawdopodobnie zrobiła by wrażenie na Panu ministrze, ale lepiej było siedzieć w domu i czekać, aż inni sprawy załatwią, a teraz pisać na forum Maliszewski ratuj. Macie okazję odkupić swoje winny. Nie dostarczajcie towaru na skup, pilnujcie żeby w Waszej miejscowości inni tego nie robili, a gdy przyjdzie potrzeba zbierzcie kilka autokarów ludzi z każdej wsi i chociaż raz pokaście solidarność na pikiecie. W innym wypadku, cytując klasyka " zapiepszajcie dalej za miskę ryżu" Powodzenia