Wschodnie Mazowsze 85-86 netto przy załadunku samochodu/przyczepy
Wschodnie Mazowsze 85-86 netto przy załadunku samochodu/przyczepy
Green wschodnie Mazowsze bez problemu dostaniesz 77 gr netto (przyczepa)
Kryteria ubezpieczeń od gradu z dotacją w PZU to jedna wielka tajemnica. Ale... zobaczycie co będzie się jutro działo w PZU tj. 07.05.2021. Ciąg dalszy gnojenia rolników...
Ceny jabłek przemysłowych 2019 - moje notatki 26.08.2019 0,5 05.09.2019 0,56 14.09.2019 0,56 23.09.2019 0,5 06.10.2019 0,59 11-12.10.2019 0,59 14.10.2019 0,6 19.10.2019 0,61 23.10.2019 0,62 24.10.2019 0,61 28.10.2019 0,55 31.10.2019 0,51 04.11.2019 0,51 09.11.2019 0,48 16.11.2019 0,47 05.12.2019 0,5 16.12.2019 0,52 10.01.2020 0,42 21.01.2020 0,42 05.02.2020 0,45 25.02.2020 0,45
Przyłączam się do postu - też jestem zainteresowany tym wóżkiem. Jak z awaryjnością, serwisem, etc? Rafus poszła wiadomość prv...
A ja sobie sprawdziłem ceny z przed dwóch lat (każdy chyba pamięta że przymrozki wiosenne narobiły niezłego bałaganu). 26.10 - cena netto 95 gr, 28.10 cena netto 80 gr, a w listpadzie cena poleciała do 75 gr.
Okolice Siedlec w piątek przemysł poszedł po 61 gr netto, od jutra taniej ale ile nie wiadomo - najprawdopodobniej 55 gr netto.
Olisz większość nie wie o co chodzi z Expresem Wieczornym, a i ci co wiedzą to twierdzą że dawno i nie prawda.... Aha co do jabłek to chyba związki, różne organizacje oraz co najważniejsze ARR powinni promować jabłko z funduszy promocji jabłek. Kiedyś na fundusz promocji owoców odprowadzał podmiot kupujący, teraz sadownicy (generalnie rolnicy) sami odprowadzają 0,1% - ciekawe ilu z nas wysyła deklarację do ARR co kwartał? Ja to robie i wkurzam się bo czasami znaczki pocztowe są droższe niż suma wpisana w deklaracji.
Teoretycznie skoro wystawiłeś fakturę i ją przyjeli to znaczy że ją zaakceptowali. Tylko że zniknął wymóg podpisywania faktur, ale może jak im ją dałeś lub zawiołeś to może Ci podpisali kopię. Jeżeli nie masz podpisanej kopii to może w jakiś sposób da się sprawdzić czy złożyli fakturę celem odzyskania VAT-u. Najpierw wyślij im listem poleconym wezwanie do zapłaty - uregulowania faktury - o ile jest już przeterminowana. No i skonsultuj się z prawnikiem.
Przepis jest taki że maksymalny czas płatności to... 60 dni. Ale... jest też adnotacja że "termin płatności może być dłuższy jeżeli rolnik wyrazi zgodę". Także jeżeli firma płaci "uczciwie" to zapłaci Ci w terminie, a jeżeli nie to obróci Twoimi pieniążkami kilka razy. A z tego co piszesz w umowie jest dłuższy termin płatności. Przepisy zmieniono kilka lat temu- coś ok 2014 czy 2015, i w jakiś dziwny sposób znalazł się tam ten głupi zapis ktory nic nie zmienił a nawet wydłużył "legalnie" długie terminy płatności. Ja osobiści myślę na faktoringiem, ale nie wiem czy przez ten durny przepis to takie firmy podpisują z rolnikami umowy. Koszt faktoringu to od 0,3% do 1,5-2% wartości faktury.
