Wywołane zmianami klimatu coraz częstsze klęski suszy spędzają sen z powiek polskim producentom jabłek bardziej niż rosyjskie embargo – podaje euractiv.pl
Zdecydowanie najpopularniejszym owocem produkowanym w naszym kraju są jabłka.
Według danych Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) w 2018 r. Polska znajdowała się na czwartym miejscu na świecie i pierwszym w UE pod względem eksportu jabłek. W przeszłości Polska zajmowała pod tym względem jeszcze wyższą pozycję. W latach 2013-2014 nasz kraj był największym eksporterem jabłek na świecie. Tę pozycję utraciliśmy głównie z powodu nałożenia przez Rosję embarga na polskie owoce w odpowiedzi na unijne sankcje po aneksji Krymu. Przedtem Rosja była bowiem jednym z największych importerów polskich jabłek.
Rosyjskie embargo jest poważnym, ale nie największym problemem polskich sadowników – informuje euractiv.pl
(...) gospodarstwa szkółkarskie produkujące drzewka dla sadowników nie tylko w #UE, ale i na całym Świecie, coraz częściej pytają o zrazy odmiany Idared.
— sadownictwo (@sadowniczy) October 26, 2020
Czy to może oznaczać wielki come back odmiany #Idared? Czy to tylko chwilowa #modą? Jak sądzicie?
https://t.co/530VCwy0UQ
Przypomnijmy: „Polscy sadownicy nie otrząsnęli się jeszcze z rosyjskiego embarga na żywność i są gotowi eksportować do Rosji jabłka bardzo wysokiej jakości - powiedział RIA Novosti Sławomir Łuczak, członek zarządu Związku Sadowników RP (…). Czytaj wpis: Polscy sadownicy nie otrząsnęli się jeszcze z rosyjskiego embarga ? >>>
Znacznie większym wyzwaniem są niebezpieczne dla upraw zjawiska atmosferyczne, na ogół bezpośrednio lub pośrednio wynikające ze zmian klimatu.
W terminie od 15 października #rolnicy którzy ponieśli w gospodarstwach straty spowodowane klęskami żywiołowymi bądź wystąpieniem ASF, mogą składać w #ARiMR wnioski pomoc w ramach operacji typu „Inwestycje odtwarzające potencjał produkcji rolnej”.https://t.co/AMO2rY7SF7
— sadownictwo (@sadowniczy) October 7, 2020
Plagą polskich sadów w ostatnich latach jest susza. Owoce, aby prawidłowo się rozwijać, potrzebują dość dużych ilości wody, a tej w ostatnich latach brakuje coraz częściej. Przedłużające się upały i niedobór opadów powodują przesuszenie gleby, co ma decydujący wpływ na wysokość plonów.
O suszy rolniczej mówimy, gdy rośliny reagują na brak wody w glebie obniżeniem plonu, a niewystarczające ilości wody deszczowej sprawiają, że plony są niższe od średnich wieloletnich
- wyjaśnia w rozmowie z EURACTIV.pl prof. Andrzej Doroszewski, kierownik Zakładu Agrometeorologii i Zastosowań Informatyki w Instytucie Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa – Państwowego Instytutu Badawczego w Puławach.
Jak podkreśla badacz, susza rolnicza występuje w Polsce, z większym lub mniejszym natężeniem, praktycznie co roku przynajmniej od 39 lat. Chłodniejszy rok miał miejsce w 1991 r. Największe susze na przestrzeni ostatnich lat miały miejsce w 2015, 2018 i 2019 r.
Podobnie jak w całej Polsce, na naszych terenach właściwie corocznie w pewnych okresach roku występuje klęska suszy. W zależności od skali zjawiska, skutkiem suszy jest znaczne obniżenie plonów, nawet do 80 proc. zbioru z danego roku
- mówi w rozmowie z EURACTIV.pl sadownik z miejscowości Zakrzew w gminie Wilga w województwie mazowieckim.
- źródło: euractiv.pl
Przypomnijmy: „W dniu 25 lutego 2020 r. Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych realizując wniosek zgłoszony podczas III posiedzenia Krajowej Rady Izb Rolniczych VI Kadencji, zwrócił się do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi Jana Krzysztofa Ardnowskiego, w związku z cyklicznie już występującą suszą o wprowadzenie w działaniu Modernizacja gospodarstw rolnych lub innych w Programie Rozwoju Obszarów Wiejskich 2014-2020 możliwości zakupu maszyn i technologii, które ograniczają utratę wody (…)”. Czytaj wpis: Potrzeba większego wsparcia inwestycji ograniczających utratę wody >>>
Najnowsze komentarze