W całym kraju trwają prace komisji powoływane przez wojewodów, które mają ocenić straty po wiosennych przymrozkach. Sadownicy są jedną z bardziej poszkodowanych grup. Spadki temperatury w maju i kwietniu w wielu miejscach zdziesiątkowały plantacje i sady. Niektórzy sadownicy szacują, że będą mieli nawet o 80 proc. niższe plony. Doszło do tego, że właściciele sadów zdecydowali się na nawet na wycinanie drzew.
To kiedyś były drzewa owocowe, ale po przymrozkach Wojciech Klimkiewicz z Wtelna zdecydował się je wyciąć. Jak mówi
stracił w wyniku spadków temperatury wszystkie kwiaty wiśni i czereśni, pozostały zawiązki owoców jabłoni, ale jest ich niewiele.
Wszystko się obsypuje. Wiele odmian jest niezapylonych, przemarzniętych. Jabłka, które na drzewach wisiały to w tej chwili się masowo obsypują. Sądzimy, że jak zbierzemy 20 proc., to będziemy się cieszyć
– wskazuje Wojciech Klimkiewicz.
Taka sytuacja w sadach we Wtelnie zdarza się czwarty rok z rzędu.
- źródłó: bydgoszcz.tvp.pl / Czytaj całość >>>
Najnowsze komentarze