Sadownicy boją się fali przymrozków. O blisko miesiąc wcześniej niż zwykle zakwitły w sadach drzewa owocowe.
W pełni kwitnienia są jabłonie, kończą kwitnienie czereśnie, przekwitły już śliwy. Tymczasem do Polski dotarła fala zimnego powietrza pochodzenia arktycznego. Sadownicy obawiają się, że nocne przymrozki mogą spowodować w sadach duże szkody.
– Obawiamy się, ponieważ w tej fazie kwitnienia temperatura 4-6 stopni może zrobić drzewom wiele krzywdy. Jeżeli przyjdzie taka temperatura, to w tym roku zbiory jabłek będą małe – mówi Kamil Porada z gminy Kowiesy.
Wegetacja drzew owocowych w tym sezonie bardzo przyspieszyła. Wcześniej też wystąpiły przypisane do maja zjawiska atmosferyczne.
- źródło: radiolodz.pl
Nadchodzi kolejna fala ochłodzenia. Rolnicy i sadownicy z niepokojem patrzą na prognozy. Jeśli się sprawdzą, to zapowiadane weekendowe przymrozki mogą oznaczać spore straty w uprawach – podaje asta24.pl
Na wsi praca wre. Zaczął się sezon prac polowych. Niewielu rolników widziało jednak, aby rzepak kwitł tak szybko.
– Takie anomalie pogodowe wpływają bardzo mocno na nasze uprawy i sadownicze. Było bardzo ciepło, co nie jest naturalną temperaturą o tej porze roku w naszych rejonach. Dzisiaj jest bardzo zimno. Do zapylenia chociażby rzepaku potrzebne są pszczoły, gdy jest zimno, pszczoły nie latają – tłumaczy Przemysław Stanisławski, rolnik z Różewa.
O tegoroczne plony drżą nie tylko rolnicy, ale także sadownicy. Zmiany klimatu i wywołane tym anomalie pogodowe coraz bardziej utrudniają uprawę roślin.
– Rozchwiany został kompletnie klimat i w kwietniu kwitnie, a powinno kwitnąć w maju. Nie ma stabilizacji. To wichury, to deszcze nawalne. Wczoraj był grad, który obił kwiatki – mówi Kazimierz Wotzka, sadownik, przewodniczący stowarzyszenia Ochrony Ziemi i Sadów.
Delikatnym rozwiniętym kwiatom nie pomaga także zimny wiatr i zapowiadane przymrozki.
– Najgorzej jak będzie -3 albo –5 i to może spowodować całkowite przemarznięcie pąka kwiatowego i wtedy to już kwiat jest całkowicie rozbity, cała zalążnia zostanie zmrożona, pyłek nie dojdzie. Ładnie to będzie wyglądało na drzewach, że to kwitnie, ale nic z tego nie będzie – martwi się Kazimierz Wotzka.
Za nami kolejna noc i poranek z #przymrozkami. Sprawdźcie gdzie odnotowano najniższe #temperatury https://t.co/PDWg73du4S
— sadownictwo (@sadowniczy) April 19, 2024
Prognozy nie są optymistyczne. Po gorącym, wręcz letnim początku kwietnia czeka nas spore ochłodzenie. Fala chłodu przeszła już przez południe kraju. Teraz zimny front nadciąga nad nasz region.
– Dociera chłodne, arktyczne powietrze, które spowoduje, że będziemy mieli zdecydowanie chłodniejszą odmianę wiosny, niż miało to miejsce w pierwszej połowie kwietnia. W dzień temperatura nie będzie przekraczać 10 stopni Celsjusza. To będą wartości maksymalne. W nocy będzie to raczej wartość ujemna. Przy gruncie temperatura spadnie do około nawet –3 stopni – zapowiada Grzegorz Walijewski, rzecznik prasowy IMGW.
Najchłodniej będzie w nocy z niedzieli na poniedziałek. Ocieplenie zacznie się od połowy przyszłego tygodnia, jednak będzie niewielkie. Na takie upalne temperatury jak przed tygodniem, musimy jeszcze poczekać.
- źródło: asta24.pl
Najnowsze komentarze