Szczegółowe prognozy produkcji jabłek i gruszek w sezonie 2020/2021 mają zostać podane podczas spotkania Prognosfruit 6 sierpnia br., pierwszego w historii zorganizowanego wirtualnie (COVID-19).
Ale już dziś Philippe'a Binarda, sekretarz generalny Światowego Stowarzyszenia Jabłek i Gruszek WAPA podaje siedem kluczowych zmian, na które warto zwrócić uwagę…
#1 Prognozowanie i prognozy pogody
Już dziś jest jasne że prognozy zbiorówy jabłek w Europie nie będą większe niż przeciętne z poprzedniego sezonu. Łagodna zima, kwiecień i maj z wielokrotnie powtarzającymi się przymrozkami w Europie Wschodnie, intensywne opady gradu na części upraw w Hiszpanii mogą mieć znaczący wpływ na plony w kilku krajach.
#2 Europa wciąż ma potencjał i produkuje zbyt dużo jabłek.
Plony jabłek w UE mogłyby wynieść 13,5 mln ton, gdyby każdy kraj produkował w maksymalnej wydajności, a warunki pogodowe wszędzie byłyby doskonałe” - zauważa Philippe Binard. Ale wiemy, że prawdopodobnie dzisiaj bilans rynkowy wynosi około 11,5 lub maksymalnie 12 mln ton. To prawdopodobnie tyle, ile rynek może skonsumować.
#3 Koronawirus zwiększa popyt
Wydaje się, że wśród zwycięzców pojawiają się jabłka i gruszki, jeśli chodzi o nowe trendy konsumenckie w okresie pandemii i po niej. Tak więc sprzedaż była bardzo dobra. Większość jabłek i gruszek sprzedawana była jako owoc (świeży) do bezpośredniej konsumpcji, a więc głównie do sieci handlowych, w przeciwieństwie m.in do truskawek. Oczywiście nie wszystkie owoce sprzedawane były w sprzedaży detalicznej. Jabłka były również bardzo ważne w niektórych segmentach np:. gastronomii. Były one dostarczane dzieciom na przykład w szkołach lub w niektórych lokalach gastronomicznych lub stołówkach. Ale ogólnie głównym kanałem sprzedaży był handel detaliczny, który pozostał stosunkowo otwarty i niewrażliwy na kryzys .
Podobnie jest w przypadku gruszek. Gruszki należały do ugruntowanych kategorii owoców, które zyskały większe zainteresowanie, a także dostępności owocu. Może trochę za wcześnie, aby wyciągnąć ostateczne wnioski, ale zarówno rynek jabłek, jak i gruszek działał stosunkowo dobrze w zeszłym sezonie, szczególnie w drugiej połowie roku.
#4 Zbiory z poprzedniego sezonu zostały całkowicie wyprzedane, przed czasem
Ten silny popyt, zwłaszcza w marcu i kwietniu, pomógł w oczyszczeniu zapasów jabłek w większości krajów europejskich po zbiorach w 2019 r., które były powyżej średniej tylko we Francji i Hiszpanii. „W ubiegłym roku końcowe zbiory jabłek wyniosły 10,6 mln ton, co doprowadziło do sytuacji, w której sezon 2019/20 kończymy całkowicie pustym rynkiem i
bardzo wysokimi cenami polskich jabłek (org. very high prices for Polish apples) Od kilku tygodni sprzedają po cenie wyższej niż włoskie [jabłka]. Myślę, że to pierwszy raz, kiedy mamy taką sytuacje.
- mówi Philippe Binard.
#5 Presja na rynek ze strony podaży pozasezonowej pozostaje niska
Chociaż Europa musiała szukać jeszcze dalej dostawców jabłek w ciągu ostatnich kilku tygodni, ponieważ jej własne zapasy zostały wyprzedane, nie ma oznak znacznego napływu owoców z półkuli południowej. Rynki azjatyckie dobrze utrzymywały się pod względem popytu, co oznacza, że eksporterzy z krajów takich jak Nowa Zelandia nie odczuwali żadnej potrzeby przekierowywania podaży
#6 Poza UE sytuacja z jabłkiem szybko się zmienia
Według Binarda, nowe i pojawiające się źródła zaopatrzenia w Europie Wschodniej i Azji Środkowej w coraz większym stopniu odgrywają rolę w kształtowaniu globalnego rynku jabłek. W sektorze jabłek poza UE dzieje się wiele rzeczy. Przypomina o nowych sadach w Rosji, na Ukrainie, w Kazachstanie, Uzbekistanie, Turcji.
Z punktu widzenia europejskich dostawców rynki poza UE stworzyły znaczące możliwości wzrostu eksportu w ostatniej dekadzie, ale może się to zmienić, jeśli lokalna produkcja będzie nadal rosła. Wraz ze wzrostem produkcji w tych krajach, nie tylko będzie tam trudniej eksportować, bo staną się samowystarczalne, ale możemy je również znaleźć na innych rynkach - przewiduje. „Jeśli Rosja ma zamiar się otworzyć, być może Kazachstan będzie liderem na rynku w tym kraju, albo możemy ich znaleźć na rynkach Bliskiego Wschodu.
# 7 Prognozy dla Europy są niezwykle dokładne
Nasz (WAPA) poziom dokładności jest zwykle całkiem wysoki - mówi Binard Fruitnet. Staramy się, abyśmy mieli tylko 2-3 procent granicę błędu, co wcale nie jest tak dużo. Kiedy konsolidujemy to z oficjalnymi danymi z Państw (-owych instytucji), które przychodzą znacznie później, widzimy, że nasze dane były prawidłowe. Progonosfruit to zwykle miejsce do nawiązywania kontaktów, dlatego mamy w nim udział około 300 osób, ale jest to również miejsce, w którym opowiadamy historię taką, jaka jest - podsumowuje.
Ludziom może nie podobać się ta historia, ale staramy się być tak dokładni, jak to tylko możliwe. Nie próbujemy wpływać na ludzi. Jeśli powiemy prawdę, każdy może podjąć własną, świadomą decyzję w oparciu o sytuację i odpowiedzialnie zarządzać sprzedażą zgodnie z rynkiem. W końcu rynek nigdy nie skłamie...
źródło: fruitnet.com / czytaj całość >>
Najnowsze komentarze