Przeglądając najróżniejsze ogłoszenia, otrzymując kilkanaście ofert na drzewka jabłoni jesienią 2022 można śmiało powiedzieć (napisać) jest w czym wybierać. I choć część sadowników naprawdę wyhamowała i nie zamierzam sadzić kolejnych kwater jabłoni to ilość i dostępność odmian dla sadowników jest imponująca.
Szyderczo można napisać. Nie warto wydawać pieniędzy i jechać na Interpome. Variety Garden (kolekcje odmian jabłoni) mamy już w krajowych sadach !
Fakt pojawiania się ofert między innymi na prawie wszystkie sporty Gali, czerwone sporty Pinovy oraz całą gamę pochodnych Jonagolda może zadziwić nie jednego hodowcę z krajów zachodnich. Ale przecież można zakupić licencje i rozmnażać daną odmianę jabłoni w swojej szkółce więc dlaczego takie zdziwienie ? Ponieważ są to często odmiany przeznaczone na dany rejon Europy, lub w przypadku innych odmian jabłoni na wyłączność jednej może dwóch szkółek drzewek owocowych. Jednak tylko 'na papierze' wyłączność ograniczona jest do kilku szkółek.
W obecnym sezonie, w którym drzewka jabłoni nie należą do produktu pierwszej potrzeby dla sadownika liczba odmian które "wyszły z ukrycia" pozwala stwierdzić, że nikt nie pilnuje licencji na odmiany, a produkcja drzewek "na własne potrzeby" jest imponująca.
Jest jednak jeden fakt, który odróżnia krajowy popyt na odmiany jabłoni w porównaniu z tegoroczną edycją Interpomy. Otóż większość krajowych sadowników nadal chce (sadzić) paskowane sporty Gali. Liczy się pasek. Natomiast jeśli spojrzycie na ofertę odmian (przyszłościowych), tych które będzie produkować zachodni sadownik, tam już o pasku zapomnieli lub nie jest dla nich aż tak istotny.
Jeśli nie wiadomo o co chodzi to pewnie (jak zawsze) o pieniądze (za drzewko).
Najnowsze komentarze