Znowu trudny rok dla plantatorów wiśni. Rok temu nieurodzaj, teraz wręcz przeciwnie. Co z tego, że z hektara można zebrać grubo ponad piętnaście ton tych owoców, jeśli ceny skupu nie przekraczają nawet półtora złotego za kilogram. Przed rokiem płacono nawet pięć złotych.
Tak jest na największej w powiecie sieradzkim plantacji wiśni w Chojnem. Owoców jest dużo, właściciel szacuje, że z jednego hektara można zebrać nawet 15 ton wiśni.
W tamtym roku wymroziło i zostało około 15 % owoców. W tym roku niestety mamy klęskę urodzaju, dlatego że przetwórnie nie chcą tego zagospodarować – informuje Zbigniew Kowalski z Chojnego pod Sieradzem.
Jak podaje Agrobiznes ceny w skupie są niskie, a dodatkowo tegoroczny zbiór jest trudniejszy, bo w drugiej połowie maja burza z gradem uszkodziła znaczną część owoców i wiśnie trzeba przebierać.
Ceny w punktach skupu za kilogram:
— Marta Borzęcka (@MartaBorzecka) 13 lipca 2018
- rzepaku -1,60 zł
- wiśni - 1,10 zł.#żniwa #wiśnie #rzepak pic.twitter.com/MCkhBlnq9R
Około 40-50 % nie nadaje się na pierwszy gatunek, a na tłoczenie nie ma co zbierać, dlatego że ceny są poniżej ceny zrywki – dodaje Pan Zbigniew Kowalski.
Zbierającym sadownik płaci 85 groszy za kilogram. Wypełnienie dobrymi owocami 8-mio kilowej skrzynki zajmuje około 1 godziny, ale sprawny zbieracz może zerwać nawet do 200 kilogramów wiśni dziennie.
ceny wiśni osiągnęły jeden z najniższych poziomów od 15 lat
— Janusz Piechociński (@Piechocinski) 16 lipca 2018
Na plantacji w Chojnem zbiory wiśni potrwają do końca lipca. Województwo łódzkie z wynikiem 4,5 tys. hektarów powierzchni wiśniowych sadów zajmuje trzecie miejsce w kraju pod tym względem. Więcej wśni jest tylko w województwach mazowieckim i świętokrzyskim – dodaje Agrobiznes.
- źródło: tvp.pl
Zbiory wiśni trwają. Wielu sadowników zadaje sobie pytanie, po co? Ceny skupu, są statystycznie poniżej kosztów produkcji. Dywersyfikację produkcji - jak zauważają sadownicy, należy zacząć natychmiast. Wzrost podaży, do którego dołączył import owoców do UE z poza rynków unijnych, może stać się w kolejnych latach, powodem radykalnego ograniczenia przychodów polskich producentów.
Nie dość, że są niskie ceny to są trudności ze zbytem. Nie wszystkie zakłady przetwarzają wiśnie, a jak przetwarzają to za bardzo śmieszne ceny: 60 groszy, 50 groszy – informuje Janusz Wątkowski, sadownik Stare Olszany.
- źródło: TV MAZOVIA
Najnowsze komentarze