Napiszę tak - składka na ubezpiecznie od gradu w jabłoniach płacona przez sadownika to ok 2,2% wartości ubezpiecznia (w zależności od regionu może to być wyższa kwoata). Trzeba pamiętać że maksymalnie dostaniemy chyba 80%, możena dopłacić dodatkowe 10% od składki (to się chyba nazywa klauzula wykupuienia udziału własnego) i tym samym w razie skody dostaniemy też dodatkowe 10% ubezpiecznia (czyli teoretycznie zamiast 80% dostaniemy 90%). Np. szacujemy że z 1 ha mamy 50 ton w cenie 1 zł/kg co daje nam 50 tyś/ha. składka wynosi w takim wypadku ok 1 100 zł (wykup udziału własnego to dodatkowe 110 zł). W przypadku całkowitej straty plonu dostaniemy 40 tyś/ha (z wykupem własnym 45 tyś/ha). To tak na szybko policzone. Wiadomo też jak firmy szacują straty...
Co do ochrony przed wiosennymi przymrozkami to nie interesowałem się bo składki są strasznie wysokie (bodajrze ponad 10% wartości ubezpieczenia) a żeby cokolwiek dostać to trzeba mieć stwierdzone 85 lub 90% straty a jak wiadomo te 10% zostanie na szczytach drzew i na ogół jest za mała strata więc brak odszkodowania.
Okolice Siedlec 28 gr netto przemysł zwykły
Okolice Siedlec cały czas 12-13 gr netto
Okolice Siedlec 12-13 gr netto
A mi się wydaje ze rząd zrobił nam niedźwiedzią przysługę. Tłocznie już natłoczyły duże ilości koncentratu. Teoretycznie przy takiej pogodzie jaką mamy to 2-3 tygodnie i po zbirach, więc na koniec zbiorów cena przemysłu przeważnie rosła. Skoro nasz rząd wycenił przemsył na 25 groszy to zakłady też nie będą więcej płacić. No ale skoro już jest natłoczone to po co dawać wyższą cenę jak Ci co mają przywieźć przywiozą bez względu na cenę. A ten niby skup interwencyjny (chcoiaż to już się nie nazywa skup interwencyjny) z dostawami od listopada spowoduje tylko że tłocznie będą na zlecenie rządu tłoczyć i przechowywąc koncentrat. i znająć życie to jeszcze go na końcu odkupią za małe pieniądze i sprzedadzą z dużym zyskiem...
I najważniejsze - na początku było 35 gr w tym programie, teraz jest już 25 gr... no to "K..." pytam się gdzie te 10 gr - czy aż tyle zgarneli za pośrednictwo????
Firma Eskimos, ponad 15 minut rozmowy - otóz nic nie wiedzą, to jest tak skomplikowane że nie wiedzą jak się za to zabrać. Polska ma być podzielona na strefy i za każdą strefę będą odpowiedzialne poszczególne osoby, Ze sprzedażą koncentratu to sobie poradzą (chcą go sprzedać do Chin) ale jeszcze nie wiedzą jak te jabłko przetłoczyć no i gdzie... W poniedziałek ma się pojawić mapa z punktami gdzie (i to jest bardzo ważne) rolnicy będą dostarczać jabłko (tak, to rolnicy mają dostaraczać no bo przecież omijamy "złodziei" - skupy czyli pośredników!!!!). Najlepiej żeby to zrobili pod koniec listopada lub w grudniu, z dopłatą do przechowywania, ale na pytanie o stawkę za przechowywanie to gościu nabrał wody w usta... I tu mnie zastanawia jak ten miękki przemysł (który czasami już lekko podgniwa) ma być przechowany, no chyba że firma Eskimos ma na myśli jabłko rwane, nie uszkodzone, etc etc etc. Bo tu nie chodzi o cenę przemysłu, tylko żeby tą ilością jabłka przemysłowego podnieść cenę jabłka deserwoego... No i najwazniejsze - mają być limity na przemysł dla gospodarstw. Jeszcze nie wiedzą jak to zrobić i "ekeonomiści" mają się tym zająć czyli wyliczyć jaki jest przeciętny plon z ha i ile jest z tego premysłu. Na moje sugestie że plony wahają się w słabych sadach od 30 ton do sadów intensywnych/nowoczesnych nawet do 80-90 ton to gościu nie mógł w to uwierzyć. Podczas rozmowy zahaczyliśmy o średnie plony które były wzięte w ramach pomocy "wycofanie jabłek z rynku" no i mają się przyjrzeć jak to było tam rozwiązane...
