Pierwszy raz od kilku lat zbiory i ceny w skupach pozwoliły zarobić na uprawie czarnych porzeczek – informuje radio.bialystok.pl
Sytuacja w tym roku jest dobra, ponieważ udało się uniknąć suszy i przymrozków
- tłumaczy wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Plantatorów Porzeczek Stanisław Trzonkowski, który uprawia te owoce w okolicach Krynek.
Po początkowej suszy, deszcze jednak przyszły, a także nie dotknęły nas mocno przymrozki. Dzięki temu nie mieliśmy dużych uszkodzeń i plon w naszym gospodarstwie był o 30 proc. wyższy od ubiegłorocznego
- szacuje Stanisław Trzonkowski.
W jego ocenie plantatorzy skorzystali w tym roku jednak przede wszystkim na wyjątkowo wysokich cenach w skupach.
Trwają zbiory czarnych #porzeczek. Tegoroczna #cena w skupie jest dużo wyższa niż w poprzednich latach…Ale zdaniem plantatorów to jedyny powód do zadowolenia...https://t.co/7FhDlbnyPG
— sadownictwo (@sadowniczy) July 17, 2020
Po raz pierwszy od co najmniej sześciu lat cena była zadowalająca. Zaczęliśmy sprzedaż owoców w tym roku od ceny 3,2 zł za kilogram. W ubiegłych latach cena sięgała nawet do 0,25 zł
- podlicza plantator.
- źródło: radio.bialystok.pl
Najnowsze komentarze