Cofnij się kargulu troche do tyłu i przeczytaj, co napisałem o tych, co piszą, że mają czysto...na kilku hektarach jedną plamkę na liściu znaleźli...Czyli co ? Albo kłamią, albo mają czysto w zeszycie do ewidencji oprysków, albo nie potrafią szukać... W każdym sadzie jest czysto tak długo, jak z infekcji pierwotnych nie wykluje się parch...To jest proste Potem przychodzi kilka faz ekspansji parcha, by w końcu niejeden zrobił wielkie oczy - "było czysto", co się stało. Piszesz kargulu, że wyszedł parch...na Ligolu. Jest jeszcze kilka takich specyficznych odmian, gdzie można znaleźć plamy pomiędzy zawiązkami...Jedną z nich jest właśnie Ligol, Cortland, czy Lobo, Alwa... Jeśli ma być parchna zawiązkach , to tam należy szukać... Jeśli teraz powychodziły plamy i ich nie widzieli to musiało to nastąpić coś na Zielone Świątki... Czyli mają i nie wiedzą. To jest niestety poważna skaza polskiego sadownika. U mnie na Ligolu sporadycznie trafiają się pojedyncze zawiązki z plamą. Jednak najbardziej śmieszną rzecza w walce z parchem jest to, że trafi się na skraju korony niż w środku... Jednak tym się nie przejmuje, bo te zawiązki pierwsze spadną w czasie przerywki...
Skąd i dlaczaego trafiają się plamy ? A kto to może wiedzieć !! Ja ze swej strony nawet dałem 105 % mocy...