Okolice Siedlec cena z wczoraj (piątek) - 13 groszy netto.
Zainteresowałem siętrochę tym skupem interwencyjnym, rozmawiałem zarówno z sadownikami, skupowymi jak i z osobą z firmy Eskimos SA. I...
Sadownikom się wydaje że w poniedziałek zadzwonią na skup na który od lat dostarczają jabłka i tam będzie JUPI!!!! aż 25 groszy!!!!!!!!!!!
Skupowi nic nie wiedzą...
Firma Eskimos (post niżej)
Sam osobiście byłem na początku pozytywnie do tego programu nastawiony, a teraz jestem dośc sceptycznie. Liczę tylko na to że może zakłądy zaczną płacić więcej i na skupach pojawi się 20 gr...
Ludzie nie zmądrzeli tylko np. W mojej okolicy przetwornie wprowadziły limity tj. do 200 ton tygodniowo na jedną firme i tylko od stałych odbiorców. Niektóre firmy potrafiły przywieźć nawet 400 ton tyg i samochody WGR. Okolice Siedlec cena nieznana.
Potrzebna pomoc dla rodziwny sadowniczej poszkodowanej przez pogodę. Facet z mojej okolicy, w prawdzie nie znam go, ale uważam że trzeba pomóc....
http://www.wichura.l77.pl/
W takim stani drzewa - o ile jest to zaraza - ogniowa poszukaj jabłek z wyciekami (białe lub miodowe krople na jabłkach).
Najprawdopodobniej jest to zaraza ogniowa. Tak, w sierpniu często jest "drugi rzut" zarazy ogniowej. Jeżeli objawy pojawiają się zaraz po kwitnieniu to mogą wystąpić przez cały sezon, z nasileniem od połowy sierpnia. Ze zdjęć wynika że jabłko jest po gadzie... jeżeli tak to grad uszkodził korę, przez którą wnikneły bakterie zarazy ogniowej - tak się zdarza. Za 1-2 tygodnie objawy powinny ustapić, ale radzę wyciąć i spalić porażone pędy.
Pomóc może Państwo (te przyjazne obywatelom). W prawdzie mamy wolny rynek, regulacje unijne etc etc etc. Więc trzeba sięgnąć po metody Putinowskie (które zresztą stosują Czesi w stosunku do Polskiej żywności) a mianowicie: nsilona liczba kontroli tj. jakość, terminy płatności, warunki sanitarne, pozwolenia (w tym przedłużanie wydawania pozwoleń na budowę, koncesji itd), przestrzeganie praw pracowników i dużo dużo więcej. W momencie jak zakładom we wrześniu i październiku poprzeszkadza się w pracy to trochę zaczną się zastanawiać co się dzieje.
A My - zacznijmy bojkotować produkty największych koncernów tj. Maspex, Agros Nova Soki, Hortex, Sokpol. Czytać etykiety i nie kupować żadnych ich produktów. Edukować ludzi jak nas wykorzystują, oraz namawiać a żeby konsumenci sięgneli np. po soki z małych tłoczni i tym samym wspierali w swoim regionie lokalne przetwórstwo.
I żeby było w temacie - cena przemysłu okolice Siedlec na rękę to 15 gr/kg. Nie ma podziału na jabłko przerywane i inne, wszystko idzie razem do jednego kotła.
Oj RedMoster - po prostu pitolisz. Właśnie USA nie będzie kupować bezpośrednio od Chińczyków koncentratu. Może po przez Nową Zelandię etc. Tylko jeżeli prawdą jest że są takie straty w Chinach to racej w tym sezonie Chiny mogą skupić z rynku światowego koncentrat... Chiny to coraz bogatszy kraj, gdzie ludzie z roku na rok chcą coraz lepiej jeść. Wystarczy poobserwować ceny jabłek w hurcie/detalu u nas i u nich. I jak tu już ktoś na forum napisał chyba ta przysłowiowa miska ryżu w Chinach jest dużo większa niż u nas, a biorąc pod uwagę że u nich ryż jest tańszy to......
