Nie ma sensu pisać długich artykułów odnośnie tego co dzieje się w środowisku sadowniczym odnośnie cen jakie otrzymują sadownicy za jabłko przemysłowe. Sytuacja jest dynamiczna, sytuacja jest zła dla każdej ze stron. Oto co najczęściej słyszymy w rozmowach:
- Sadownicy: „za mało płacą za jabłko przemysłowe, którego nie ma w tym roku”,
- Przetwórcy: Nasi klienci nie akceptują cen, a konkurencja ze wschodu produkuje taniej i o lepszych parametrach (kwasowości).
- Sadownicy: „płaciliście już > 0,60 zł”,
- Przetwórcy: Kupowali wówczas głównie jabłko z nadzieją na kwasowość oraz dla soków NFC, głównie pierwsze jabłka – odmiany letnie / tłoczone bezpośrednio, bez dodatków koncentratu.
- Sadownicy: „cena powinna być wyższa”,
- Przetwórcy: Ukraina – 8** euro centów tj. ok 0,35* zł; Niemcy – 14-16** euro centów tj. ok. 0,61*-0,70 zł; Węgry – 10** euro centów tj. ok. 0,43* zł.
- Sadownicy: Przecież musicie pracować / przerabiać surowiec ! Macie kontrakty !
- Przetwórcy: W tych cenach nie możemy sprzedawać z zyskiem. Nie wszystkie zakłady pracują i skupują w tym roku. Przykład: APKON Przemyśl***, Spółdzielcza Agrofirma Szczekociny***.
- Sadownicy: Za 2-3 tygodnie będzie po zbiorach w sadach i po Waszym jabłku,
- Przetwórcy: Powyżej 0,45-0,50 PLN (pamiętajmy o marży 2-5 groszy punktu skupu) za jabłko przemysłowe nie opłaca się (nam) produkować koncentratu. Musimy patrzeć na to co robi Świat. Nikt za to, że jest to polski produkt nie chce zapłacić więcej.
*przy kursie euro 4,3891 za NBP
** cena na dzień 20.09.2019
*** dane za ubiegły tydzień
Najnowsze komentarze