"W kolejnych miesiącach dobije nas susza. Najnowsza prognoza opadów na kwiecień dosłownie ścina z nóg, choć już od stycznia wiadome było, że brak opadów śniegu zimą i niedobór opadów deszczu wiosną źle odbiją się na tegorocznych plonach i cenach żywności"- pisze dla nas Arleta Unton-Pyziołek.
Warto mówić o tym, że jest bardzo sucho. Brakuje tego deszczu. Ta świetnie wyglądająca pogoda przez okno jest fatalna dla rolnictwa, które teraz rusza. Teraz rośliny potrzebują bardzo dużo wody, żebyśmy później mieli plony do zjedzenia. Jest tak, że w niektórych miejscach (Polski - przyp. red.) nie padało od ponad trzech tygodni
- mówił we wtorek Tomasz Wasilewski, prezenter pogody tvnmeteo.pl na antenie TVN24 w programie "Wstajesz i wiesz".
Jak sucha jest gleba w tym roku?
Jak informuje tvnmeteo.tvn24.pl analizę tych warunków umożliwia prezentowany przez IMGW wskaźnik wilgotności gleby, określany w procentach, jako stan od pełnego wyschnięcia (wartość 0 procent) do pełnego nasycenia (wartość 100 procent). Wartość wskaźnika poniżej 30-40 procent wskazuje na deficyt wody w strefie korzeniowej.
Rolnicza i zamożna gmina Kobierzyce w powiecie wrocławskim na Dolnym Śląsku, gdzie zalegają żyzne gleby pszenne, cieszy się jeszcze względnie dobrymi warunkami. Wskaźnik wilgotności w warstwie od 20 do 100 centymetrów głębokości w lutym zawierał się w przedziale 80-90 procent, w marcu jednak rozpoczął się trend spadkowy, utrzymujący się do dziś. Natomiast bardzo schnie wierzchnia warstwa gleby (do 30 centymetrów), której wilgotność wynosi 65 procent.
Gorzej jest w centrum kraju, w powiecie skierniewickim z glebami piaszczystymi, dość słabymi, żytnimi, ze znacznym udziałem upraw owoców i warzyw. Jeszcze w czasie obfitych opadów w lutym wskaźnik wilgotności w warstwie do 100 centymetrów zawierał się w przedziale 70-80 procent. W marcu rozpoczął się silny proces wysychania gleby trwający do dziś. Obecnie na głębokości metra wskaźnik wynosi 65 procent, natomiast w wierzchniej warstwie gleby spadł do 45 procent. Słychać już głosy rolników oraz specjalistów od upraw, że gleba jest za sucha, że "ciężko będzie siać". Pogarszające się warunki glebowe prawie w całym kraju dobrze ilustruje poniższa mapa.
Prognozy NOAA
Prognozy są niepokojące. W świetle wyliczeń modelu meteorologicznego amerykańskiej Administracji Oceanu i Atmosfery (NOAA) kwiecień w Europie będzie bardzo suchy. Pas niedoborów opadów deszczu widoczny na mapie rozciąga się od winnic Francji, przez Nizinę Środkowoeuropejską, po czarnoziemy Ukrainy. Nieco lepiej wygląda prognoza na maj, bowiem przewidywane są opady w normie, lokalnie nawet nieco powyżej normy. Suchy kwiecień to wynik rozbudowywania się nad coraz cieplejszą Europą pogodnych układów wyżowych, blokujących dostęp mokrym niżom znad Oceanu Atlantyckiego. Dopiero w maju pojawia się szansa na formowanie się wilgotnych wirów niżowych nad południową Europą, zasysających deszczonośne masy powietrza znad Morza Śródziemnego i Morza Czarnego.
W ostatnich dniach marca i pierwszych dniach kwietnia na terenie całego kraju opady nie występują bądź są symboliczne
— IMGW-PIB METEO POLSKA (@IMGWmeteo) April 6, 2020
Obserwujemy spadek poziomu wody w rzekach do strefy wody niskiej
W najbliższych dniach #IMGW prognozuje utrzymanie się słonecznej pogody #wiosna #susza pic.twitter.com/dq70novqh6
Model ECMWF
Niedobór opadów w nadchodzących tygodniach wylicza również model europejskiego centrum modelowania ECMWF. W kwietniu deszczu w Polsce będzie dużo mniej, niż zwykle. Korzystniejsze jednak są przewidywania dla maja, pojawia się szansa na burze i deszcz. Tylko czy nie będzie już za późno, czy uprawy nadrobią stracony czas? Wygląda na to, że sumy opadów nie będą na tyle duże, by zniwelować niedobory.
- źródło: tvnmeteo.tvn24.pl / stopsuszy.imgw.pl
Najnowsze komentarze