Producenci owoców, którzy ucierpieli w wyniku wprowadzenia rosyjskiego embarga w 2014 roku mogli skorzystać ze wsparcia Unii Europejskiej w ramach tzw. mechanizmu wycofywania. Polscy producenci korzystając z mechanizmu dostarczyli swoje owoce do zarejestrowanych jednostek organizacyjnych.
Jednak w chwili, gdy środki wsparcia zostały wypłacone pojawiły się informacje, iż sadownicy powinni od tych kwot odprowadzić VAT.
I choć pojawiła się informacja iż „zgodnie z wyrokiem Naczelnego Sądu Administracyjnego sadownicy, którzy przekazali owoce na tzw. bezpłatną dystrybucję nie musieli uiszczać podatku VAT od dofinansowania przyznanego w ramach mechanizmu [czytaj wpis: VAT od wycofywania na bezpłatną dystrybucję zostanie zwrócony >>>] od kilku lat problem VAT-u od wycofanych owoców nadal pozostaje nierozwiązany.
Jak 25 października poinformował obserwatorgospodarczy.pl
Przedsiębiorca przekazywał za darmo owoce organizacjom pożytku publicznego. W odpowiedzi na to fiskus zwiększył mu podstawę opodatkowania o kwotę tego wsparcia i odmówił stwierdzenia nadpłaty w podatku od towarów i usług. Przedsiębiorca zaskarżył jego decyzję w sądzie i wygrał.
W związku z embargiem w sierpniu 2016 r. firma otrzymała wsparcie finansowe od Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Przedsiębiorca, składając w 2019 r. korektę deklaracji podatkowej za ten miesiąc, wystąpił do naczelnika urzędu skarbowego o stwierdzenie nadpłaty w podatku VAT, co w konsekwencji uprawniałoby go do otrzymania zwrotu VAT. W swojej pierwotnej deklaracji ujął bowiem kwotę uzyskanej z Unii pomocy w podstawie opodatkowania.
Decyzją naczelnika z sierpnia 2019 r., utrzymaną w mocy przez dyrektora izby administracji skarbowej w lutym 2020 r. fiskus odmówił stwierdzenia nadpłaty. Organy uznały, że przedsiębiorca, dostarczając owoce do szkół i innych podmiotów pożytku publicznego, dokonywał odpłatnych dostaw, o które należy powiększyć mu podstawę opodatkowania. Jego wynagrodzeniem za te dostawy była bowiem przekazana za pośrednictwem ARiMR-u i Agencji Rynku Rolnego pomoc finansowa od Unii Europejskiej.
Fiskus doliczył kwotę unijnego wsparcia do podstawy opodatkowania przedsiębiorcy, a przedsiębiorca skierował sprawę do sądu i wygrał !
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie rozstrzygnął spór na korzyść przedsiębiorcy, uchylając zaskarżone decyzje organów obu instancji.
Sąd, analizując treść decyzji Dyrektora Oddziału Terenowego Agencji Rynku Rolnego o przyznaniu przedsiębiorcy wsparcia, stwierdził, że wynika z niej, iż operacja wycofania z rynku określonych produktów miała na celu ich bezpłatną dystrybucję. Zatem przedsiębiorca otrzymał pomoc z uwagi na wycofanie swoich produktów w celu takiej właśnie dystrybucji. Dostarczając je uprawnionym jednostkom, nie pobierał od nich za to żadnej zapłaty. Fakt, że wysokość tej pomocy była obliczana na podstawie ilości owoców i odległości transportu, nie stanowi wystarczającej przesłanki do uznania, że udzielana ona była w celu sfinansowania konkretnej czynności opodatkowanej.
„W ocenie Sądu, wbrew twierdzeniom organów podatkowych nie zostało wykazane, że przekazanie towarów jednostkom uprawnionym nastąpiło w zamian za przekazaną kwotę wsparcia, która stanowi wynagrodzenie za te towary. Otrzymanie wsparcia zostało bowiem uwarunkowane wycofaniem owoców w celu bezpłatnej dystrybucji i nieodpłatnym ich przekazaniem podmiotom wskazanym w rejestrze prowadzonym Prezesa Agencji” (wyrok WSA w Warszawie z 8 października 2020 r., sygn. akt VIII SA/Wa 400/20).
- źródło: obserwatorgospodarczy.pl
Najnowsze komentarze