Jak informuje Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego w Radomiu o trzy tony za dużo ważyła ciężarówka z jabłkami. Okazało się, że ciągnik siodłowy nie posiadał aktualnego badania technicznego, a kierowca kwalifikacji wstępnej. Zestaw pojazdów skontrolował patrol mazowieckiej Inspekcji Transportu Drogowego.
Ciężarówka z jabłkami wystającymi znacznie poza burtę naczepy przyciągnęła uwagę radomskich inspektorów, którzy w środę (6 lutego) poruszali się oznakowanym radiowozem po odcinku krajowej „siódemki” na terenie powiatu białobrzeskiego.
Patrol wracający z punktu kontrolnego zatrzymał zestaw pojazdów z powodu przypuszczenia przekroczenia jego dopuszczalnej masy całkowitej. Ponadto kierowca nie zabezpieczył przewożonych owoców. Na ostrych zakrętach jabłka mogły wypadać na drogę.
Ciężarówka, należąca do polskiego przewoźnika, pojechała w asyście patrolu ITD na punkt kontrolny w Radomiu. Tam podejrzenia doświadczonych inspektorów okazały się jak najbardziej uzasadnione – zestaw pojazdów wraz z ładunkiem ważył 43 tony. Zgodnie z przepisami mógł ważyć maksymalnie 40 ton.
Podczas kontroli wymaganych dokumentów wyszło również na jaw, że ciągnik siodłowy nie posiada aktualnego badania technicznego, a kierujący kwalifikacji wstępnej.
Ujawnione naruszenia skutkowały zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego ciągnika siodłowego i wszczęciem trzech postępowań administracyjnych na łączną kwotę 5200 złotych. Kierujący otrzymał zakaz dalszej jazdy.
- źródło: mazowsze.witd.gov.pl
Najnowsze komentarze