Według analityków EastFruit w listopadzie 2019 r. Ukraina zaimportowała ponad 1,3 tys. ton jabłek - to trzy razy mniej niż wyeksportowała. Ta sytuacja jest wyjątkowa, ponieważ nawet w 2017 r., kiedy zbiory jabłek były niskie, import był prawie 10 razy niższy. W porównaniu z październikiem, kiedy podaż jabłek była niższa niż w listopadzie, import wzrósł o 72%.
Ponadto jabłko sprowadzono na Ukrainę głównie z Polski, która najbardziej ucierpiała z powodu przymrozków w 2019 r.
Statystyki pokazują, że w listopadzie 2019 r. na Ukrainę dostarczono 10,5 razy jabłek więcej niż w tym samym miesiącu rok wcześniej. Ogółem w pierwszych czterech miesiącach sezonu (2019/2020) import jabłek osiągnął już 3,7 tys. ton, czyli sześć razy więcej niż w analogicznym okresie poprzedniego sezonu. Nawiasem mówiąc, import w tym okresie przekroczył eksport dwukrotnie.
W sierpniu i listopadzie 2019 r. z Ukrainy wyeksportowano 8,7 tys. ton jabłek - o 47% mniej niż w analogicznym okresie 2018 r. Importerzy z Bliskiego Wschodu, którzy w ubiegłym sezonie aktywnie kupowali jabłka z Ukrainy, skarżyli się w tym roku, że wielu sadowników i eksporterów po prostu zignorowało ich prośby o dostawy jabłek.
Naprawdę nie chciałbym, aby sytuacja, którą widzimy teraz na rynku ziemniaków, powtórzyła się z jabłkiem, gdy głównie produkty importowane są w sprzedaży detalicznej i stają się coraz tańsze
– mówi Andrei Yarmak, ekonomista w dziale inwestycyjnym Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO).
Popularne odmian jabłek polscy sadownicy sprzedają po prawie dwa razy niższej cenie niż sadownicy ukraińscy. Przy takiej różnicy cen ukraińskim supermarketą bardziej opłaca się kupić jabłko w Polsce
– zauważa Andrey Yarmak.
Siemion Kramarenko, przedstawiciel Ukraińskiego Stowarzyszenia Owoców i Warzyw (UPOA) sugeruje, aby nie zapominać, że Polska sprzedaje swoje jabłko nie tylko na Ukrainę, ale także na rynki, które rok wcześniej z trudem wygrała Ukraina - przede wszystkim na Bliski Wschód.
Jeśli w ubiegłym roku nabywcy z ZEA i Arabii Saudyjskiej woleli jabłko z Ukrainy, to w tym roku, ze względu na bardzo niską podaż ukraińskich owoców, kupują więcej jabłek z Polski. Sadownicy z Mołdawii i Serbii również wchodzą na nasz rynek, podczas gdy nasi sadownicy wolą grać w ruletkę i przechowywać jabłko w nadziei na wyższe ceny
– powiedział przedstawiciel UPOA.
Według monitoringu cen EastFruit cena hurtowa jabłka Idared w Polsce wynosi obecnie średnio 26 centów za kg (0,97 zł/kg), podczas gdy na Ukrainie jest sprzedawana za nie mniej niż 46 centów (1,78 zł/kg). Ukraiński Golden Delicious jest sprzedawany teraz średnio za 51 centów amerykańskich za kg (1,97 zł/kg), a polski można kupić za 37 centów (1,43 zł/kg). Jednocześnie w ostatnich tygodniach ceny polskich jabłek spadły, a ukraińskich wręcz przeciwnie - nadal rosną. Ceny jabłek na Ukrainie są obecnie zawyżone w stosunku do konkurentów – informuje east-fruit.com
Przypomnijmy, że w ubiegłym sezonie Ukraina wyeksportowała rekordową ilość jabłek - około 60 tysięcy ton. Jednocześnie część jabłka eksportowanego z Ukrainy jest jabłkiem przemysłowym przeznaczonym do przetworzenia na koncentrat. Jednak rekordowo wysoki eksport nie pozwolił Ukrainie wejść nawet do 25 największych światowych eksporterów jabłek. Dla porównania, sąsiednia Mołdawia eksportuje rocznie ponad 200-220 tysięcy ton, Polska i Włochy - do 1 miliona ton, a Turcja - około 240 tysięcy ton.
- źródło: east-fruit.com
Najnowsze komentarze