Dobre i zdrowe bo "EKO" – przekonują rolnicy z całej polski którzy obradują w Barzkowicach. Ale przekonują też, że na drodze do ekologicznej żywności codziennie walczą z barierami - zamiast produkować więcej i taniej, produkują niestety kolejne dokumenty. Urzędniczej machinie biurokracji wcale nie jest po drodze z ekologią.
Ekologia wkroczyła do polskiego rolnictwa ponad ćwierć wieku temu. Wtedy też powstało stowarzyszenie Ekolaud zrzeszające rolników stawiających na ekologie.
Jak mówki Edyta Jaroszewska-Nowak przewodnicząca zachodniopomorskiego oddziału Ekoland - Problemy rolników w zachodniopomorskim zdecydowanie wcale nie różnią się od tych które mają rolnicy w całej Polsce.
Agrobiznes podaje że są to przede wszystkim ciągłe zmiany przepisów dotyczące dopłat, przetwórstwa produktów w gospodarstwie i ich sprzedaży.
Jeśli my nie możemy produktu sprzedać dalej niż tylko w województwie, w którym prowadzimy gospodarstwo ekologiczne czy w sąsiednim to już jest problem - tłumaczy Sławomir Chmiel, (woj. Lubelskie).
Aby zdobyć certyfikat uprawniający do prowadzenia gospodarstwa ekologicznego należy przejść szczegółowe procedury, przede wszystkim należy zrezygnować z nawozów sztucznych. W produkcji ekologicznej potrzebny jest pomysł i cierpliwość wtedy można liczyć na zyski.
Jadwiga Galas prowadząca gospodarstwo w Bytowie (woj. Zachodniopomorskie) zauważa, że potrzeba więcej kanałów dystrybucji i dotarcia do klienta, ale jak mówi rozwija się to w dobrym kierunku.
Brakuje nam natomiast silnych gospodarstw, które mają bardzo znane produkty, które można kupić w wielu miejscach - informuje Jarosław Rzepa Wicemarszałek Województwa Zachodniopomorskiego.
W zachodniopomorskim co 10 gospodarstwo produkuje żywność ekologiczną.
źródło: tvp.pl
Najnowsze komentarze