Pamiętajcie że przetwórnie będą chciały sobie odbić poprzedni sezon. Do tego na ogół są to spółki akcyjne którym zależy na jak największym zysku. I tak na prawdę praktycznie nic nie możemy zrobić. Przetwórnie będą nas karmić takimi drobnymi podwyższkami, gdzie na kilka dni zrobią podwyżkę, następnie cena do dołu a że sadownicy nazbierają przemysłu to trzeba będzie to sprzedać bo nie po stoi. Gdy zacznie brakować towaru to postraszą niższą ceną a My "chłopki" wysypiemy.
erin Ciebie to chyba już na maksa pogrzało - chcesz 80 gr za przemsył, człowieku własnie przez swoje pazerstwo zabijasz sadownictwo. Cena przemysłu powinna oscylować w granicach 35-40 groszy i nic po za tym, nawet w słabym roku. Każda wyższa cena powoduje niekontrolowane nasadzenia i sami strzelamy sobie w kolano!!! I tu jest tylko jeden problem, osoby poszkodowane przez grad... Sam to preżywałem więc wiem jaki to jest ból i stres. U mnie w tej chwili nie myśli się o zabieraniu przerywki, a nawet czas ktory powinien być teraz przeznaczony na zbieranie przeznaczamy na dalsze "poprawianie" drzew które już były przerywane...
własnie dlatego że oprysk albo nie mógł odparować albo nie mógł spłynąć...
P.S. całkiem możliwe że może być to też wina skorek - ja kiedyś coś takiego zauważyłem u siebie - identyczne uszkodzenia i masa skorek. ale nie przejmuj się, tylko się ciesz że skorki wpierdzielają Ci inne robactwa (mszyce etc).
Pare lat temu (gdy jeszcze nie bawiłem się sadownictwem) pracowałem jako Kupiec w firmie z zakresu przetwórstwa owocowo-warzywnego. Wprawdzie nie kupowałem z rynku chińskiego, tylko koleżanka obok się tym zajmowała ale co nie co wiem. Otóż koszt transportu koncentratu z Chin (ubezpieczenie, fracht, dokumenty,, prowizje etc.) to 0,1-0,2 dolara za kg. Do tego dochodzi cło - jak pracowałem było to 25%, od 2014 jest chyba 30%. Od kilku lat nie jestem w temacie, więc jak by co to proszę mnie poprawić.
Okolice Siedlec/Łosic 0,77 netto.
Darku,
Zgadzam się z Tobą że to nie wygląda na jabłko ekologiczne, ale za certyfikat też się płaci. Nawet jeżeli jest to owoc z uprawy normalnej to idzie w cenie ekologi. A czy nie da się zrobić takiego jabłka w ekologii - niech się wypowiedzą koleżanki i koledzy którzy zajmują się tym tematem. W Polsce jabłka ekologiczne w dużych miastach w sklepach specjalistycznych potrafią kosztować od 6 do 8-9 zł, jest cześć ludzi która ma "pierdolca" i płaci za coś takiego.
Co do cen przemysłu to na razie trafia jeszcze towar z chłodni, mokry 35 groszy, suchy (tj. jabłko na soki) 65-70 groszy netto.
Ok, cena wysoka ale... za jabłka ekologiczne! I
Na początek kilka linków:
http://serwisy.gazetaprawna.pl/samorzad/artykuly/1048756,ms-nowe-stawki-oplat-za-usuniecie-drzew-i-krzewow.html
http://biznes.onet.pl/wiadomosci/kraj/oplaty-za-usuniecie-drzew-i-krzewow-nowe-stawki-od-lipca/slk0g0
Nie to żebym panikował, ale na nowej liście znalazły się jabłonie i grusze, czego nigdy nie było. Za usunięcie drzewa owocowego opłata ma wynieść 55 do 70 zł za cm obwodu, a przecież sadownik w ciągu roku potrafi usunąć od kilkuset do kilku tysięcy drzew (nowe nasadzenia, usuwanie chorych drzew). Nigdzie nie znalazłem infomracji że ma to nie dotyczyć rolników/sadowników. Nowe stawki wchodzą w życie za ok miesiąc.
