Sadownik to też cięciarz. Jest mnóstwo sadów jeszcze nie obciętych, głównie z powodu ciągłych opadów tej zimy. Sadownicy myśleli że sami zdążą, ale nie w takie pogody. Znam przypadki, pojedyńcze, że stawki mocno wzrosły, bo dużo chętnych. Nie będę pisał ile. Tnąc samemu można się przeliczyć z czasem.
Jest też silny deficyt ludzi chętnych do tej pracy.