Bardzo proszę o komentarze w tej sprawie. Dobrze by było gdyby izby rolne oraz związki rolne (w tym Związek Sadowników RP) również zabrały głos w dyskysji.
Jeżeli spełni się najgorszy scenariusz to za 10 lat nie mamy już sadownictwa w Polsce...
Kup sobie Toyote z 90 lub 91 roku (nie pamiętam modelu, chyba 5fg czy coś takiego), można znaleźć w dobrym stanie, oczywiście gaz i przesuw boczny. Ja cos takiego 4 lata temu kupiłem za ok 12 tyś. Nie mam kostki a wózek sobie dość dobrze radzi, szerokie opony, z lekką górką sobie poradzi bez problemu (ja mam taki podjazd do przechowalni). Jak na ten rocznik dość skrętny.
300 tyś. ton - tak tylko z tych wycofanych jabłek to ponad 200 tyś ton to tylko nadaje się na przemysł - jeżeli to poszło by na przemysł to fakt przemysł byłby w cenie max 40 groszy (mi średnia cena wyszła 52 grosze) ale było by ssanie jabłek na rynku lokalnym, również ze straony sieci handlowych etc a tym samym export też byłby droższy. Jeżeli spad byłby tańszy o 10 groszy a export droższy o 10 groszy to każdy z nas byw ygrał bo chyba pordukujemy więcej eksportu niź przemysłu. Jest cała rzesz sadowników którzy potrafili jabłka sprzedać na rynku lokalnym (targowiska, giełdy, sklepy) a w momencie kiedy siadła sprzedaż tacy sadownicy pukają do firm exportowych. Ktoś napisze że każdy mógł się starać o limit, tak ale wielu nie myślało że ta sprzedaż tak "pierdolnie" - gdyby tak było i wszyscy złożyli wnioski to może limity byłby dużo niższe dla pposzczególnych sadowników. Ma być następny nabór - SADOWNICY SKŁADAJCIE WNIOSKI, NAWET JAK NIE MACIE JABŁEK, MOZE SIE UDA SPRZEDAĆ LIMIT I TROCHE ZAROBIĆ.
Ja już kończę w tym sezonie sprzedaż, ale -w miejscach gdzie dochodzi do rozdawania jabłek należy wezwać policję aby skontrolowała w jaki sposób organizatorzy sprawdząją dochód tych co biorą te jabłka bo przecież jabłka powinny trafić do ludności biednej...
Spartan pioeprzysz i tyle. Sprzedaż jabłek na targowiskach, giełdach, sklepach etc spadła conajmniej o 50%. Dodatkowo jest problem na nastepne lata bo wielu ludzi jest zrażona co do jakości jabłek bo w tych darmowych to często gorsze jabłko niż przemysł - takie rozdawnictwo to powinna być reklama a tak pokazuje się że produkujemy syf (tylko niektórzy zdecydowali się oddać jabłka w miare ładne). Ludzie którzy biorą ten syf podchodzą do stoiska z jabłkami i mówią że muszą najpierw "zmęczyć" te które dostali bo się zmarnują więc na razie nic nie kupią. I jeszcze te przekręty że pijaczki sobie tym handlują, że niby trzeba zapłacić 2 czy 3 zł za skrzynke (na którą sadownik przeciż dostał kase) , handle limitami.
Dokładnie jest tak jak piszecie. W tym roku jeżeli by rozdawnictwa nie było to przemysł byłby już w granicach 60 groszy a jabłko eksportowe po min. 1.20-1.30 za podstawowe odmiany. Niestety rynek lokalny oraz sklepy, sieci etc nie biorą jabłka bo konsument dostał za darmo i sprzedaż siadła. Sadownicy którzy sprzedawali na rynku lokalnym zostali zmuszeni do szukania zbytu np. w firmach które zajmują się eksportem i tym samym więcej jabłka się pojawiło u nich i ekporterzy nie podnoszą cen.
darek, 2015-11-29 22:56, napisał:
wy to ludzie mylicie pojecia sprzedaż na giełdzie z busa to nikt nikogo nie kontroluje no jedynie jak by sprzedawał z duzego problem zaczyba sie w tedy jak wykupuje rezerwacjie na sprzedaz na placu targowym i to zależy gdzie bo problem jest jak jest to miasto a w wioskach niema takego czegość
nonsesnem jest jakaś kasa to tzreba mieć udokumentowany dochud od 20000 zł niby jak
nastepna sprawa z dzałalnoscią jeżeli ma 1 ha wystarczy płacić podwujny krus na dziłalnosci i morze sprzedawać w miare wszysko ale musi sie pilowac bo skarbuwka naprawde nie spi
a sprzedaż po domach i jeszcze jakiejsc babkowinie zaniesie to nikt takiego czegoś nie kontroluje bo sprzedaje owaoce i warzywa wiec droga wolna
Nie dochód a przychód 20 tyś. rocznie a to jest w zależności od ceny ok 15 a nawet 10 ton jabłka albo i mniej. 20 tyś to jest mała kwota. Uwierz mi że co niektórzy za tyle a nawet więcej potrafią sprzedać na targowisku w miesiąc. 7% VAT-u od 20 tyś to 1 400 zł. Nawet jak go skontrolują raz w miesiącu (a tak częstych kontroli nie ma) to woli jednak zapłacić 500 zł mandatu. Rolnik będąc płatnikiem VAT wystawai faktury. Na targowsku nie będzie przecież każdemu klientowi dawał faktur czy rachunków dlatego kasa fiskalna. Nie jest to dokońca precyzyjnie uregulowane co ma zrobić rolnik który sprzedaje swoje płody np. na rynku i jest płatnikiem VAT, rozmawiałem kiedyś o tym problemie z naczelnikiem urzędu skarbowego i jego opinia była taka że taki rolnik powinien posiadać kasę fiskalną.
Jacek87, 2015-11-29 21:48, napisał:
ja mam doświadczenie z targowisk, i tam nikt kas nie ma. generalnie większość handlarzy ma 1 h pola i uchodzi za rolnika, ale są też tacy którzy dorabiają sobie w sobote do wypłaty i Ci robią na dziko. udaje im się bo po 1 jak wchodzi kontrola na targowisko to jest masa czasu na zwinięcie interesu, chyba że jesteś pierwszym do kontrolu, ale wredy jest po 2 że mandaty są niskie, zazwyczaj 500 zł, góra 5000, ale o takich to tylko słyszałem plotki, za to tych 500 zł widziałem kilkanaście
Dokładnie tak jak napisałeś i dlatego działalność jest zarejestrowana (albo i nie) i bez kasy fiskalnej bo mandaty są przeważnie po 500 zł. A jak masz 1ha to tak naprawdę nic nie zrobią bo nic nie musisz rejestrować. Chyba że jesteś płatnikiem VAT to wtedy powinieneś posiadać kasę fiskalną nawet na targowisku.
Głupoty piszecie i tyle.
Oczywiście że może to robić. I oczywiście że jeżeli nie jest producentem to zakłada działalność gospodarczą. Jeżeli przekroczy roczny limit obrotu (nie wiem ile jest tereaz bo rok czy dwa lata temu zmieniły się przepisy ale chyba jest to albo 15 albo 20 tyś) to instaluje sobie kasę fiskalną i to się chyba nazywa "handel obwoźny" i koniec tematu. Bardzo dużo firm tak prosperuje począwszy od pieczywa a skończywsz na lodach, paszach, wedlinach, burgerach i co tam jeszcze sobie wymyślicie. tak samo wygląda to w przypadku handlu na targowisku - masz kasę fiskalną i do przodu. Realia są jednak takie że ludzie zakładają działalność handlową ale "niby" nie przekraczają limitu obrotu i nie instalują kasy fiskalnej a jak mają kontrolę z urzędu skarbowego to wolą zapłacić karę. Oczywiście rolnik nie musi posiadać kasy fiskalnej, a w razie kontroli pokazuje tylko nakaz podatkowy. Na dzień dzisiejszy jeszcze aż tak dokładnie nie kontrolują sprawdzając czy faktycznie masz sad czy nie, chyba że ktoś trafi na upierdliwego kontrolera.
Firm jest sporo, sam interesuje się tym tematem. Generalnie koszty to:
- wykończenie komory + posadzka + drzwi + zawory etc - ok 60 tyś (pianka wyjdzie taniej)
- usządzenia chłodzące - 60 tyś
- płuczka węglowa na ok 200 ton (mniejszych nie opłaca się ponoć instalować) - ok 60 tyś
Takie dostałem wyceny, ale niech się wypowie ktoś kto ostatnio robił komorę.
Poruszałem ten temat i kwestia jest tak że zarobią grupy producenckie. Jedyny rozwiązanie to... zainteresowanie całą sytuacją prasy zagranicznej tj. niemieckiej, holenderskiej, belgijskiej czy francuskiej. Komisja Europejska liczy się z rolnikami z tamtych krajów i wtedy zaczną słać alerty do Polskiego rządu - jeszcze nie jest za późno. Oni muszą poruszyć kwestię jak w Polsce jest marnotrawiona pomoc bo nie trafia ona do indywidualnych rolników tylko grup; jabłko w hurcie czy handlu detalicznym jest tańsze od tego, które jest rozdawane na koszt podatników UE, tak że UE taniej by wyszło skupić te jabłka i rozdać, niż robić to przez ARR. Dodatkowo przez takie działanie spada cena jabłek na eksport i przez polskie jabłka spada cena w innych krajach UE bo w Polsce konsumenci zaprzestają zakupów. Pomoc miała trafić do najbiedniejszych (taki są zasady takiej pomocy) a ona jest rozdawana jak popadnie - kto ile udźwignie. I w dużej części jabłko trafia z powrotem na rynek...
Mariusz Ty chyba w ogóle nie wiesz jak wygląda sprzedaż jabłek w Polsce. Otóż na bazarach kupują ludzie biedniejsi i kupują jabłka torbami i skrzynkami. To właśnie zawiść jest z Twojej storny bo te jabłka powinny być zniszczone, tak aby innym (czyli handlującym) nie zrobić krzywdy. Bo to jest tak że damy jednym zarobić a inni niech się martwią.
Mała dygresja - handel na targowiskach się zmienia, tzn. klient biedniejszy przenosi się do marketów a klient z zasobniejszym portflelem oczekuje towaru wyższej jakości i jest w stanie zapłacić trochę więcej., i jest w stanie kupować co 2-3 dni po kilka a nawet kilkanaście kg.
tak po prawdzie do banków żywności trafia w większości jabłko "byle jakie" - często twarde lub te które się słabo sprzedaje. I teraz klient który ma takie jabłka w domu nie kupi jabłek bo "najpierw trzeba zjeść te które są w domu" a że są to jabłka nie zbyt smaczne dla klienta to męczy się z nimi i nie zje ich ze smakiem. Ponadto sam wiem o przypadkach, że niby jabłko miało trafić do banku żywności - protokoły podpisane, a tak naprawdę jabłko trafiło na eksport i na przemysł. Polak potrafi!
Nie wiem czy wiecie, ale w momencie kiedy jabłko jest rozdawane to zmniejsza się sprzedaż w sklepach/bazarach/zieleniakach/giełdach. Jest wielu sadowników którzy np. sprzedają część produkcji w tych miejscach i w momencie kiedy spadnie im sprzedaż (bo ludzie mniej kupują bo dostali za darmo) to oni będą szukać miejsc gdzie mogą sprzedać te jabłka tj. np. oddać pośrednikowi na eksport. I ciekawe czy te rozdawanie to taki dobry pomysł...
1 |
Portal sadownictwo.com.pl powstał i działa jako niezależny serwis internetowy przeznaczony dla producentów owoców.
Data założenia: 10 czerwca 2001 r.
Pomysłodawca i twórca: Marcin Zachwieja
Portal sadownictwo.com.pl
e-mail: kontakt@sadownictwo.com.pl